Komentarz do artykułu "To jest Sparta! Kocham ból i 400 metrów"

[bieganie.pl]

Skomentuj artykuł "To jest Sparta! Kocham ból i 400 metrów"

[kitler]

Pokochać 400m było bardzo łatwo, bo to walka adrenalina trening na obrotach itd. Pokochać człapanie na 10-15-20-42 km to jest sztuka

[fotman]

Bardzo jestem wdzięczny za ten artykuł. Fajnie przybliża specyfikę 400m.
Uwielbiam trening przygotowujący do tego dystansu.
Sam start jest dla mnie sporym przeżyciem. Może dlatego, że biegam tylko raz do roku.

Kiedyś obowiązywała taka metoda na dobre bieganie 400m:
1. Pierwsze 100m- rozpędź się.
2. Drugie 100m- rozluźnij się.
3. Trzecie 100m- utrzymaj tempo.
4. Czwarte 100m- finiszuj.
W sumie jest to skrót tego, co mówił M. Johnson.

Jedna uwaga: umieszczenie komentarzy w dziale "Sprzęt, testy, opisy" to chyba pomyłka.

[Łukasz Panfil]

Mówienie o "zaledwie 29 setnych sekundy" w odniesieniu do 400 metrów jest niedorzeczne. Wartość 0.29s na 400 odpowiada jednej minucie w maratonie. Wrzucanie na wagę wyniku Bolta na 100 i Johnsona na 400m skazuje tego drugiego na porażkę. 9.58 na 100m odpowiada 42.37 na 400m, a 43.18 = 9.74. Polacy w Sewilli nie wzięli rewanżu w sztafecie 4x400m. Dostali od USA 2.5 sekundy. Wpada Pettigrew po 9 latach od Sewilli spowodowała zmianę tabeli medalowej i przesunęła nas na miejsce 1.

[foma]

Zacytuję swoją wypowiedź na tym forum z 2004r co do 400metrów by sie nie powtarzać

By dobrze pobiec czterysta tez trzeba  potrenować.
Do samego sposobu pokonania dystansu każdy podchodzi inaczej. Ja gdy 400 biegne na czas to staram się maksymalnie szybko nabrać szybkości,po czym biegnę od około 40 metra raczej długim krokiem z silnym odbiciem a jednocześnie na dużym rozluźnieniu, niż szybkim, a krótkim krokiem.Staram się równo wytrwać na całym dystansie.Chcąc zrobić wynik na miarę swoich maksymalnych możliwości kryzysy związane z zakwaszeniem są nieuniknione, jednak najlepiej by był dopiero tuż przed metą.Wtedy wiem ze równo rozłożyłem siły,a z drugiej strony dałem z siebie prawie wszystko. W miarę biegania dystans się czuje. Najgorszy w moim odczuciu może być kryzys na około 250 metrze(gdy przeholowana jest szybkosć) i gdy się  nie zwolni by go przetrzymac. Pamiętam nawet takich co nie dobiegli bo padli 20 metrów przed metą.
To jest moja koncepcja biegania tego dystansu. Pewnie  wybitni specjaliści przedstawią swoje sposoby dotarcia do mety.

[Piotr Kędzia]

Osobą, która zbliżyła się do wyniku T. Czubaka był R. Maćkowiak w Edmonton w 2001 r. W biegu półfinałowym uzyskał on wynik 44.84s. Niestety z powodu kontuzji nie wystartował on finale.