Dla historykow
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
TYlko dzisiaj . Spojrzcie na te zdjecia z cross country !
(Edited by wojtek at 4:17 pm on Sep. 12, 2003)
(Edited by wojtek at 4:17 pm on Sep. 12, 2003)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2163
- Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bawaria/Gdansk
Fajne zdjecia.
Oto cos ode mnie. Zwyciezcy maratonu podczas olimpiady w Londynie w 1908 roku. Pamietacie dlaczego zwyciezcow jest dwoch (jeden "faktyczny" drugi "moralny" ) ?

Ten pan z lewej to Dorando Pietri. Kilka dni przd zrobieniem powyzszego zdjecia nie wygladal tak dumnie i dostojnie. Zobaczcie sami, ponizej Pietri na mecie

kledzik
(Edited by kledzik at 9:36 pm on Sep. 12, 2003)
Oto cos ode mnie. Zwyciezcy maratonu podczas olimpiady w Londynie w 1908 roku. Pamietacie dlaczego zwyciezcow jest dwoch (jeden "faktyczny" drugi "moralny" ) ?

Ten pan z lewej to Dorando Pietri. Kilka dni przd zrobieniem powyzszego zdjecia nie wygladal tak dumnie i dostojnie. Zobaczcie sami, ponizej Pietri na mecie

