Szymon - komentarze
Moderator: infernal
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
zostałem nakręcony przez najwierniejszego kibica
Pomijam już pracę rąk, lub raczej jej brak. To był sam początek, szalone tempo, brak rytmu. Do tej pory byłem jednak przekonany, że w udało mi się przestawić na śródstopie. A tu prześledziłem po klatkach filmik i proszę co wyszło:
czyli do dupy.
jakoś tak naiwnie byłem pewien, że skoro łydki przez dwa tygodnie stopniowo przygotowywały się do nowego ruchu, to wszystko samo się ułożyło.
i że w butach z minimalna amortyzacją nie da się biec na piętę.
no ale to sprawa do głębszej refleksji jeszcze.
Pomijam już pracę rąk, lub raczej jej brak. To był sam początek, szalone tempo, brak rytmu. Do tej pory byłem jednak przekonany, że w udało mi się przestawić na śródstopie. A tu prześledziłem po klatkach filmik i proszę co wyszło:
czyli do dupy.
jakoś tak naiwnie byłem pewien, że skoro łydki przez dwa tygodnie stopniowo przygotowywały się do nowego ruchu, to wszystko samo się ułożyło.
i że w butach z minimalna amortyzacją nie da się biec na piętę.
no ale to sprawa do głębszej refleksji jeszcze.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Ścinaj piętę i jedziesz!
Zresztą, ja mam wrażenie, że te bieganie z śródstopia jest opacznie rozumiane przez niektórych. Gdyby się uważnie przyjrzeć, to nawet najlepsi wpierw jednak lądują na pięcie... Nie jest to aż tak widoczne, no bo moment przetaczania jest mega szybki i wydaje się, że biegną ze śródstopia...
Ja powoli dochodzę do wniosku, że jak już biegacz dojdzie do pewnego poziomu wytrenowania, a co za tym idzie będzie rozwijać większe prędkości, to technika sama mu się będzie zmieniać. Nie biegasz pewnie tak samo technicznie pierwszego zakresu podczas treningów jak tempa na 5~10km.
Zresztą, ja mam wrażenie, że te bieganie z śródstopia jest opacznie rozumiane przez niektórych. Gdyby się uważnie przyjrzeć, to nawet najlepsi wpierw jednak lądują na pięcie... Nie jest to aż tak widoczne, no bo moment przetaczania jest mega szybki i wydaje się, że biegną ze śródstopia...
Ja powoli dochodzę do wniosku, że jak już biegacz dojdzie do pewnego poziomu wytrenowania, a co za tym idzie będzie rozwijać większe prędkości, to technika sama mu się będzie zmieniać. Nie biegasz pewnie tak samo technicznie pierwszego zakresu podczas treningów jak tempa na 5~10km.
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
spóznione graty za I Bieg Szlakiem Morąskich Zabytków!
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
Mimik - dzięki!
jak patrzę na Twój ostatni trening to coś mi się wydaje, że jeśli spotkamy się na jakimś biegu to spróbuję pociągnąć się za Tobą, żeby poprawić życiówkę oczywiście niepowiedziane, że mi się uda
Sylw3g
No właśnie. Na nogach mam zenki, więc nie da się już bardziej ściąć pięty. To znaczy może i się da, ale równie dobrze mógłbym biec w trampkach.
Chyba żeby ścinać swoją piętę
Ci najlepsi technicznie to jednak na piętę nie lądują. Dobrze pokazują to analizy yacoola.
Co do zmiany techniki przy różnych prędkościach masz rację. Właściwie to wydaje mi się, że właśnie to jest decydujące. Przy szybszym tempie zaczynam sadzić dłuższe kroki, za daleko (względem środka ciężkości) wyrzucam nogę, przez co nie mam szans wylądować na śródstopiu. Taka moja teza
Kiedyś nakręcę swój bieg w tempie swobodnym i będę miał materiał porównawczy.
jak patrzę na Twój ostatni trening to coś mi się wydaje, że jeśli spotkamy się na jakimś biegu to spróbuję pociągnąć się za Tobą, żeby poprawić życiówkę oczywiście niepowiedziane, że mi się uda
Sylw3g
No właśnie. Na nogach mam zenki, więc nie da się już bardziej ściąć pięty. To znaczy może i się da, ale równie dobrze mógłbym biec w trampkach.
