Chudnięcie a kalorie - zagadka.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Taa, kolejni z marzeniami typu "żreć ile chcę i chudnąć"... Weźcie i pomyślcie logicznie. Nie, mój błąd - niektórzy nie potrafią, jak widać.
Proste zadanie matematyczne rozdymacie do problemu na miarę mechaniki kwantowej.
Proste zadanie matematyczne rozdymacie do problemu na miarę mechaniki kwantowej.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Proponuje ci przejscie na diete tluszczowa gdzie mozesz sobie zezrec dziennie nawet 3500kcal. Zobaczymy czy utyjesz. Sprawdz, ja tez w to nie wierzylem.gocu pisze:Taa, kolejni z marzeniami typu "żreć ile chcę i chudnąć"... Weźcie i pomyślcie logicznie. Nie, mój błąd - niektórzy nie potrafią, jak widać.
Proste zadanie matematyczne rozdymacie do problemu na miarę mechaniki kwantowej.
-
- Wyga
- Posty: 139
- Rejestracja: 12 lis 2012, 19:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Dobry temat
To jak w końcu? ustaliliście coś?
Przykładowo przy moim zapotrzebowaniu 2400kcal/dzień , diecie 1800kcal i spalaniu na treningu około 800kcal dziennie mam możliwość nie schudnięcia?
To jak w końcu? ustaliliście coś?
Przykładowo przy moim zapotrzebowaniu 2400kcal/dzień , diecie 1800kcal i spalaniu na treningu około 800kcal dziennie mam możliwość nie schudnięcia?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 16 maja 2013, 23:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
waga wg mnie pójdzie nieznacznie w dół. Podkreślam słowo nieznacznie
Pozbądź się drewianych teraz pora na okna plastikowe Katowice
-
- Wyga
- Posty: 139
- Rejestracja: 12 lis 2012, 19:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
dlaczego? na jakiej zasadzie to działa? jaki jest stosunek zrzucenia 1 kg do spalonych kalorii?RockGod pisze:waga wg mnie pójdzie nieznacznie w dół. Podkreślam słowo nieznacznie
-
- Wyga
- Posty: 139
- Rejestracja: 12 lis 2012, 19:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Nie ... 2400 to bez sportu to ja z samej diety tracę około 400 - na treningu każdy około 1000 a nawet więcej ... to za dużo?thomekh pisze:Te 2400 zapotrzebowania to wraz ze sportem?
1kg = 7000kcal.
Najbezpieczniej tracić 500-700kcal dziennie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1337
- Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
- Życiówka w maratonie: brak
Za dużo. Może na początku będzie wydawać się, że jest ok ale po czasie organizm upomni się o swoje. Wrzucisz w siebie kilogramy krówek czy innych lodów. Tak to się kończy. Lepiej mniej a ze spokojnym żołądkiem.dzkzsl pisze: Nie ... 2400 to bez sportu to ja z samej diety tracę około 400 - na treningu każdy około 1000 a nawet więcej ... to za dużo?
Jak masz wszystko ładnie wyliczone to bez stresu można zaczynać od 3000 i po 2 tygodniach najwyżej jeszcze lekko zejść do 2800. Ale wtedy jesteś pewny sukcesu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 337
- Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
- Życiówka na 10k: 42:10
- Życiówka w maratonie: 3:36:19
Witam!
Weźcie jeszcze pod uwagę ze rożni ludzie mają rożne wchłanianie. Tzn to ze zjem 100Kcal nie znczy ze wszystko zostanie strawione i dostarczone do krwi i wątroby. Właśnie dlatego to nie jest czyta matemtayka...i nie zawsze działa w tak prosty sposób....a niektórzy moga jeść i jeść..i nie tyją....choć czasami są to chorobowe zespoły zaburzeń wchłaniania
Weźcie jeszcze pod uwagę ze rożni ludzie mają rożne wchłanianie. Tzn to ze zjem 100Kcal nie znczy ze wszystko zostanie strawione i dostarczone do krwi i wątroby. Właśnie dlatego to nie jest czyta matemtayka...i nie zawsze działa w tak prosty sposób....a niektórzy moga jeść i jeść..i nie tyją....choć czasami są to chorobowe zespoły zaburzeń wchłaniania
-
- Dyskutant
- Posty: 36
- Rejestracja: 27 lut 2013, 14:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kłosiu ty i te twoje niektóre teorie jak czytam to, aż mnie ściska. Dojrzały chłop jesteś, a dziwisz jak się jak 15 letni nastolatek.