kledzik
(Edited by kledzik at 9:36 pm on Sep. 12, 2003)
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Zdyskwalifikowany za podtrzymywanie przez widzow
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2163
- Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bawaria/Gdansk
Wojtek jest jak zwykle niezrownany. O Pietrim i jego biegowym przeciwniku Johnie Hayesie pisalem juz kilkakrotnie. To ciekawa historia. Nie pogniewacie sie jezeli przypomne ja raz jeszcze?
Igrzyska olimpijskie w Londynie w 1908 roku kojarza sie wiekszosci z nas z wydluzeniem dystansu maratonskiego z 40 km do 42,195km. Powinnismy jednak pamietac, ze byl to rowniez prawdopodobnie najbardziej dramatyczny bieg maratonski w historii tej dyscypliny.
Dokladnie 355 metrow brakowalo do mety gdy Dorando Pietri wbiegl z czysem 02:45 na stadion Wembley. Do pokonania tego ostatniego odcinka Wloch potrzebowal az 9 minut i 46 sekund (!!!). Pieciokrotnie sie przewracal i zebrawszy sily, podnosil i biegl dalej. Po ostatnim upadku, krotko przed meta, dwoch mezczyzn zatrudnionych przy obsludze igrzysk nie wytrzymalo, wzieli zawodnika pod ramiona i przerzucili go doslownie przez linie mety. Niestety ta pomoc spowodowala dyskwalfikacje Pietriego. Zwyciezca uznano Amerykanina Johna Hayesa, ktory ukonczyl bieg jako drugi.
Dyskwalfikacja przyniosla Wlochowi (ktory otarl sie o smierc z wyczerpania, o jego zycie przez kilka dni walczyli londynscy lekarze) calkiem niezle pieniadze. Krolowa Aleksandra ufundowala mu zloty puchar, zbiorka zorganizowana przez slynnego pisarza Sir Conan Doyle'a dala ponad 300 funtow (wowczas majatek), w rodzinnej Capri rodacy zebrali dla niego 1496 lirow, itd. Z wszystkich tych darowizn nasz bohater zakupil duza piekarnie.
Jeszcze w Londynie Pietri wezwal, ogloszonego zwyciezca Hayes'a do rewanzu. Odbyl sie on nastepnego roku w USA. W Madison Square Garden zebralo sie wowczas ponad 20000 widzow. Pietri byl w tym biegu trzeci, przybyl jednak na mete przed swym konkurentem Johnem Hayesem. Od tego czasu byl zapraszany do udzialu we wszystkich niemal liczacych sie biegach dlugodystansowych. W przeciagu 3-ch lat startowal 67 razy i zarobil tak duzo, iz mogl wycofac sie ze sportu i otworzyc "Hotel Capri" w rodzinnej miejscowosci. Wkrotce zbankrutowal, wystarczylo mu jednak oszczednosci na zakupienie i prowadzenie az do smierci w 1942 r. warsztatu samochodowego w San Remo. Co prawda o smierci biegacza donosila prasa, jednak byl to czas wojny i ludzie mieli zaprzatniete glowy zupelnie czym innym. Dlatego tez podczas igrzysk olimpijskich w Londynie w 1948 udalo sie pewnemu oszustowi przez dlugi czas podawac za staruszka Pietriego i spedzic w Londynie kilka dni otoczonym holdami i podziwem (a takze licznymi podarkami!) tych wszystkich ktorzy nie zapomnieli slynnego biegu sprzed 40 lat.
Na zakonczenie trzeba dodac, ze nawet gdyby Pietri samodzielnie przekroczyl linie mety, powinien byl byc zdyskwalfikowany. Bezposrednio przed biegiem spozyl bowiem dla wzmocnienia krwistego steka, ktorego zapil mocna kawa i uzupelnil to duza doza strychniny zmieszana z brendy. Co dzisiaj uznane by byc musialo za niedozwolony doping lub probe samobojcza tuz przed startem. Podczas calego swego biegu Pietri nie przyjmowal juz zadnych plynow, nawet lyka wody! Nieco inaczej wzmacniali sie po drodze biegacze angielscy, ktorzy preferowali slodkie wino i surowe jajka.
Igrzyska olimpijskie w Londynie w 1908 roku kojarza sie wiekszosci z nas z wydluzeniem dystansu maratonskiego z 40 km do 42,195km. Powinnismy jednak pamietac, ze byl to rowniez prawdopodobnie najbardziej dramatyczny bieg maratonski w historii tej dyscypliny.
Dokladnie 355 metrow brakowalo do mety gdy Dorando Pietri wbiegl z czysem 02:45 na stadion Wembley. Do pokonania tego ostatniego odcinka Wloch potrzebowal az 9 minut i 46 sekund (!!!). Pieciokrotnie sie przewracal i zebrawszy sily, podnosil i biegl dalej. Po ostatnim upadku, krotko przed meta, dwoch mezczyzn zatrudnionych przy obsludze igrzysk nie wytrzymalo, wzieli zawodnika pod ramiona i przerzucili go doslownie przez linie mety. Niestety ta pomoc spowodowala dyskwalfikacje Pietriego. Zwyciezca uznano Amerykanina Johna Hayesa, ktory ukonczyl bieg jako drugi.
Dyskwalfikacja przyniosla Wlochowi (ktory otarl sie o smierc z wyczerpania, o jego zycie przez kilka dni walczyli londynscy lekarze) calkiem niezle pieniadze. Krolowa Aleksandra ufundowala mu zloty puchar, zbiorka zorganizowana przez slynnego pisarza Sir Conan Doyle'a dala ponad 300 funtow (wowczas majatek), w rodzinnej Capri rodacy zebrali dla niego 1496 lirow, itd. Z wszystkich tych darowizn nasz bohater zakupil duza piekarnie.
Jeszcze w Londynie Pietri wezwal, ogloszonego zwyciezca Hayes'a do rewanzu. Odbyl sie on nastepnego roku w USA. W Madison Square Garden zebralo sie wowczas ponad 20000 widzow. Pietri byl w tym biegu trzeci, przybyl jednak na mete przed swym konkurentem Johnem Hayesem. Od tego czasu byl zapraszany do udzialu we wszystkich niemal liczacych sie biegach dlugodystansowych. W przeciagu 3-ch lat startowal 67 razy i zarobil tak duzo, iz mogl wycofac sie ze sportu i otworzyc "Hotel Capri" w rodzinnej miejscowosci. Wkrotce zbankrutowal, wystarczylo mu jednak oszczednosci na zakupienie i prowadzenie az do smierci w 1942 r. warsztatu samochodowego w San Remo. Co prawda o smierci biegacza donosila prasa, jednak byl to czas wojny i ludzie mieli zaprzatniete glowy zupelnie czym innym. Dlatego tez podczas igrzysk olimpijskich w Londynie w 1948 udalo sie pewnemu oszustowi przez dlugi czas podawac za staruszka Pietriego i spedzic w Londynie kilka dni otoczonym holdami i podziwem (a takze licznymi podarkami!) tych wszystkich ktorzy nie zapomnieli slynnego biegu sprzed 40 lat.
Na zakonczenie trzeba dodac, ze nawet gdyby Pietri samodzielnie przekroczyl linie mety, powinien byl byc zdyskwalfikowany. Bezposrednio przed biegiem spozyl bowiem dla wzmocnienia krwistego steka, ktorego zapil mocna kawa i uzupelnil to duza doza strychniny zmieszana z brendy. Co dzisiaj uznane by byc musialo za niedozwolony doping lub probe samobojcza tuz przed startem. Podczas calego swego biegu Pietri nie przyjmowal juz zadnych plynow, nawet lyka wody! Nieco inaczej wzmacniali sie po drodze biegacze angielscy, ktorzy preferowali slodkie wino i surowe jajka.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 294
- Rejestracja: 24 lip 2003, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Logrono
Dobrze Kledziku ze przypomniales te historie, bo są tacy ( i ja do nich należę) którzy jej nie znali.
Myśle też ze dobrze będzie jeżeli skonfrontuje sie ją z artykułem Michała Walczewskiego pt. Piła 2003 w dziale "artykuły" na Maratonach
Tamtejszy opis walki na ostatnich metrach, jakże inaczej się kończy....
Wiadomo że stawka jest inna, wiadomo, że czasy inne, ale walka ... cóż zajrzyjcie sami.

