Biegacze to świntuchy!

[wojtek]

Pewnie miejsce bzykania kolidowalo z trasa biegowa , a biegacz stanal grzecznie i czekal az mu sie sciezka zwolni.

Poza tym jest taka pioseneczka na YouTube:

http://www.youtube.com/watch?v=s3XA94tl4PM

[P@weł]

A w kwestii nazewniczej jak to jest właściwie..biegacz biegaczkę (ew. vice versa).."przelatuje"?..."przebiega"..."ćwiczy rytmy/przebieżki"?

[wojtek]

A teraz aspekt naukowy:

http://www.flickr.com/photos/steenac/5650264753/

[Mar.co]

A w kwestii nazewniczej jak to jest właściwie..biegacz biegaczkę (ew. vice versa).."przelatuje"?..."przebiega"..."ćwiczy rytmy/przebieżki"?

To pewnie kwestia osobnicza, ale czasami pewnie zachacza to o wysiłek analerobowy

[Wawryk]

Teraz dojdą jeszcze grzybiarze-podglądacze

[kony]

...no chyba, że w alei dębowej, tam zawsze można z amorami wleźć do dziupli, czy szczeliny...

Jak się jest z partnerką to lepiej nie pchać batona do dziupli bo można usłyszeć dwuznaczne: "kochanie, rżniesz w dechę"

[P@weł]

Kony, nie tracisz formy, "lajk" dla Ciebie

[Lisciasty]

Teraz dojdą jeszcze grzybiarze-podglądacze

Mimo wszystko pewnie lepsi, niż zgrzybiali biegacze-świntuchy :P

[marcin35715]

a ja tam się przyznaje że jak z przodu sarenka pomyka w leginsach to cały tempowy plan dnia wychodzi do dupy - dosłownie i w przenośni

[P@weł]

marcin35715, wielu ma tutaj podobne dylematy sportowe . Pół biedy, gdy sarenka "pociska" tempem zbliżonym, lub wyższym do Twojego zamierzonego, jeśli wolniejszym - zaburza to Twój cały cykl przygotowawczy . To wszystko zresztą działa w dwie strony, panie też nie są obojetne na pośladki i łydki

[komarrek]

Poruszyliście Kolego nabrzmiałemu problemu. Jest jednak dla was nadzieja! Stosujcie desantowe plandeki maskujące. Same zalety. Igliwie w tyłek nie lezie, komary dostępu nie mają. Są nawet w barwach ziemi dla miłujących się wprost na ścieżce. Także tego.

Dzięki za radę. No niekoniecznie wprost na ścieżce ale wiecie jak to jest. Ludzie dziś wszędzie łażą i biegają :D A biegaczy jest coraz więcej. Mam nadzieję że ja też nim będę.

P. S. Z plandeką będzie no fun

A gdzie to takich zboczonych biegaczy-podglądaczy spotkałeś?

W Sosnowcu na plażowej Swoją drogą fajne okolice. Tylko komary gryzą...

[skuzniak]

A gdzie to takich zboczonych biegaczy-podglądaczy spotkałeś?

W Sosnowcu na plażowej Swoją drogą fajne okolice. Tylko komary gryzą...

Ok, zapamiętam, zapamiętam... Oczywiście, żeby przypadkiem się tam nie seksić za bardzo