Jak ustalić zakresy tętna przy treningu rowerowym:
1/ I zakres - długie treningi ew. dni odpoczynkowe
2/ II zakres - 20- 60 min treningi tempowe
3/ III zakres - interwały.
Z mojego doświadczenia wynika, że przy porównywalnym wysiłku tętno rowerowe jest zdecydowanie niższe - biegnąc lekki trucht nie mogę zejść poniżej 150, podczas gdy przy treningu rowerowym utrzymanie tętna 130 wymaga sporego wysiłku.
Tętno w trakcie jazdy na rowerze.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Heh , widac co czlowiek to doswiadczenie . U mnie roznica jest minimalna , ale w zaleznosci od zaawansowania , rzeczywiscie moga byc roznice . JA bym wyznaczyl hrmax na rowerze - i sprawa
zalatwiona , no i tak jak w bieganiu , zaczal od treningow w 1 zakresie , z czasem zobaczysz ,
ze da sie trenowac wb2 i wb3 w treningu kolarskim ...
zalatwiona , no i tak jak w bieganiu , zaczal od treningow w 1 zakresie , z czasem zobaczysz ,
ze da sie trenowac wb2 i wb3 w treningu kolarskim ...
[i]swim - bike - run [/i]
-
- Stary Wyga
- Posty: 199
- Rejestracja: 07 paź 2003, 12:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Muckendorf bei Sprottau
- Kontakt:
Faktycznie tętno osiągane na rowerze,może się wydawać niższe,ale jest to subiektywne odczucie.Na rowerze osiaga sie inne zakresy predkości,ale intensywność pracy serca przy osiąganiu czy to progu tlenowego,czy beztlenowego jest podobna jak w biegu.Progi i tetno max.najlepiej wyznaczyć poprzez próbe wysiłkową na cykloergometrze,bądź zastosować choćby test Conconiego na rowerze(jest to nie łatwe do przeprowadzena,a wartości sa przewidywane przez program komputerowy).Tak w ogóle to obojetna jest metoda wyznaczenia HRmax-bieżnia ruchoma,czy cykloergometr.Także trening kolarski jednak różni sie od biegowego(w niekt.elementach)-chodzi głównie o to do czego chcemy się przygotować.Chyba,że chodzi nam tylko o rekreacje.Tak jak w biegach stosuje się cykle treningowe,buduje sie stopniowo potrzebne cechy motoryczne za pomocą określonych metod treningu.Jesli chce się osiągnąć konkretny wynik wszystko musi byc dokł.zaplanowane(treningi oparte o możliwości zawodnika) i monitorowane(np.czas regeneracji).To tylko w skrócie.A na koniec tylko tyle,że w dyscyplinach wytrzymałościowych najdłużej pracuje sie na sukces-niestety:)
T.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
W calym temacie pominieto bardzo wazny element - chodzi o to , czy trenuje sie samotnie czy w grupie .
Dla przykladu :
Wczoraj wieczorem wybralem sie na ostatnia jazde treningowo - grupowa tego sezonu . Od niedzieli bedzie obowiazywal czas zimowy i pozostaja nam wylacznie weekendy na wspolne jazdy . W niedziele mam ostatnie zawody mtb , no wiec chodzilo mi o to , zeby sie nie zarznac . W wypadkach , kiedy mam zawody w weekend , skracam petle czwartkowego treningu ( grupa . z ktora jezdze nie zartuje ) .
Wczoraj jednak czulem sie doskonale , nik tnie atakowal sprintem na gorkach ( zwykle grupa dzieli sie na mocniejszych i slabszych na podjazdach ) . No wiec niemal do konca trasy grupa trzymala sie razem .
I co sie okazalo ?- to byl jeden z najszybszych treningow sezonu ( ponad 21 mil/h ) bo tempo bylo dosc rowne , z minimalnymi szarpaniami .
Moim celem bylo pokonanie trasy z mozliwie minimalnym wkladem energii ( z uwagi na zawody za dwa dni ) . No wiec caly czas wiozlem sie na czyims kole ( po treningu jacys kolesie wyslali pod moim adresem pogardliwe okreslenie kolarskie "wheel sucker" ) Ale w takim ukladzie mozna bardzo szybko jechac i nie czuc zmeczenia .
Doswiadczenia moich kolegow odnosnie HRM sa podobne - czasem czuja sie dosc zmeczeni ( zwykle przy podjazdach) ale obserwujac monitor , widza , ze musza podkrecic tempo i udaje im sie to . Tu dochodzi jeszcze teoria wlasciwych przelozen , bo jak doszlismy wspolnie do wniosku - przy podjazdach czasem czlowiek gorzej sie meczy na najwolniejszych niz tych szybszych .
Dla przykladu :
Wczoraj wieczorem wybralem sie na ostatnia jazde treningowo - grupowa tego sezonu . Od niedzieli bedzie obowiazywal czas zimowy i pozostaja nam wylacznie weekendy na wspolne jazdy . W niedziele mam ostatnie zawody mtb , no wiec chodzilo mi o to , zeby sie nie zarznac . W wypadkach , kiedy mam zawody w weekend , skracam petle czwartkowego treningu ( grupa . z ktora jezdze nie zartuje ) .
Wczoraj jednak czulem sie doskonale , nik tnie atakowal sprintem na gorkach ( zwykle grupa dzieli sie na mocniejszych i slabszych na podjazdach ) . No wiec niemal do konca trasy grupa trzymala sie razem .
I co sie okazalo ?- to byl jeden z najszybszych treningow sezonu ( ponad 21 mil/h ) bo tempo bylo dosc rowne , z minimalnymi szarpaniami .
Moim celem bylo pokonanie trasy z mozliwie minimalnym wkladem energii ( z uwagi na zawody za dwa dni ) . No wiec caly czas wiozlem sie na czyims kole ( po treningu jacys kolesie wyslali pod moim adresem pogardliwe okreslenie kolarskie "wheel sucker" ) Ale w takim ukladzie mozna bardzo szybko jechac i nie czuc zmeczenia .
Doswiadczenia moich kolegow odnosnie HRM sa podobne - czasem czuja sie dosc zmeczeni ( zwykle przy podjazdach) ale obserwujac monitor , widza , ze musza podkrecic tempo i udaje im sie to . Tu dochodzi jeszcze teoria wlasciwych przelozen , bo jak doszlismy wspolnie do wniosku - przy podjazdach czasem czlowiek gorzej sie meczy na najwolniejszych niz tych szybszych .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0