I pewnie nie dostaniemy wysłałem donich chyba z dziesięć e-mali i tylko jedna odpowiedzi już nigdy nie pojawie się w Warszawie na maratonie nawet jak będew miał rekord świata i nawet jakby mi zapłacili
Dyplom to już chyba przeszłość, powinienem pogodzić sie z faktem że nigdy go nie otrzymam. Skrzynka na cały czas odrzuca e-maile, pan Marek Tronin też nie odpowiada po prostu brak szacunku dla uczestników.
Dyplom to ja dostałem w miarę szybko. Tylko, że zająłem 369 miejsce, a na dyplomie wpisali mi 360. To się nazywa porządek organizacyjny!
W tym roku na Maraton Warszawski się nie wybieram - w tym samym dniu jest w Sochaczewie półmaraton. W Warszawie biegałem maraton już 3 razy, w Sochaczewie jeszcze nie startowałem. Nie samą Warszawą człowiek żyje!!!
Z tymi miejscami na dyplomie to jest podobno tak ze to co jest wpisane na dyplomie to jest miejsce w kategorii męskiej.
A co Sochaczewa w tym samym czasie to też mi zal że te biegi się pokrywają. Raz startowałem w Sochaczewie i bardzo polecam.Ja jade do Warszawy na Maraton bo mam blisko.
Chcę jechać do Sochaczewa, również dlatego, gdyż 2 tyg. później planuję start w pólmaratonie w Łowiczu, a po 2 kolejnych tyg. zamierzam pobiec maraton w Poznaniu. Myślę, że w tej sytuacji start w maratonie w Warszawie byłby trochę za dużym obciążeniem.