marek84 pisze:Weźcie jeszcze pod uwagę, że jak ktoś ma rodzinę albo musi być "pod telefonem z pracy" to często tak czy inaczej musi ten telefon targać. Wtedy nie ma sensu kupować zegraka z GPS za kilkaset PLN - wystarczy zwykły pulsometr (a te już w okolicach 100zł się kupi) i darmowa aplikacja typu endomondo i kilkaset złotych w kieszeni zostanie. Dla nie trenujących profesjonalnie do przeglądania kilometrażu, tempa na odcinkach itp wystarczy. Aczkolwiek interwały to już raczej nie tędy droga...
jak więzień to już po całości....
to ma być fun, a nie przywiązanie do gadżetów i chęć dzielenia się wszystkim na twarzoksiążce czy innych popiep.... portalach społecznościowych
przez lata biegałem bez telefonu, ale pewna sytuacja z dala od domu i "gadanie" żony, sprawiły, że na długie wybiegania zabieram tel w pasek.... na szczęście mam zajebisty normalny telefon z klawiaturką, którego nie czuję, a na treningu służy jedynie do kontaktu wtedy kiedy ja tego będę chciał/potrzebował
pracodawcę nauczyłem, że telefon służbowy jest telefonem służbowym, a po wyjściu z pracy zapominam o niej i mam czas dla siebie i rodziny, podobnie z firmowym laptopem ( od jakichś 3 lat, leży w szafie bez życia
![:taktak:](./images/smilies/taktak.gif)
)