Mistrzostwa Polski w Lekkoatletyce
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
oczywiście, ja już popłynąłem w ogólniki.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Abstrahując od popularności.
5000m kobiet - naprawdę dobry poziom - mnóstwo życiówek i wyników jakich od lat już w Polsce nie widywaliśmy.
800m kobiet - też nieźle.
5000m kobiet - naprawdę dobry poziom - mnóstwo życiówek i wyników jakich od lat już w Polsce nie widywaliśmy.
800m kobiet - też nieźle.
-
- Wyga
- Posty: 122
- Rejestracja: 04 cze 2009, 16:25
Niestety nic nie poradzę, po prostu mnie człowieku irytujeszQba Krause pisze:kitler: nie rzucałbym się ze słowami w stylu " totalne nierozumienie"...
Jeśli wolisz snooker od lekkoatletyki to kończę z Tobą jakiekolwiek dyskusje na ten temat, bo szkoda mojego czasu.Qba Krause pisze:nie wiem w którym momencie miałbym się wykazywać totalnym niezrozumieniem rywalizacji - czy wtedy kiedy chciałbym widzieć najlepszych w Polsce rywalizujących bark w bark - ach prawda, oni pojechali do Wiednia, nie do Dębna. I zamykanie oczu na ten fakt jest hipokryzją i niezrozumieniem faktu, że mistrzostwa to zawody, w których startują najlepsi i wygrywa najlepszy z najlepszych.
zdobycia tytułu mistrza Polski może być dla zawodnika wielkim sukcesem i spełnieniem marzeń. rozumiem to i szanuję. dla mnie jako dla kibica jest to fakt bez znaczenia, wolę oglądać snookera (więc masz już jednego, który ogląda). 147 000 funtów za maksymalnego break'a, nawet nie za mistrzostwo - to jest coś..
Kto nie był buntownikiem za młodu ten będzie świnią na starość.
- puella
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 420
- Rejestracja: 22 lis 2007, 21:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Jako specjalny wysłannik bieganie.pl mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że poziom Mistrzostw jest w tym roku bardzo dobry, mimo że pogoda nie rozpieszcza biegaczy. Deszcz utrudnia rywalizacje, a mimo to zawodnicy i zawodniczki na 400 m, 800 m zachowali bardzo dobry poziom. 5000 m pań od lat nie przyniosło tylu dobrych wyników, a 3000 m z przeszkodami dostarczyło super emocji.
Oprawa zawodów jest bardzo słaba niestety. Nie ma muzyki, spiker zbytnio się nie wysila, aby podgrzać atmosferę imprezy. Dekoracje są robione bez większej pompy. W Bydgoszczy nie widać żadnych plakatów promocyjnych - odwieczny grzech organizatorów MP.
Nie brakuje nam gwiazd lekkiej atletyki - tu się nie zgodzę z niektórymi przedmówcami. Na MP stawili się Anita Włodarczyk, Tomasz Majewski, Piotr Małachowski, Szymon Ziółkowski, tyczkarki, no i oczywiście Lewandowski i Kszczot. Rywalizacją nie pogardziły też kontuzjowane, nieco przyblakłe gwiazdy - Plawgo i Jesień. Rodzą się kolejne talenty, które mogą w przyszłości zawojować lekką, mówię tu o Cichockiej, Urbanik czy Ostrowskim i Krawczyku na 800 m, czy Tina Polak, namaszczona na następczynię Jesień. Mamy dobrych sportowców!!!!!!!!!!! Tylko laicy mówią, że nie - po prostu się na tym nie znają.
Oczywiście przebojem imprezy była tyczka pań - zasłużenie, bo emocji nie brakowało - ale niestety deszcz przerwał rywalizację.
Kibice marudzą, że jest słaby poziom (?????) a nie przychodzą na zawody dopingować sportowców.
Oprawa zawodów jest bardzo słaba niestety. Nie ma muzyki, spiker zbytnio się nie wysila, aby podgrzać atmosferę imprezy. Dekoracje są robione bez większej pompy. W Bydgoszczy nie widać żadnych plakatów promocyjnych - odwieczny grzech organizatorów MP.
Nie brakuje nam gwiazd lekkiej atletyki - tu się nie zgodzę z niektórymi przedmówcami. Na MP stawili się Anita Włodarczyk, Tomasz Majewski, Piotr Małachowski, Szymon Ziółkowski, tyczkarki, no i oczywiście Lewandowski i Kszczot. Rywalizacją nie pogardziły też kontuzjowane, nieco przyblakłe gwiazdy - Plawgo i Jesień. Rodzą się kolejne talenty, które mogą w przyszłości zawojować lekką, mówię tu o Cichockiej, Urbanik czy Ostrowskim i Krawczyku na 800 m, czy Tina Polak, namaszczona na następczynię Jesień. Mamy dobrych sportowców!!!!!!!!!!! Tylko laicy mówią, że nie - po prostu się na tym nie znają.
