Dimitris Iordanidis z Kassandry pod Salonikami mial 95 lat gdy zdecydowal sie pojsc w slady swego wielkiego rodaka Louisa Spiridona i przebiec po raz pierwszy dystans maratonski. Grecki zwiazek lekkiej atletyki stanowczo odmowil jednak zgody na start dziadka, mimo ze ten legitymowal sie zaswiadczeniem lekarskim o nienagannym stanie zdrowia. Nie zrazilo to dziarskiego staruszka, ktory wkrotce przedstawil kolejne zaswiadczenie jednoznacznie stwierdzajace, iz nie ma przeciwskazan zdrowotnych do uczestnictwa w maratonie. Badajacy Dimitrisa lekarz wiedzial co robi, do jego gabinetu dziadzio przybiegl na wlasnych nogach ze swej odleglej o 35 kilometry wioski. W koncu w roku 1974 wladze sportowe ugiely sie i zezwolily 96-letnimu juz wowczas Grekowi na start na klasycznej trasie Maraton-Ateny. Nasz bohater dotarl na mete jako 527 z czasem 6:42, zostawiajac za soba 125 konkurentow. Nieco gorzej poszlo mu 2 lata pozniej, gdy na pokonanie tej samej trasy potrzebowal 51 minut wiecej. Nie zapominajmy, ze mial wowczas juz 98 lat...
kledzik
Pierwszy maraton w wieku 96 lat
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 334
- Rejestracja: 23 lis 2003, 15:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Niesamowite!! Fajnie ze o tym napisaleś, to przeciez my jestesmy "mlodzieńcami".
Pozdr. Artur
- boowa
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 11 gru 2003, 23:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
wzór do naśladowania... mam nadzieje że ja tak też będe wstanie o ile dożyje.
p.s. a widział ktoś tego dziadka z rekalmy kosmodisku ,maratończyk jak tam sobie róznie salta robił też całkiem pożądnie sie trzymał
p.s. a widział ktoś tego dziadka z rekalmy kosmodisku ,maratończyk jak tam sobie róznie salta robił też całkiem pożądnie sie trzymał
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
o nim krótko opisane było w Dzienniku Polskim z 24.08.1988 r.
Po skończonym biegu w 1976 roku nie ukrywał rozczarowania, powiedział: "Mimo wszystko lata robią swoje".
Po skończonym biegu w 1976 roku nie ukrywał rozczarowania, powiedział: "Mimo wszystko lata robią swoje".
R.S.