Pęcherze na stopach +

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Marek Jr
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 23 paź 2003, 20:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Witam :-)
Szybkie pytanko: zrobil mi sie pecherz na spodniej stronie stopy, dosyc duzy - co z tym robic - zostawic, niech sam peknie, przekluc i potraktowac jakas mascia alboczyms innym? Chcialbym jakos w miare szybko rozwiazac problem...

pozdrawiam

--
mt_jr
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Becia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 37
Rejestracja: 21 lis 2003, 17:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Radziłabym przekłuć, jesli pęcherz jest duzy to raczej się sam nie wchłonie. Osobiście nie stosuję później żadnych maści, jeśli już to jakąś zasypkę (ostatnio kupiłam w aptece taki żółty proszek na pęcherze w małych szaszetkach, nie pamiętam w tej chwili nazwy, a jestem w pracy i nie mogę sprawdzić), ale niekoniecznie. A swoją drogą ciekawa jestem czy ktoś ma jakieś inne sprawdzone metody na szybkie pozbywanie się tej przypadłości??
gg 1004350
silos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Oczyścić bąbel i miejsce do okoła wodą utlenioną, przekłuć, wycisnąć cały płyn, znów oczyścić, zasypać zwykła zasypką i już
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Ja się bawię z pęcherzami czasem tak że po przekłuciu wstrzykuje do środka gencjanę bo inaczej zwykle i tak się tam znów zbiera płyn. Ale odpowiedzialności za naśladowanie nie biorę.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
deckard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 808
Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz

Nieprzeczytany post

:bum:
SBBP.WAW.PL
Awatar użytkownika
outsider
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1858
Rejestracja: 27 lut 2003, 16:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

1.Przeciąć skórę na nim ale tak, aby  o ile się da, pozostała ona w całości. Ta stara skóra stanowi najlepszą ochronę zanim utworzy się nowy naskórek.
2.Wymoczyć nogę w 2-3% roztworze wodorowęglanu sodu (sody oczyszconej) aby ranka była  jałowa.
3.Później aby przyspieszyć gojenie i zarazem zachować w miarę sterylność mocz kopyto w mydlinach z szarego mydła (jeśli tego brak, to weź najzwyklejsze, byle z jak najmniejszą ilością perfum i barwników, może być jakieś dla dzieci).
4.Staraj się aby w miarę możliwości ranka miała dostęp powietrza (ułatwia gojenie). Czyli po domu bez skarpet.
5.Pot oraz kurz (ten ostatni jest w ciuchach włącznie ze skarpetami, niezależnie w jak bardzo reklamowanym proszku zostały wyprane) są idealnymi pożywkami dla bakterii. A te malusieńkie żyjątka na świeżej rance to najkrótsza droga do zababrania nogi. Amputacja wówczas nie grozi ale wizyta u felczera po receptę na antybiotyk to już na pewno.
Więc jeśli już musisz ubrać nogi to posmaruj rankę Nitrofurazonem (przeciwbakteryjny - krajowy za jakieś 5zł) plus plasater z opatrunkiem
Nie jestem skracaczem. Biegam całą trasę, a nie kawałek. Czego życzę także innym.
deckard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 808
Rejestracja: 04 lip 2003, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa, Żoliborz

Nieprzeczytany post

z waszych postów wynika że taki zlekceważony pęcherz to może się przeobrazić nieomal w gangrenę...
SBBP.WAW.PL
Turecki44
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 297
Rejestracja: 15 wrz 2003, 10:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ten żółty proszek to polski proszek na "A" - też nie pamiętam, ale bardzo dobry, bo i uśmierza ból i goi. No i można biegać. Nie polecam tych nowych wynalazków, co to trzeba przykleić na trzy dni i zarówno po pęcherzu jak i ranie ma nie zostać śladu, a to nieprawda.
Turecki
renia
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 15 kwie 2015, 22:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

a słyszeliście o plasterkach z hydrokoloidem, które mają znacznie więcej żelu przez co bardziej się sprawdzają, bo zupełnie zapomina się o utworzonym pęcherzu?
Ostatnio zmieniony 20 kwie 2015, 13:32 przez renia, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9661
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ten "hydrokolonid" to musi byc to! :hahaha:
Grudka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 19 kwie 2015, 17:45

Nieprzeczytany post

Biegać aż pęknie, zagoi się samo:) tydzień i po sprawie:)
J_Cop
Wyga
Wyga
Posty: 132
Rejestracja: 21 cze 2013, 22:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przekluc, wycisnac plyn, nastepnego dnia juz nie boli i mozna wznowic aktywnosc :)
bury098
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 21 paź 2015, 10:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak już przebijesz, to lepiej później posmaruj ranę, bo będzie Ci się paskudzić. Jest taki żelowy opatrunek - UniGel. Następnego dnia jest poprawa.
ODPOWIEDZ