Rób "to" bezpiecznie...

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

Tak a propos, dzisiejsza Wyborcza, Du¿y Format:

http://www1.gazeta.pl/wyborcza/1,34467,1691841.html
PKO
Awatar użytkownika
Ojla
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2043
Rejestracja: 24 gru 2002, 07:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:43:37
Lokalizacja: Warszawa - Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Joy, czytałam i jestem od rana w dołku. Jak wiesz moje dziecko ma lat 11,5. Opisywane osiedle Ostrobramska nie cieszyło się do tej pory tak złą opinią jak Gocław, na którym mieszkam. Znaczy się u mnie jest jeszcze gorzej, choć nie zdawałam sobie z tego sprawy! Ulubione wypady kolegów mojego dziecka z klasy to .... kino i kręgielnia w Promenadzie. Martwiłam się do tej pory tym, że moje dziecko boi się chodzić samo do szkoły i z niej wracać (bo to daje mi zdecydowanie mniej czasu na choćby bieganie). Teraz gotowa jestem rzucić pracę i osobiście go odprowadzać i przyprowadzać. W kontekście tego artykułu wogóle nie powinnam wychodzić wieczorem biegać. Horror!
Jola
Pozdrawiam, Jola
Awatar użytkownika
miroszach
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
Życiówka na 10k: 38:06
Życiówka w maratonie: 3:07:51
Lokalizacja: Jasło

Nieprzeczytany post

Ja uwazam, ze z dresiarstwem nalezy postepowac jak.... z psami. Nie bac sie ich, bo to odrazu wyczuja na odleglosc. Wiem jednak, ze gdy bede starszy i o wiele mniej sprwany biegowo to tez zaczne sie ich bac.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
Awatar użytkownika
Rudzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 30 sie 2003, 00:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tylko zyczyc tym wykolejencom aby spotkali na swojej drodze kogos wiekszego silniejszego i jeszcze brutalniejszego od nich samych. Jakos nie widzi mi sie zeby dalo sie ich zresocjalizowac .... cofnac czasu sie nie uda... w wyciagnac pomocna dlon do takiego kolesia ...on od razu zapierniczy Ci zegarek bo nie zrozumie najprostrzych odruchow. Podobno to kim jestesmy w doroslym zyciu ksztaltuje sie do 3 roku zycia ...wiez z rodzicami, milosc, umiejetnosc zycia w stadzie, akceptacja siebie i innych.... jak tego wszystkiego ich nauczyc ??? Ola1 wyobrazam sobie co czujesz kiedy Twoje dziecko spoznia sie choc kwadrans
gg 46090
Awatar użytkownika
mucherek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 224
Rejestracja: 19 cze 2001, 08:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Co do yawary, to www.yawara.com - 20-cm kijek, trzymany w dloni. Od biedy moze to zastapic np. olowek, dlugopis, szczotka do wlosow - filozofia jest prosta, Yawara uderza sie tam, gdzie najbardziej zaboli - nerw lokciowy, krtan, genitalia, splot sloneczny. W zasadzie nieskomplikowane a skuteczne.

