Od jakiegoś czasu biegam o 5.30, ponieważ po pracy nie ma czasu (domowe obowiązki

). Jednak powstał jeden bardzo powazny problem. Pod wieczór jestem taki głodny, że jem "konia z popytami". Efekty są już widoczne

Jak biegałem wieczorami lub późnym wieczorem efekty były rewelacyjne :uuusmiech:
Jak jest u Was z tymi sprawami ?