Ruch przed zasnieciem

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Przemek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 309
Rejestracja: 19 cze 2001, 18:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: UE

Nieprzeczytany post

tak jest!: napar z rumianka i pocierać piętę!!

Chodzi oczywiście o to aby wyruszyć na poszukiwanie ukrytych rezerw organizmu i zacząć sypiać inaczej, włączając w spanie zupełnie nowe elementy, które pozwolą ujrzeć spanie z zupełnie innej perspektywy...

Dobrze Wojtku napisałem? :-))
New Balance but biegowy
Olek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1865
Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

  Myślę, że nie tak łatwo o proste i zawsze skuteczne rozwiązania - również w tym przypadku. Miewałem spore kłopoty z bezsennością i muszę przyznać, że powysiłkowe zmęczenie bardzo mi pomagało je przezwyciężyć. Niestety nie zawsze to działało. Z piwem, lubianym również przeze mnie, jest podobnie [chociaż nieraz z jego pomocą drzemałem w fotelu przed telewizorem]. Fachowcy jednak mocno odradzają alkohol jako środek na bezsenność i sądzę, że generalnie mają rację. W końcu wypracowałem sobie kilka zasad, których staram się trzymać, chociaż niektórym mogą wydać się dziwaczne. Oto one:
- częste bieganie lub inne formy ruchu,
- nie przeciążanie żołądka wieczorem,
- twarde wyrko [sypiam na karimacie],
- dużo świeżego powietrza - otwarte okno przez cały rok.
Wydaje mi się, że istnieje pewna symetria pomiędzy naszą fizycznością i duchową stroną życia. Nadmierna wygoda, demobilizuje duchowo, sprzyja lenistwu, intelektualnej gnuśności. Pewna ascetyczność natomiast działa mobilizująco - sprzyja duchowej aktywności. Łatwiej także, z jej pomocą osiągnąć stan równowagi wenętrznej, jasność i  prostotę odczuwania - które pozwalają spać spokojnie.
biegowa recydywa
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

 "tak jest!: napar z rumianka i pocierać piętę!!

Chodzi oczywiście o to aby wyruszyć na poszukiwanie ukrytych rezerw organizmu i zacząć sypiać inaczej, włączając w spanie zupełnie nowe elementy, które pozwolą ujrzeć spanie z zupełnie innej perspektywy...

Dobrze Wojtku napisałem? :-)) "

W zupelnosci tak ! Ale to dopiero poczatek gory lodowej - dodaj do tego poranne picie moczu ( byl artykul o tym w Joggingu ). Mniemam ,ze sypiasz doskonale oraz brakuje Ci empatii dla kolegi Janusza - patrz godzina grubo po polnocy a On ciagle na chodzie jak ta sowa .

Odnosnie wiadomosci z" wiadomosci " wnioslbym  zasadnicza poprawke a majaca na celu odroznienie intensywosci wysilku przed zasnieciem . Zeby sie dobrze wyspac nie nalezy wykonywac intensywnych cwiczen w porze wieczornej .
Podam przyklad z wlasnego podworka.
Kiedy intensywnie trenowalem nawet moje luzne treningi zadko bywaly wolniejsze niz 4:30 na km .
Ze wzgledu na upaly wychodzilem latem na trening o 8 a wracalem czasem okolo 10 . Zasypialem po polnocy.

Jakis czas temu zaczalem intensywnie chodzic takze o tej samej porze . Roznica byla taka , ze prawie zasypialem idac  a po powrocie do domu zasypialem niemal natychmiastowo.

Bardzo popieram zdanie Olka w kwestii otwierania okien . Na moim terenie znam mnostwo osob , ktore nigdy nie otwieraja okien. W lato non stop chodzi im klima a w zime ogrzewanie . Wiekszosc z tych osob cierpi na alergie.
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Awatar użytkownika
adamm
Administrator
Administrator
Posty: 830
Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Myślę, że nie tak łatwo o proste i zawsze skuteczne rozwiązania - również w tym przypadku. Miewałem spore kłopoty z bezsennością i muszę przyznać, że powysiłkowe zmęczenie bardzo mi pomagało je przezwyciężyć. Niestety nie zawsze to działało.
Myślę że to dlatego, że zmęczenie jest czasem tylko (aż?) "tabletką przeciwbólową".
Czasami bezsenność ma poważniejsze przyczyny niż stres w pracy i wtedy trening nie usuwa przyczyn, powoduje tylko, że chce nam się spać wystarczająco mocno że czynnik przeszkadzający nie daje rady zakłócić nam snu.
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
Awatar użytkownika
Kuba
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zgierz

Nieprzeczytany post

Muszę przyznać, że przez ostatnie 6mc śpię ok 4.5-6H
(mała córeczka :) ). Tak więc wiem na pewno, że bieganie nie jest u mnie najważniejszym czynnikiem warunkującym brak problemu z zaśnięciem.

(Edited by Kuba at 10:57 pm on July 9, 2001)
ODPOWIEDZ