Marco Pantani
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1865
- Rejestracja: 18 cze 2001, 18:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Dla mnie to była ważna postać. Pamiętam dobrze jego fantastyczną jazdę w górach. Jego ataki na podjazdach były wprost niewiarygodne. Był wyjątkowy i chyba jazda żadnego innego kolarza nie poruszała mnie w równym stopniu. Może było to naiwne z mojej strony, ale afera z dopingiem to było dla mnie duże rozczarowanie. ... Jego powrót do peletonu to była kolejna katastrofa. ...Dzisiaj mówi się o narkotykach ... Kolarz Pantani wypadł z trasy w jakąś czarną przepaść.
biegowa recydywa
-
- Stary Wyga
- Posty: 226
- Rejestracja: 06 gru 2003, 15:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Jeżeli kolarstwo ma być przyczyną depresji, to może czas żebym zrezygnował? Zwłaszcza, że ostatnio nie najlepiej się czuję...
Kiedyś myślałem wręcz przeciwnie, ale Pirat to przecież nie pierwsza ofiara tego "sportu", jeden z pięciokrotnych zwycięzców TdF też miał spore problemy z psychiką.
Kiedyś myślałem wręcz przeciwnie, ale Pirat to przecież nie pierwsza ofiara tego "sportu", jeden z pięciokrotnych zwycięzców TdF też miał spore problemy z psychiką.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 426
- Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Częstochowa
Dużo młodych sportowców odchodzi. I zawsze podają tą samą przyczyne, wada serca. Tylko taki sportowiec w klubie przechodzi tyle badań że trudno nie wykryć tej wady. Nie lepiej muwić prawde?
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
- Marcos
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 655
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
- Kontakt:
psychologia coraz mocniej zaczyna wchodzić do sportu.
Nie tylko profesjonaliści mają kłopoty z psychiką. Popatrzcie na siebie.
my sportowcy-amatorzy bierzemy przykład z zawodowców, sami trenujemy podobnie do nich, wg podobnych planów, dostęp do wiedzy nt treningu jest szeroko rozpowszechniony, możemy korzystać z pomocy fachowych trenerów (J. Skarżyński) a do tego wszystkiego pracujemy uczymy się, mamy życie prywatne.
Jak zatem to wszystko pogodzić?? Dobre wyniki w zawodach, praca zawodowa i rodzina?????????
Gdy w ub roku bardziej przykładałem się do biegania to w szkole szło kiepsko, teraz gdy więcej się ucze to żadko robie bieg godzinny!!!
Sam niedawno doświadczyłem pewnej depresji, łykałem ziołowe tableteczki jest to bardzo niebezpieczny stan. Trzeba z czegoś zrezygnować aby co innego osiągnąć, nie da się byc dobrym we wszystkim, a w obecnych czasach nie ma też miejsca na przeciętność!
Takie nieustanne wybieranie tworzy nam bardzo niekorzystną sytuację psychiczną!!!
A Marco Pantani??
On już dłużej nie mógł znieść słabszych wyników, mniejszej wydolności itp zaczął się doping.
Nie tylko profesjonaliści mają kłopoty z psychiką. Popatrzcie na siebie.
my sportowcy-amatorzy bierzemy przykład z zawodowców, sami trenujemy podobnie do nich, wg podobnych planów, dostęp do wiedzy nt treningu jest szeroko rozpowszechniony, możemy korzystać z pomocy fachowych trenerów (J. Skarżyński) a do tego wszystkiego pracujemy uczymy się, mamy życie prywatne.
Jak zatem to wszystko pogodzić?? Dobre wyniki w zawodach, praca zawodowa i rodzina?????????
Gdy w ub roku bardziej przykładałem się do biegania to w szkole szło kiepsko, teraz gdy więcej się ucze to żadko robie bieg godzinny!!!
Sam niedawno doświadczyłem pewnej depresji, łykałem ziołowe tableteczki jest to bardzo niebezpieczny stan. Trzeba z czegoś zrezygnować aby co innego osiągnąć, nie da się byc dobrym we wszystkim, a w obecnych czasach nie ma też miejsca na przeciętność!
Takie nieustanne wybieranie tworzy nam bardzo niekorzystną sytuację psychiczną!!!
A Marco Pantani??
On już dłużej nie mógł znieść słabszych wyników, mniejszej wydolności itp zaczął się doping.
www.kolarstwo.z.pl
-
- Wyga
- Posty: 88
- Rejestracja: 18 lut 2004, 09:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Jeśli dla kogoś wyniki sportowe są jedynym celem w życiu, to naprawdę może być problem. Jeszcze będąc w liceum sport traktowałem tak poważnie, że odbijało się to na moich wynikach w nauce. W wieku 18 lat trenując samodzielnie przebiegłem maraton w 2:45. Na szczęście potem sport potraktowałem bardziej rekreacyjnie i bez problemów skończyłem studia. Teraz wystarczy, że przebiegnę maraton w 3:30. Mógłbym trenować więcej i uzyskiwać lepsze wyniki - ale po co? Nie zamierzam zamieniać przyjemności z uprawiania sportu na pogoń za wynikiem.
-
- Dyskutant
- Posty: 40
- Rejestracja: 14 sty 2003, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdansk
Bardzo poruszyla mnie wiadomosc o smierci Pantaniego. Uwazalem go za swietnego kolarza, pomimo afery dopingowej nie stracilem dla niego sympatii i ciagle mialem nadzieje ze wroci do dawnej formy.
A obrazki jazdy Pantaniego zawsze motywowaly mnie do wyjscia na trening.
A obrazki jazdy Pantaniego zawsze motywowaly mnie do wyjscia na trening.
mohawk