Pewnie gdyby biegał tylko jeden dystans, to podejrzeń by nie było. A tak, robił prawie to co Jarmila.
Więc można zaryzykować stwierdzeniem, że wyniki same w sobie nie budzą zdziwienia, a kontrowersje budzi łączenie 400 i 800m?
Wspomniany został Hicham w artykule. No ale chyba zgodzicie się, że łączyć 1500 i 5000m jest o wiele, wiele łatwiej, niż 400 i 800m?
Może by popytać o to biegaczy, trenerów?
Komentarz do artykułu Alberto Juantorena - podwójny mistrz o
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Można popytać. Ale tu chodziło o to że łączyć walcząc o zwycięstwo, mistrzostwo. Przeciez wielu naszych długasów biega, biegało 1500 nie traktując tego dystansu jednak jako dystansu głównego.
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Al, ja zaś jestem pewien, że kraje kapitalistyczne były w większości czyste. Po pierwsze, nigdy nie miały porażającego poziomu biegających kobiet - u kobiet najłatwiej osiągnąć coś dopingiem, podając męskie hormony. I o ile zawodniczki z bloku komunistycznego ganiały takie 1500m po 3.52-3.53, a Chinka nawet 3:50, w krajach zachodnich takich cudów nie było. Podobnie na 800m. Po drugie - w konkurencjach kobiecych w latach 80. medale zdobywały niemal wyłącznie kobiety z DDR, ZSRR czy Czechosłowacji. Kraje Zachodu w tych najbardziej dopingowych konkurencjach nie istniały.
Po trzecie, cały aparat państwowy w krajach komunistycznych nastawiony był na ukrywanie dopingu. Jeśli ktoś nie przechodził w kraju testu, nie wypuszczano go na zawody. Do legendy przeszły anegdotki o tym, że na konferencje prasowe puszczano tylko te dziewczyny, które nie miały zbyt męskiego głosu. W krajach Zachodu takiego systemu po prostu nie było i nie można by go było ukryć - o czym świadczy np. sprawa afery Balco, która w końcu wyszła na jaw.
Dlatego, chociaż na pewno również w krajach Zachodu jest sporo przypadków dopingu, jestem pewien, że większość wyników tam była robiona na czysto. Jeśli chodzi o NRD czy Czechosłowację, to wiemy już, że jeśli trafił sie tam ktoś czysty, to przez przypadek. Na Zachodzie takim marginesem, wypadkiem, były sprawy dopingowe.
Tu jeszcze dodam, że ogólnie przecenia się możliwości ukrycia czegoś w społeczeństwach otwartych. Pewne sprawy można ukryć w reżimach komunistycznych, ale nie w normalnych krajach. Tam jest splot różnych interesów, nikt nie zabrania zawodnikom i trenerom mówić, to tak samo jak w Polsce teraz - ja np. wiem, kto co bierze, kto jak trenuje, kto gdzie jest, tych spraw nie da sie ukryć. Pewne sprawy prędzej czy później wychodzą na jaw, ludzie zaczynaja mówić, bo w normalnych krajach nie grozi za to śmierć. Ukrycie całego systemu dopingu w takich warunkach jest niemożliwe - przemknąc sie mogą tylko pojedyncze, fartowne wypadki. Zauważ, że nawet w aferze Balco, ogromnej i wielkiej, chodziło o doping zaledwie kilkunastu zawodników z calego świata, a i tak to wyszło na jaw.
Po trzecie, cały aparat państwowy w krajach komunistycznych nastawiony był na ukrywanie dopingu. Jeśli ktoś nie przechodził w kraju testu, nie wypuszczano go na zawody. Do legendy przeszły anegdotki o tym, że na konferencje prasowe puszczano tylko te dziewczyny, które nie miały zbyt męskiego głosu. W krajach Zachodu takiego systemu po prostu nie było i nie można by go było ukryć - o czym świadczy np. sprawa afery Balco, która w końcu wyszła na jaw.
Dlatego, chociaż na pewno również w krajach Zachodu jest sporo przypadków dopingu, jestem pewien, że większość wyników tam była robiona na czysto. Jeśli chodzi o NRD czy Czechosłowację, to wiemy już, że jeśli trafił sie tam ktoś czysty, to przez przypadek. Na Zachodzie takim marginesem, wypadkiem, były sprawy dopingowe.
Tu jeszcze dodam, że ogólnie przecenia się możliwości ukrycia czegoś w społeczeństwach otwartych. Pewne sprawy można ukryć w reżimach komunistycznych, ale nie w normalnych krajach. Tam jest splot różnych interesów, nikt nie zabrania zawodnikom i trenerom mówić, to tak samo jak w Polsce teraz - ja np. wiem, kto co bierze, kto jak trenuje, kto gdzie jest, tych spraw nie da sie ukryć. Pewne sprawy prędzej czy później wychodzą na jaw, ludzie zaczynaja mówić, bo w normalnych krajach nie grozi za to śmierć. Ukrycie całego systemu dopingu w takich warunkach jest niemożliwe - przemknąc sie mogą tylko pojedyncze, fartowne wypadki. Zauważ, że nawet w aferze Balco, ogromnej i wielkiej, chodziło o doping zaledwie kilkunastu zawodników z calego świata, a i tak to wyszło na jaw.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Jesli to prawda , to kubanscy palanciarze , ktorym czasem udaje sie szurnac do Stanow , cos by chlapneli na temat dopingu na Kubie .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
JA mysle, że jesli im coś podaja, to oni nic na ten temat nie wiedzą. Teraz zresztą dużo trudniej sie dopingować, bo kontrole są rygorystyczne, a próbki przechowywane. Myslę więc, że system dopingu, jesli w ogóle istaniał na Kubie (czego nie wiem), to raczej sprawa przeszłości.
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Doping jest powszechny, nie zależy to od ustroju państwa- obecnie w Polsce tez przy odrobinie (nie)szczęscia zobaczymy koksiarzy który nawet sie z tym nie kryją przed zawodnikami w szatni- kto takich sprawdzi na mitingu II klasy. Nie wiadomo jak zareagować. No własnie co byscie zrobili widząc takiego????