A co do dresiarstwa, to mam szczescie zyc w calkiem spokojnej okolicy, ale po lekturze tego artykulu z Wyborczej wlos sie jezy na glowie. Podobna sytuacje kojarze z Krakowa, w okolicach wiaduktow w Bronowicach Nowych tez masowo 'kroili' mlodziez - kojarze, ze moj wujek dosc mocno udzielal sie w tej sprawie, naglasnial sprawe w mediach i na policji i z tego co pamietam, jest tam juz spokojniej.
Turecki44
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 297
Rejestracja: 15 wrz 2003, 10:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Biegam zawsze sam, przeważnie wieczorem. Miałem kilka przygód. SKoro jeszcze biegam, to podzielę się doświadczeniami:
- żule, dresiarze: zawsze reagować, nigdy nie dać im poznać, że ci włosy stanęły na głowie, będziesz przecież wracała/wracał i jeśli udało ci się przebiec w jedną stronę to mogą się uprzeć i złapać jak będziesz wracał, ktoś, kto biega a do tego zachowuje się nienaturalnie głośno, krzyczy, zbija z pantałyku tych zero-jedynkowych kolesi, vide artykuł w Formacie - nie wiedzą jak reagować na nietypowe zachowania, czasami po prostu spluwam z obrzydzeniem albo pokazuję znany gest anglo- amerykański gest i to wystarcza;
- psy bez kagańca: jak z żulami plus nie wolno się zatrzymywać, bo pies czuje strach plus zrobienie awantury właścicielowi (psa zostawić w spokoju, właściciela nie wybierał);
- rowerzyści: najmniej niebezpieczni, ale zdarzają się nieoświetleni narwańcy, którzy wyskakują z mroku oczywiście bez żadnych lampek za pięć zeta - trzeba się patrzeć ciut dalej przed siebie, dwa razy ledwo wyhamowali.
Myślę, że pomaga też wzajemne pozdrawianie mijających się biegaczy, bo jakby co to kolega/koleżanka z trasy powinna reagować, poza tym jest miło.
Turecki
Awatar użytkownika
Mirkas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 251
Rejestracja: 07 paź 2001, 20:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Nieprzeczytany post

Turecki 44. Co do tego spluwania i pokazywania gestów to bym sie jednak wstrzymał.Chyba to ich wnerwi. Jak ostatnio pokazałem wiadomy znak kierowcy,to się zatrzymali i wyskoczyło dwóch narwańców.Musiałem s...Lepiej chyba nie walczyc ich bronią.Ja bym im radosnie odmachał.
  Co do reakcji na psa to najcześciej mam do czynienia z luznymi psami bez własciciela.Moze zatrzymywac się nie trzeba.Ale uciekac ile fabryka dała to tez nie jest rozwiazanie. Pies może byc szybszy. Ja wtedy zwalniam i obserwuje zachowanie psa.Nawet biegnę tyłem zeby go miec na oku. Jak szczególnie napastliwy to idę w jego kierunku pare kroków.Zawsze uciekają. Warto poszukac jakiegos kija. No i wazne opanować strach.Nie dac poznac że się boisz.To ty masz panować nad sytuacją.Może to troche ryzykowne,ale się sprawdza. Nie miałem jeszcze do czynienia z "ludojadami" :)
  Jakis czas temu biegłem z kolegami drogą (z obu stron siatka).Za nami wyskoczył wilczur i co sił w nogach w nasza strone.Niektórzy już chcieli skakac przez siatke.Zatrzymalismy sie i do niego frontem obronnym.A milusiński piesek chciał sie tylko pobawic. Oczywiście sprawe pokpił własciciel.
Mirek K
Turecki44
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 297
Rejestracja: 15 wrz 2003, 10:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Oczywiście wszystko zależy od sytuacji, liczby i charakteru kibiców Twojego biegania, faktu, że nazajutrz chciałbyś pobiec maraton, a nie na ostry dyżur.
Co do mniej z pyska przyjaznych, to czasem może pomóc wydanie im komendy np. "siad", kiedyś rottweiler naprawdę usiadł. Generalnie zgadzam się z uwagą o nieokazywaniu strachu, ale to nie jest łatwe. Ale poza tym wszystkim bieganie jest bardzo przyjemne.
Turecki
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

Moj gdanski kolega Kazan opowiadal mi o swojej metodzie na "dresiarzy". Przyspieszyc i uciekac tak dlugo poki slyszymy za soba ciezkie sapanie, gdy ono ustanie odwracamy sie i od nas tylko zalezy co zrobimy z ledwo zywym ze zmeczenia, wypluwajacym pluca bandzirem.

