Komentarz do artykułu Narodowy Spis Biegaczy, przepytaliśmy samą "Wielką Spisujacą".

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze:jeśli ktoś czuje się biegaczem, to o tym wie. nawet jeśli biega 2 km/tydzień.
i nikt nie ma prawa mu tego miana odmawiać
jeśli ktoś się biegaczem nie czuje - nie będzie miał żadnej ochoty się spisywać.
Są też ludzie postrzegani jako biegacze, czujący się biegaczami, a nie mający żadnej ochoty się spisywać. Dlatego określanie tego czegoś Narodowym Spisem Biegaczy jest zwykłą tromtadracją: trzeba robić wokół siebie jak najwięcej szumu żeby sprawiać wrażenie, że nasza komórka dobrze przysługuje się rozwojowi korporacji, której jest cząstką.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacoll
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 158
Rejestracja: 17 sie 2011, 11:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 03:43

Nieprzeczytany post

Efekt końcowy zobaczymy w listopadzie. Spis kończy się 30 września. Na początku listopada opublikujemy raport na postawie danych, które zbierzemy.
Czekam z niecierpliwością :)

Może wreszcie się okaże, że nastąpił długo oczekiwany koniec paskudnego boomu na bieganie... Frekwencja ostatniego MW oraz Biegnij Warszawo napawa pewnym optymizmem :spoczko:

Pozdrawiam!

yacoll
happy running :hej:
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

"Kobieta?
Tak."

A tego nie było widać?? :) Bo ja to widzę od razu (i z niekłamaną przyjemnością).

Artykuł sam w sobie ma powiew badawczy i diagnostyczny. Bez ankiet, z samych podpisów pod zdjęciami wiadomo, kto w agorowym tłumie jest na pewno biegaczem a gdzie jest ich tylko "pewnie sporo" :) No i cenny aspekt genderowy, czyli analiza płci mijanej strefy egzekutywnej :)
Robert
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 791
Rejestracja: 30 lip 2001, 10:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

yacoll pisze: Może wreszcie się okaże, że nastąpił długo oczekiwany koniec paskudnego boomu na bieganie... Frekwencja ostatniego MW oraz Biegnij Warszawo napawa pewnym optymizmem :spoczko:
Boom na bieganie ma pewne zalety - duza dostepnosc sprzetu, na koniec sezonu jest on w nizszych cenach (podczas gdy kilkanascie lat temu, w W-wie udalo mi sie zlokalizowac tylko jeden sklep, ktory mial krotkie spodenki lekkoatletyczne, a za plastikowy i "oddychajacy" t-shirt zaplacilem ponad 150 PLN...) - wiec niech jednak wiele osob biega.

Co mniejszej frekwencji - moze ludnosc przestaje sie ekscytowac "imprezami / eventami biegowymi", ktorych narobila sie duza ilosc w ostatnich latach (skoro sa sponsorzy, ktorzy wiele tys. PLN placa, to organizatorzy sie znajduja...)? Jesli tych biegow jest juz tak wiele, to nastapila ich naturalna dewaluacja.

Ja osobiscie zupelnie nie pojmuje, co atrakcyjnego moze byc w bieganiu w tlumie 5, 10 czy 21 km po miescie - nie uczestnicze w takim czyms, bo nie dostrzegam zadnych zalet. Dwadziescia kilka km to biegne w weekend w lesie. No a jednak troche czyms innym jest maraton - samodzielne przebiegniecie 42 km jest juz trudniejsze (kwestia logistyki - picie, jedzenie).
Awatar użytkownika
Juannita
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 167
Rejestracja: 03 mar 2014, 10:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pomysły na próbę, zwłaszcza te z liczeniem osób biegających są cokolwiek ekhem odważne.

Dopiero co przeniosłam się z Woli na Targówek. W Parku Szymańskiego i na Moczydle biegaczów jak mrówków - zatem po obserwacji przez tydzień mogłabym stwierdzić, że powiedzmy w tej okolicy biega 1000 osób, a każda średnio 3 razy w tygodniu.

Gdybym tego nie wiedziała, to na podstawie osób biegających w Parku Bródnowskim - gdzie przez miesiąc widziałam może 2 biegaczy w czasie każdego treningu, musiałabym stwierdzic, że w tej okolicy biega góra 50 osób.

I potem w sondzie z Juannitą z Woli padłoby stwierdzenie, że bieganie w Polsce jest bardzo popularne, biegają całe rodziny, grupy, ludzie z psami, osoby starsze...
a w sondzie z Juannitą z Targówka, że może parę osób biega, ale niezbyt regularnie i w większości są to starsi ludzie.

Nie ma takiego obszaru, który należałoby objąc takim liczeniem, by wyniki były bardziej wiarygodna niż ze spisu. Już sama Warszawa jest niejednolita.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Słuszne uwagi. I właśnie po to ludzkość wymyśliła metodologię badań, aby z takimi sytuacjami sobie radzić. A główne grzechy to grzech nieuprawnionej ekstrapolacji oraz szybkiego uogólnienia.

Na podstawie tego, co piszesz o Parku Szymańskiego, Moczydle, czy Parku Bródnowskim, przezorny i rzetelny badacz mógłby wycisnąć najwyżej fragmentaryczną obserwację typu "w okresie X w porze dnia Y na terenie Z objętym badaniem zaobserwowano...... biegaczy, w tym ... kobiet, .... mężczyzn, ... młodocianych, ... seniorów, .... z psami" itd. A i tu - jeśli chcemy robić podziały wiekowe - trzeba jeszcze doprecyzować definicję młodocianego i seniora i upewnić się, że znamy wiek obserwowanych biegaczy (kategorie genderowe na szczęście zwykle łatwo widoczne :)). Nie znaczy to, że tyle osób tam biega, średnio biega, czy maksymalnie biega. Nie da się tego rozszerzyć (słusznie piszesz) na miasto, powiat, kraj czy województwo.
ODPOWIEDZ