To nie jest, że jak gruby chce schudnąć jest na diecie, coś tam biega jeszcze, robi cardio i takie tam i się dziwi, że nie chudnie.
BO WSZYSTKO ZALEŻY OD MICHY. Może nawet trzymać ustaloną dietę, a podjadać słodycze i inne syfy i non stop go zalewa.
Byście się zdziwili ile takich osób przychodzi do mojego kolegi personalnego trenera. Spasione baby, przez 30 parę lat nie mające nic do czynienia ze sportem i myślą, że w miesiąc zrobią z siebie laske. Na clenbuterolu to może i owszem, normalnie NO WAY.
Poza tym to piękne uczucie, jak uczysz czegoś "niedoświadczoną" osobę, która po pierwszy zaczyna odczuwać w życiu, co to znaczy wypluwać płuca, mieć nogi z waty, czuć krew w płucach i takie tam ....
To nie jest, że jak gruby chce schudnąć jest na diecie, coś tam biega jeszcze, robi cardio i takie tam i się dziwi, że nie chudnie.
BO WSZYSTKO ZALEŻY OD MICHY. Może nawet trzymać ustaloną dietę, a podjadać słodycze i inne syfy i non stop go zalewa.
Byście się zdziwili ile takich osób przychodzi do mojego kolegi personalnego trenera. Spasione baby, przez 30 parę lat nie mające nic do czynienia ze sportem i myślą, że w miesiąc zrobią z siebie laske. Na clenbuterolu to może i owszem, normalnie NO WAY.
Poza tym to piękne uczucie, jak uczysz czegoś "niedoświadczoną" osobę, która po pierwszy zaczyna odczuwać w życiu, co to znaczy wypluwać płuca, mieć nogi z waty, czuć krew w płucach i takie tam ....
-
- Wyga
- Posty: 139
- Rejestracja: 12 lis 2012, 19:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
2800 kcal? przecież ja tyle w życiu nie przejem :D w takim razie pytanie ... co z kolacją? powiedzmy, że jest około godziny 19. Ma być z węglami? W sensie jakiś chleb żytni pełnoziarnisty czy bez z mała ilością węgli? np sałatka z kurczakiem
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Zupełnie nie rozumiem jaki tu jest problem? Człowiek spała tłuszcz ale po treningu uzupełnia to w pozywieniu, więc dlatego nie chudnie.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6511
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Problem może i jakiś tam jest, ale raczej teoretyczny.
Sama nad tym się czasem zastanawiam, bo osobiście jem raczej mało i niskokalorycznie, spalam - teoretycznie - bardzo dużo, nie tylko podczas biegania i ogólnie życie intensywne a taki tryb życia nie od wczoraj a od 20lat. A ważę systematycznie coraz więcej lub co najmniej tyle samo a wcale nie mało. Tak, wiem, to głównie mięśnie, ale te mięśnie też z czegoś muszą się brać.
W każdym razie w praktyce myślę, że nie warto jednak tym zawracać sobie głowy i po prostu nie przeginać w żadną stronę.
Natomiast na to, ile spalamy i ile ważymy ma wpływ wiele czynników i nie tylko to, co jemy: staż treningowy, rodzaj aktywności sportowej i niesportowej, indywidualne tempo przemiany materii, też niestety - wiek, pewnie jeszcze coś. Nawet Robert Korzeniowski pod koniec swojej kariery mówił, że z jedzeniem musi już znacznie bardziej uważać, niż za lat juniorskich kiedy nie uważał wcale a przy mniejszym wysiłku ważył mniej.
Sama nad tym się czasem zastanawiam, bo osobiście jem raczej mało i niskokalorycznie, spalam - teoretycznie - bardzo dużo, nie tylko podczas biegania i ogólnie życie intensywne a taki tryb życia nie od wczoraj a od 20lat. A ważę systematycznie coraz więcej lub co najmniej tyle samo a wcale nie mało. Tak, wiem, to głównie mięśnie, ale te mięśnie też z czegoś muszą się brać.
W każdym razie w praktyce myślę, że nie warto jednak tym zawracać sobie głowy i po prostu nie przeginać w żadną stronę.
Natomiast na to, ile spalamy i ile ważymy ma wpływ wiele czynników i nie tylko to, co jemy: staż treningowy, rodzaj aktywności sportowej i niesportowej, indywidualne tempo przemiany materii, też niestety - wiek, pewnie jeszcze coś. Nawet Robert Korzeniowski pod koniec swojej kariery mówił, że z jedzeniem musi już znacznie bardziej uważać, niż za lat juniorskich kiedy nie uważał wcale a przy mniejszym wysiłku ważył mniej.