Witam
Piszę tego post ponieważ chciałbym poznać waszą opinię w poniższej kwestii.
Biegłem ostatnio w maratonie poznańskim i w pewnym momencie gdzieś obok mnie pojawiła się zawodniczka na wózku z napędem bezpośrednim. W pierwszej chwili "pełen szacun" bo podziwiam ludzi, którzy potrafią walczyć mimo przeciwności, ale po chwili moje myślenie o niej trochę się zmieniło. Dlaczego? Ponieważ na kilku odcinkach jeden z biegaczy po prostu "podpychał ją" pod większe górki. Najgorsze jednak było to, że po biegu widziałem ją jak jedzie z wielkim czekiem, a jej pomocnik idzie z nią.
Co myślicie o takim zachowaniu? Czy uważacie, że to normalne i wszystko jest ok, czy może tak jak ja, uważacie, że coś takiego zasługuje na dyskwalifikacje?
Oszustwo?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
A pewien jestes ze ten czek to za zdobycie jakiegos miejsca? Jezeli tak, to wyglada na oszustwo, ale trzebaby regulamin przestudiowac wczesniej.Pieczar pisze:Witam
Co myślicie o takim zachowaniu? Czy uważacie, że to normalne i wszystko jest ok, czy może tak jak ja, uważacie, że coś takiego zasługuje na dyskwalifikacje?
-
- Wyga
- Posty: 79
- Rejestracja: 06 paź 2012, 20:04
- Życiówka na 10k: 50m
- Życiówka w maratonie: 3h40m
W klasyfikacji wózków bezpośrednich są sklasyfikowane 2 kobiety, a nagrody były 3, więc pewnie tak ...Sghjwo pisze:A pewien jestes ze ten czek to za zdobycie jakiegos miejsca? Jezeli tak, to wyglada na oszustwo, ale trzebaby regulamin przestudiowac wczesniej.Pieczar pisze:Witam
Co myślicie o takim zachowaniu? Czy uważacie, że to normalne i wszystko jest ok, czy może tak jak ja, uważacie, że coś takiego zasługuje na dyskwalifikacje?
W regulaminie nie widzę zapisu o zakazie pomocy na trasie, chociaż wydawałoby się to oczywiste.