Oczywiście przebojem imprezy była tyczka pań - zasłużenie, bo emocji nie brakowało - ale niestety deszcz przerwał rywalizację.
Kibice marudzą, że jest słaby poziom (?????) a nie przychodzą na zawody dopingować sportowców.
- wojtekwydmuch
- Wyga
- Posty: 115
- Rejestracja: 01 mar 2010, 17:06
Tak sobie myślę że może PZLA nie zależy na rozgłosie tej imprezy inaczej trzeba się starać jak stadion pusty a inaczej jak pełny.
Trudno wymagać od telewizji żeby się starała o transmisje zawodów jeśli organizator o to nie zabiega wystarczająco skutecznie.
Tym bardziej że mamy w polsce gwiazdy które tam startują -> właściwie to kogo z wielkich nie ma ?
Trudno wymagać od telewizji żeby się starała o transmisje zawodów jeśli organizator o to nie zabiega wystarczająco skutecznie.
Tym bardziej że mamy w polsce gwiazdy które tam startują -> właściwie to kogo z wielkich nie ma ?
- bartorz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 413
- Rejestracja: 25 lip 2010, 09:57
- Życiówka na 10k: kiepska
Mała dygresja: właśnie włączyłem Eurosport, zaczęła się transmisja z zawodów "Latający Berlin" - z tego co zrozumiałem startują reprezentanci tylko 4 państw, w tym - naturalnie - Niemiec, w kilku nomen omen "nudnych" konkurencjach - skok o tyczce mężczyzn, skok w dal (K i M) i zdaję się trójskok. Nie jest to MMA, nie jest to "Taniec z Gwiazdami", a mimo to - m.in. dzięki temu, że wydarzenie ulokowano w samym centrum miasta przy Bramie Branderburskiej jest dziki tłum To się chwali - może takie rozwiązania to jest wyjście? PS. żaden z moich znajomych nie wie kto to jest ani Adam Kszczot, ani Marcin Lewandowski, ani Marek Plawgo, a (sportowymi) ignorantami bym ich nie nazwał
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
bo to nie są gwiazdy sportu, tylko "gwiazdy" wąskiego grona zainteresowanych.
podtrzymuję, że gwiazd w la nie mamy. gwiazda to nie tylko poziom sportowy, to jeszcze umiejętność świecenia w mediach.
podtrzymuję, że gwiazd w la nie mamy. gwiazda to nie tylko poziom sportowy, to jeszcze umiejętność świecenia w mediach.
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Qba dobrze napisał. Gwiazdą można nazwać kogoś, kto swoją marką potrafi każdego dzieciaka, matke i ojca oraz dziadków wprowadzić w tok rozmów i zainteresowań (Pudzian jako Strongamn, Kowalczyk, Małysz). Teraz o Pudzianie cicho poza galami MMA, a kiedyś wszyscy czekali na zawody Strongman na wszystkich kontynentach świata Oczywiście mocno uogólniam, ale mam nadzieję, że PZLA poprawi swoją reklamę, bo biegacze osiągają sukcesy na Świecie, Lewy jest w reklamie PowerRide (nie poznałem go w ogóle, a zorientowałem dzięki podpisowi na ekranie)
Dobry PR i PZLA będzie miała kibiców, zawody i kasę
Dobry PR i PZLA będzie miała kibiców, zawody i kasę
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- puella
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 420
- Rejestracja: 22 lis 2007, 21:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Gwiazdorstwo nie wychodzi na dobre np. Boltowi Quba...
- Łukasz Panfil
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 26 lis 2009, 15:57
Wolę należeć do „wąskiego grona zainteresowanych” niż być fanem Hołowczyca, Pudzianowskiego czy Majdana. Pytanie czy jest możliwe, aby "Kult" zyskał masowego odbiorcę na miarę "Feel’a" przy zachowaniu swojej” kultowości”? Może nie? Może właśnie to wyróżnia LA w tym kraju, że jest dyscypliną wąskiego odbioru a nie masowym chłamem? Gwiazdę sportu wyróżnia tylko i wyłącznie poziom sportowy. Blask fleszy i szum medialny to jedynie ćma, która lgnie do sportowca po włączeniu żarówki sukcesu. Czy Małysz i Kowalczyk mieli „parcie na szkło”? Nie! Korzystali z mediów na tyle na ile te były nimi zainteresowane! A gwiazdami sportu niewątpliwie są. Poza tym - pozbawianie danej dyscypliny imprezy o randze mistrzostw kraju wypacza absolutnie jej istnienie. Może w snookerze jest inaczej, w lekkiej atletyce nie.
- wojtekwydmuch
- Wyga
- Posty: 115
- Rejestracja: 01 mar 2010, 17:06
A co się z nim dzieje ?puella pisze:Gwiazdorstwo nie wychodzi na dobre np. Boltowi ...
Gwiazdorzy już pare lat(jest bardzo młody więc raczej podatny na pokusy), a biega coraz szybciej.
