A gdyby tak wyjechać daleko w góry na tydzień...
- szelma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 400
- Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Belgia
Najpierw Innsbruck, bo mamy tam znajomych i mogliśmy się zatrzymać za darmo u nich, a potem Lofer - taka mieścina niedaleko Salzburga (po drugiej stronie tego niemieckiego dzyndzla, jeśli spojrzysz na mapę ). Jak masz jakieś pytania, to z chęcią odpowiem na świeżo
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Ja tez spedzilam urlop z rodzinką w Alpach austriackich. Rankiem nie budząc nikogo wychodzilam na moje "treningi" biegowe. Choc to zyt duzo powiedziane, ale jak mialabym parcie to moglam i po górach pobiegac.
U mnie nie bylo to bieganie po górach raczej poboczami dróg i gdy droga wznosila sie już zbytnio w górę zawracałam. Jednak i tak sobie chwale bo połaczylismy wakacje rodzinne z moim bieganiem, ktorego nie musiałam przerywac w czasie urlopu.
My bylismy w miejscowosci Fusch w Austrii ( Fusch am Großglockner).
U mnie nie bylo to bieganie po górach raczej poboczami dróg i gdy droga wznosila sie już zbytnio w górę zawracałam. Jednak i tak sobie chwale bo połaczylismy wakacje rodzinne z moim bieganiem, ktorego nie musiałam przerywac w czasie urlopu.
My bylismy w miejscowosci Fusch w Austrii ( Fusch am Großglockner).
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43