kledzik
Awatar użytkownika
raner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 347
Rejestracja: 26 lut 2003, 22:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

z psem to jest tak nogdy do niego tyłem bo moze ugryźć a z prozdu nie ugryzie !chyba ze specjalnie  trenowany

psy z włascicielami to zawsze zwalniam ale nie zatrzymujęsie zeby własciciel widział ze pies mi przeszkada wtedy on go przeważnie przywołuje do sibie  

bez pańskie psy wystarczy udawac ze podnosi sie kamień i udawać ze w niego rzuca często skutkuje i juz sie nie zbliza no i przodem do niego i najlepiej z szeroko rozstawionymi rekami pokazując ze ma sie przewagę !

nie radze przed psami uciekać chyba ze przed takim co widac ze nie ma z nai szans ale to jest złudne
oceniaj swój sukces na podstawie tego z czego musiałeś zrezygnować żeby go osiągnąć[/b]  gg310854
Awatar użytkownika
Ralphi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 304
Rejestracja: 27 lip 2003, 14:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z moich doświadczeń wynika, że czasami dobrze jest zatrzymać się przed psem. Stanąć jak słup soli. Oczywiście, jeżeli ten biegnie w naszą stronę. Dla bezpieczeństwa zasłonić rękami krocze. Pies się dezorientuje i traci zainteresowanie. Czasami tylko obwącha i powoli odchodzi.
Strach trzeba opanować jak najbardziej, ale to nie takie łatwe.
Istota ludzka powinna umieć zmieniać pieluszki, zaplanować inwazję, zarżnąć wieprza, sterować statkiem, zaprojektować budynek, napisać sonet, (...), ugotować smaczny posiłek, walczyć skutecznie, umrzeć bohatersko. Specjalizacja jest dla insektów.
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

W Niemczech psy nie gryza biegaczy, choc z pewnoscia ze wzgledu na wysokie ubezpieczenia od odpowiedzailnosci cywilnej niejeden biegacz by o takim pogryzieniu marzyl - skonczylyby sie na dlugo, o ile nie na zawsze klopoty finansowe. Jako wlasciciel lagodnego jak owieczka Bacy jestem np. ubezpieczony na 2,5 mln (dwa i pol miliona!) euro i jest to raczej jak na tutejsze warunki malo niz duzo.

Jezeli jednak niemiecki biegacz z jakis wzgledow czuje sie niepewnie, to udaje sie do sklepu z bronia i kupuje za ok. 50 euro urzadzenie typu DAZER

Obrazek

Oto tlumaczenie fragmentu instrukcji obslugi:

"Od 18 lat. DAZER jest wynalezionym w USA recznym ultradzwiekowym urzadzeniem dla wszystkich ktorzy potrzebuja pewnej obrony przed atakujacymi psami. Nadaje sie dla biegaczy, wedrowcow, listonoszy i urzednikow odwiedzajacych domy, ale takze dla spacerowiczow ktorzy chca chronic wlasnego psa przed atakami obcych zwierzat.
Przycisnieciem przycisku wysyla DAZER na 7 m. dzwiek wysokiej czestotliwosci (25000Hz), ktory jest nieslyszalny dla ludzi, jest jednak ni do zniesienia dla duzo bardziej czulego psiego ucha. DAZER jest urzadzeniem wysokiej jakosci, ktore nie zrobi psu najmniejszej szkody.
W USA zostal on wybrany produktem roku.
DAZER ma byc w Kanadzie, Irlandii, Anglii i innych krajach na oficjalnym wyposazeniu poczty"

kledzik
Awatar użytkownika
Rudzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 328
Rejestracja: 30 sie 2003, 00:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ufff kledzik 2.5 mil euro !!!! uwazaj zeby cie sie jakis biegacz ( z polski) sam nie pogryzl pod domem :))) Twoj owczarek (bo wnioskuje ze to ta rasa) ma z Toba raj one kochaja bieganie (no a BACA to BACA)
gg 46090
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