{wojtek} dokładnie tak. Dzisiaj u mnie -23 i nie idę. Wcale to nie znaczy, że załamanie powróciło. Simply znów poczułem, dlaczego to robię, dlaczego chcę to robić. Czuję się pewniej z tym co mnie wyróżnia. Wcale nie muszę biegać, no ale kiedy nie biegam, to jestem zniecierpliwiony nastepnego biegu. I jest tak teraz. Szczególnie nie mogę się doczekać tych najlepszych biegów, kiedy poczułem flow. Niedużo ich było. Bieganie=świadomość.
{Daaga} Cieszę się. Może będzie Tobie odrobinke cieplej w te chłodne dni. Zyskujesz prawa autorskie.
Pozdrowienia. Kazig.