Chyba żeby ścinać swoją piętę
Ci najlepsi technicznie to jednak na piętę nie lądują. Dobrze pokazują to analizy yacoola.
Co do zmiany techniki przy różnych prędkościach masz rację. Właściwie to wydaje mi się, że właśnie to jest decydujące. Przy szybszym tempie zaczynam sadzić dłuższe kroki, za daleko (względem środka ciężkości) wyrzucam nogę, przez co nie mam szans wylądować na śródstopiu. Taka moja teza
Kiedyś nakręcę swój bieg w tempie swobodnym i będę miał materiał porównawczy.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Minuta to za mało na przerwę na takie zabawy ;p
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
odczułem to na własnej skórze
w domu zaplanowałem sobie dwie minuty przerwy, a potem w ostatniej chwili zmieniłem. bez sensu. skąd ja właściwie wziąłem tę minutę ?!
zresztą chyba w każdym elemencie przesadziłem - tempo, dystans, przerwy
uczymy się na błędach.
w domu zaplanowałem sobie dwie minuty przerwy, a potem w ostatniej chwili zmieniłem. bez sensu. skąd ja właściwie wziąłem tę minutę ?!
zresztą chyba w każdym elemencie przesadziłem - tempo, dystans, przerwy
uczymy się na błędach.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Kilometrówki są spoko, ale przy takim dystansie spokojnie możesz sobie sprawiać 3minutki truchtu. Zrobisz przy tym z 4-6 powtórzeń i będziesz ładnie sponiewierany .
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Kruca, myślałam, że w sobotę (jutro) uda mi się dotrzeć na olsztyńskie zajęcia... ale nie mam rano transportu ze wsi mej, a że będę jeszcze po imprezie urodzinowej...
Ale lato niedługo, to plan mam mykać - się zobaczymy się Zademonstrujesz mi nowo ćwiczoną technikę biegul;-)
Ale lato niedługo, to plan mam mykać - się zobaczymy się Zademonstrujesz mi nowo ćwiczoną technikę biegul;-)
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
Tylko nie spodziewaj się rewolucji w technice :P wciąż daleko mi do ideału
Ja teraz przez trzy tygodnie z rzędu mam zajęcia w sobotę. Może za tydzień w niedzielę uda mi się skoczyć na bieg Sasinów (oprócz półmaratonu mają tam piątkę). Piękna przełajowa trasa na Górze Dylewskiej i super klimat.
Za tydzień klimat na BBLu też może być niezły. Trochę jak w czasie apokalipsy zombie . Sobotni poranek w czasie Kortowiady
Ja teraz przez trzy tygodnie z rzędu mam zajęcia w sobotę. Może za tydzień w niedzielę uda mi się skoczyć na bieg Sasinów (oprócz półmaratonu mają tam piątkę). Piękna przełajowa trasa na Górze Dylewskiej i super klimat.
Za tydzień klimat na BBLu też może być niezły. Trochę jak w czasie apokalipsy zombie . Sobotni poranek w czasie Kortowiady
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
kto nie biega w juwenalia
temu zgniją ..........
/tradycyjna przyśpiewka/
temu zgniją ..........
/tradycyjna przyśpiewka/
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Zerkałam na wątek olsztyński... trzeba-by-coś...Niestety z mojego kalendarza wynika, że długo nie będę miał gdzie wystartować.
Jakby co, medale można za 2 zyla kupić, trasę może bez atestu ale da się wyznaczyć
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
szymon_szym pisze:kto nie biega w juwenalia
temu zgniją ..........
/tradycyjna przyśpiewka/
nie biegałam i przyznam, że ulgę przynosi mi to, że nie ma mi co gnić w tych okolicznościach
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam