Czy nauczyciele biegają?
-
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 20 lut 2008, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Od pewnego czasu namawiam do biegania bliską mi osobę. Osobie tej bieganie (jak pewnie każdemu) wyszłoby ze wszechmiar na dobre. I nawet czasem odnoszę drobne sukcesy. Jednak decyzji o nawet najkrótszym biegu jedno zawsze staje na przeszkodzie. Otóż wspomniana osoba jest nauczycielem i nie wyobraża sobie, co stałoby się, gdyby w trakcie biegu doszło do spotkania z uczniem (uczniami). To by się działo! Youtube pękałoby w szwach! Przed lekcją przez klasę przebiegałby wcale niecichy szmer: "Gebreselaise idzie!", itp.
Wciąż nie tracę nadzieji, że uda się to zmienić, ale pomyślałem, że może zachęta innych nauczycieli, którzy nie mają takich obaw i biegają pomogłaby. Więc, biegacze - nauczyciele, odezwijcie się! Jak to jest z belferskim bieganiem?!
Wciąż nie tracę nadzieji, że uda się to zmienić, ale pomyślałem, że może zachęta innych nauczycieli, którzy nie mają takich obaw i biegają pomogłaby. Więc, biegacze - nauczyciele, odezwijcie się! Jak to jest z belferskim bieganiem?!
rig
Nic na siłę. Skoro się wstydzi i nie chce, to trzeba to uszanować, a nie kombinować i namawiać.
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Czy mi się wydaje, czy nauczyciel nie powinien dawać dobrego przykładu? 

Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
-
- Dyskutant
- Posty: 46
- Rejestracja: 24 maja 2008, 13:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Książenice/Wrocław
- zeli
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 271
- Rejestracja: 08 mar 2008, 18:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kęty
o moim bieganiu wiedzą w szkole wszyscy. dzieciaki często dopytują się o starty. to, że nie wygrywam i nigdy nie wygram żadnego biegu udaje mi się wytłumaczyć nawet najmłodszym zainteresowanym. bardzo często widują mnie trenującego i nie zdarzyła mi się do tej pory żadna negatywna reakcja z ich strony.
kiedy nie daję rady mówię sobie trzeba byc twardym
-
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 13 kwie 2008, 15:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dubeninki/Sopot
- Kontakt:
moi uczniowie wiedza ze biegam,
nawet w swojej dzielnicy wygralem kilka razy bieg i raczej budzi to szacunek wsrod uczniow niz smiech.
a jak juz pisaliscie, kto ma dawac przyklad?
nawet w swojej dzielnicy wygralem kilka razy bieg i raczej budzi to szacunek wsrod uczniow niz smiech.
a jak juz pisaliscie, kto ma dawac przyklad?
http://www.sportowo.ovh.org/
http://www.naturalpower.pl/
www.biegowki.pl
http://www.naturalpower.pl/
www.biegowki.pl
-
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 12 lis 2008, 21:36
- Życiówka na 10k: 39,31
- Życiówka w maratonie: 4,06
- Lokalizacja: Gliwice
Jestem nauczycielem, biegam i nie dorabiał bym do tego żadnej filozofii ani spiskowej teorii. Jeżeli ktoś czuje się "ograniczony" w swoim bieganiu, ponieważ jest nauczycielem, to współczuję.
tromba69
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Ale co innego nauczyciel WFu a co innego nauczyciel czy nauczycielka choćby biologii.
Sami wiecie, że w miejszych społecznościach bieganie nadal jest traktowane jako dziwactwo.
Więc rozumiem, że nauczyciel nie chcąc uchodzić za dziwaka może mieć opory.
Trezba poprostu rozruszać tę społeczność.
Sami wiecie, że w miejszych społecznościach bieganie nadal jest traktowane jako dziwactwo.
Więc rozumiem, że nauczyciel nie chcąc uchodzić za dziwaka może mieć opory.
Trezba poprostu rozruszać tę społeczność.

No to sie powymadrzam, jak to wyglada wsrod akademikow czyli w ogole nie wyglada. W moim srodowisku, nie tylko nikt nie biega, ale nie uprawia zadnego innego sportu. O przepraszam, jest jedna osoba, ktora namietnie gra w squasha. Pozostali ani biegania, ani tenisa,ani nic
Co niektorzy maja pewnie rower i wyjezdzaja na wycieczki pt. 5 km w jedna strone - wielkie zarcie i piwko a potem powrot i drugie, oszalamajace 5 km
I jestem troche jak dziwolag, zwlaszcza jak wpadam na chwile do instytutu po bieganiu albo tenisie ;(


-
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 20 lut 2008, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Wywołałem ten temat i teraz mogę powiedzieć, że może tak bardzo źle nie jest - są jednak nauczyciele, którzy biegają. Ja mogę dodać, że znam biegającego nauczyciela akademickiego, polonistę. Może zatem będzie miał kto zaszczepić dobre wzory naszym dzieciom, jeśli nawet nie zrobimy tego sami?
PS Aby nie było wątpliwości - ja nauczycielem nie jestem.
pzdr
PS Aby nie było wątpliwości - ja nauczycielem nie jestem.
pzdr
rig
-
- Wyga
- Posty: 56
- Rejestracja: 13 kwie 2008, 15:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dubeninki/Sopot
- Kontakt:
kolega jest wykladowca na uniwersyteciee gd
nie dosc ze biega to jeszcze jezdzi rowerem i plywa
a generalnie triathlon
nie dosc ze biega to jeszcze jezdzi rowerem i plywa
a generalnie triathlon
http://www.sportowo.ovh.org/
http://www.naturalpower.pl/
www.biegowki.pl
http://www.naturalpower.pl/
www.biegowki.pl