Wolimy rozciąganie dynamiczne.
Wysłane z mojego A5_Pro .
Rozciąganie, rozciagacie się?
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 526
- Rejestracja: 13 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Już kilka tygodni ma, ale na wszelki wypadek odkopię i z całego serca odradzę.Ostatni pisze:Ja preferuję statyczne ale czasem robię też dynamiczne
Dzisiaj damy ulubione na plecki:
(...)
Joga jest super, ale raczej z instruktorem. Druga pozycja od góry - przy złym wykonaniu (a tak ją będzie najczęściej robił ktoś kto pozna ją tylko z załączonego tutaj zdjęcia) fatalna dla lędźwiowego odcinka kręgosłupa, to samo dziewczyna leżąca na klocku. Zwłaszcza po treningu biegowym, kiedy i tak ten odcinek jest przeciążony. Trzecia - naprawdę długo trzeba ćwiczyć, żeby zrobić jak na zdjęciu - przeciętnie będzie to po prostu niewiele dobrego dające ugniatanie klatki piersiowej. Ponadto, nic na nogi, rozumiem, że to świadome, ale tak, czy inaczej ćwiczenia pleców, to dodatek do obowiązkowej podstawy.
-
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 12 wrz 2015, 15:40
- Życiówka na 10k: ~~1:30
- Życiówka w maratonie: brak
Trochę byłem zajęty stąd była przerwa ale..
Przede wszystkim to tylko rozciąganie a nie joga, proszę mi w to jogi nie mieszać. Joga to oddychanie i gusła a pozycje są dodatkiem. Mnie interesują właśnie pozycje - tylko.
Czemu dałem plecy? Bo miałem swego czasu problem z plecami i spanie na plecach na bardzo twardym materacu plus rozciąganie bardzo pomogło.
Poza tym na co dzień widzę naprawdę masę ludzi garbiących się cały czas. Ze świecą szukać osoby wyprostowanej ze zdrowym kręgosłupem. Dlatego wrzuciłem plecki.
Zaskakuje mnie przyczepienie się do drugiej pozycji bo.. Jest to chyba jedno z popularniejszych ćwiczeń.
Wiele razy spotkałem się też, że polecało się ją przy bólach kręgosłupa. Nie wiedziałem, że uważa się to ćwiczenie za *takie trudne*.
Ja bym osobiście nie polecał pierwszego i trzeciego z przytoczonych. Gdybym miał mędrkować.
Ćwiczenie na stołku fajne bo mało popularne. Generalnie zrobiłem wklejkę z książki do rozciągania do siatkówki bo takową mam na kompie i jest tam bardzo wiele fajnych ćwiczeń.
Natomiast moim celem nie jest tu skupianie się na ćwiczeniach rozciągających stricte dobrych do biegania. Dałem po prostu te które lubię.
Osobiście wydaje mi się, że więcej kontuzji jest z braku rozciągania niż z jego nadmiaru. Ale jestem otwarty na wyprowadzenie mnie z błędu, bo moja wiedza w tym temacie jest maleńka. Poza bieganiem ćwiczę parę innych rzeczy i nie miałem od lat żadnej poważniejszej kontuzji. Aczkolwiek jestem też ostrożny i jak coś zaczynało boleć to potrafiłem sobie dać na wstrzymanie nawet miesiąc z połączonym bardzo delikatnym rozciąganiem. Więc troszkę taktyka na tchórza. Niespecjalnie wiem/mam skąd czerpać wiedzę jak podchodzić do różnych dolegliwości, wypracowałem swoje własne metody.
Jak mnie najdzie ochota to wątek podejmę znowu i wrzucę ćwiczenia na inne miąśnie.
Pzdr.
Przede wszystkim to tylko rozciąganie a nie joga, proszę mi w to jogi nie mieszać. Joga to oddychanie i gusła a pozycje są dodatkiem. Mnie interesują właśnie pozycje - tylko.
Czemu dałem plecy? Bo miałem swego czasu problem z plecami i spanie na plecach na bardzo twardym materacu plus rozciąganie bardzo pomogło.
Poza tym na co dzień widzę naprawdę masę ludzi garbiących się cały czas. Ze świecą szukać osoby wyprostowanej ze zdrowym kręgosłupem. Dlatego wrzuciłem plecki.
Zaskakuje mnie przyczepienie się do drugiej pozycji bo.. Jest to chyba jedno z popularniejszych ćwiczeń.
Wiele razy spotkałem się też, że polecało się ją przy bólach kręgosłupa. Nie wiedziałem, że uważa się to ćwiczenie za *takie trudne*.
Ja bym osobiście nie polecał pierwszego i trzeciego z przytoczonych. Gdybym miał mędrkować.
Ćwiczenie na stołku fajne bo mało popularne. Generalnie zrobiłem wklejkę z książki do rozciągania do siatkówki bo takową mam na kompie i jest tam bardzo wiele fajnych ćwiczeń.
Natomiast moim celem nie jest tu skupianie się na ćwiczeniach rozciągających stricte dobrych do biegania. Dałem po prostu te które lubię.
Osobiście wydaje mi się, że więcej kontuzji jest z braku rozciągania niż z jego nadmiaru. Ale jestem otwarty na wyprowadzenie mnie z błędu, bo moja wiedza w tym temacie jest maleńka. Poza bieganiem ćwiczę parę innych rzeczy i nie miałem od lat żadnej poważniejszej kontuzji. Aczkolwiek jestem też ostrożny i jak coś zaczynało boleć to potrafiłem sobie dać na wstrzymanie nawet miesiąc z połączonym bardzo delikatnym rozciąganiem. Więc troszkę taktyka na tchórza. Niespecjalnie wiem/mam skąd czerpać wiedzę jak podchodzić do różnych dolegliwości, wypracowałem swoje własne metody.
Jak mnie najdzie ochota to wątek podejmę znowu i wrzucę ćwiczenia na inne miąśnie.
Pzdr.