Myśle też ze dobrze będzie jeżeli skonfrontuje sie ją z artykułem Michała Walczewskiego pt. Piła 2003 w dziale "artykuły" na Maratonach
Tamtejszy opis walki na ostatnich metrach, jakże inaczej się kończy....
Wiadomo że stawka jest inna, wiadomo, że czasy inne, ale walka ... cóż zajrzyjcie sami.
..a czasem też b r z y d k i :)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2163
- Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bawaria/Gdansk
Ten opis z Pily rzeczywiscie wstrzasajacy...
Wracajac do Pietriego. Cala bez wyjatku publicznosc byla po jego stronie. Nastawienie bylo super antyamerykanskie. Wzielo sie to stad, iz podczas ceremoni otwarcia igrzysk sportowcy USA jako jedyni nie pochylili swego sztandaru przed krolewska loza. Stwierdzili, iz ta flaga nie klania sie przed zadnym z ziemskich wladcow. Czy mozecie sobie wyobrazic jakie to zrobilo wrazenie na przywiazanych do tradycji Brytyjczykach? Pietri czolgal sie kilka krokow przed meta, a Amerykanin Hayes wbiegal na stadion. Postanowiono wiec troszeczke pomoc biednemu Wlochowi.
kledzik
Wracajac do Pietriego. Cala bez wyjatku publicznosc byla po jego stronie. Nastawienie bylo super antyamerykanskie. Wzielo sie to stad, iz podczas ceremoni otwarcia igrzysk sportowcy USA jako jedyni nie pochylili swego sztandaru przed krolewska loza. Stwierdzili, iz ta flaga nie klania sie przed zadnym z ziemskich wladcow. Czy mozecie sobie wyobrazic jakie to zrobilo wrazenie na przywiazanych do tradycji Brytyjczykach? Pietri czolgal sie kilka krokow przed meta, a Amerykanin Hayes wbiegal na stadion. Postanowiono wiec troszeczke pomoc biednemu Wlochowi.
kledzik
- Dziunek
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 23 lip 2003, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wiśniowa
- Kontakt:
Sercem pewnie też byłbym za Włochem, ale reguły są takie że w sporcie wygrywa lepszy, nie sympatyczniejszy. Choć ja bardziej cenię tych sympatycznych!
Cóż, że otwarta przyłbica, kiedy łeb zakuty:) *** GG:3136115
- lezan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 555
- Rejestracja: 20 cze 2001, 04:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Australia
Przypomina mi sceny z Ironman z Hawajow, bodajze rok 92 czy 93 gdy Paula Newby- Fraser czolgala sie do mety. Ona jednak tam walczyla o zwyciestwo...Quote: from kledzik on 11:19 pm on Sep. 13, 2003
Ten opis z Pily rzeczywiscie wstrzasajacy...
If God invented marathons to keep people from doing anything more
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise
stupid, triathlon must have taken Him completely by surprise