Chyba że chodzi o coś innego ?
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
od dwóch lat raczej co raz wolniejwojtekwydmuch pisze:A co się z nim dzieje ?puella pisze:Gwiazdorstwo nie wychodzi na dobre np. Boltowi ...
Gwiazdorzy już pare lat(jest bardzo młody więc raczej podatny na pokusy), a biega coraz szybciej.
Chyba że chodzi o coś innego ?
jak dla mnie za dużo tych wszystkich gestów, gry aktorskiej u niego
potem młodzież takich nawyków nabiera, podczas MŚ juniorów mł. w Lille co drugi sprinter coś tam do kamery próbował boltowego pokazać
ps. Ola, bardzo fajna relacja z mistrzostw
Krzysiek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
przyłączam się do Buńka - brawo Ola!
gwiazdorstwo Bolta jest doprowadzone do ekstremum ale taką też ma chłopak osobowość i tyle.
Łukasz: nie zgadzam się z Tobą w kilku punktach.
Po pierwsze, gwiazdy nie wyróżnia tylko poziom sportowy. Lewego poziom sportowy jak najbardziej wyróżnia, biega wspaniale, natomiast dla niego lepiej byłoby gdyby w ogóle nie otwierał ust... Gwiazdą nie będzie nigdy.
Po drugie, porównanie LA do "Kultu" a bliżej nieokreślonej dyscypliny do Feela jest nie na miejscu. Cóż takiego wyróżnia LA, czyni ją lepszą od innych dyscyplin - moim zdaniem nic. Jest taka sama jak inne, ani w niej więcej ani mniej klasy, na pewno jednak mniej medialności poza kilkoma widowiskowymi konkurencjami.
Jeszcze a propos wąskiego grona zainteresowanych - czasami jest tak, że grono wąskie jest dlatego, że reszta nie dorasta poziomem, nie jest w stanie zrozumieć lub docenić. W tym przypadku wg mnie jest inaczej - LA (rozumiana nie per se ale jako jedność z jej medialnym przekazem) jest w porównaniu z innymi dyscyplinami, po prostu nieciekawa.
gwiazdorstwo Bolta jest doprowadzone do ekstremum ale taką też ma chłopak osobowość i tyle.
Łukasz: nie zgadzam się z Tobą w kilku punktach.
Po pierwsze, gwiazdy nie wyróżnia tylko poziom sportowy. Lewego poziom sportowy jak najbardziej wyróżnia, biega wspaniale, natomiast dla niego lepiej byłoby gdyby w ogóle nie otwierał ust... Gwiazdą nie będzie nigdy.
Po drugie, porównanie LA do "Kultu" a bliżej nieokreślonej dyscypliny do Feela jest nie na miejscu. Cóż takiego wyróżnia LA, czyni ją lepszą od innych dyscyplin - moim zdaniem nic. Jest taka sama jak inne, ani w niej więcej ani mniej klasy, na pewno jednak mniej medialności poza kilkoma widowiskowymi konkurencjami.
zupełnie tego zdania nie rozumiem, a chciałbym - czy mógłbyś proszę wytłumaczyć co masz na myśliŁukasz Panfil pisze:Poza tym - pozbawianie danej dyscypliny imprezy o randze mistrzostw kraju wypacza absolutnie jej istnienie.
Jeszcze a propos wąskiego grona zainteresowanych - czasami jest tak, że grono wąskie jest dlatego, że reszta nie dorasta poziomem, nie jest w stanie zrozumieć lub docenić. W tym przypadku wg mnie jest inaczej - LA (rozumiana nie per se ale jako jedność z jej medialnym przekazem) jest w porównaniu z innymi dyscyplinami, po prostu nieciekawa.
- Łukasz Panfil
- Wyga
- Posty: 63
- Rejestracja: 26 lis 2009, 15:57
Teraz ja kompletnie nie rozumiem, co masz na myśli mówiąc
Poza tym LA to fantastyczny "multisport" i tylko jakaś cholerna niemoc ludzi zajmujących się jej wizerunkiem klepie tą samą formę przekazu tv od czasu Igrzysk we Melbourne.
O co chodzi???Lewego poziom sportowy jak najbardziej wyróżnia, biega wspaniale, natomiast dla niego lepiej byłoby gdyby w ogóle nie otwierał ust...
Chociażby fakt, że jest absolutnym wyznacznikiem przesuwania ludzkich możliwości.Cóż takiego wyróżnia LA, czyni ją lepszą od innych dyscyplin
Poza tym LA to fantastyczny "multisport" i tylko jakaś cholerna niemoc ludzi zajmujących się jej wizerunkiem klepie tą samą formę przekazu tv od czasu Igrzysk we Melbourne.
Rezygnując z mistrzostw kraju pozbawiamy „drabinę sukcesu” bardzo ważnego szczebla, bez którego wskoczenie o stopień wyżej może okazać się wręcz niemożliwe. Ogromną motywacją dla każdego zawodnika, niezależnie od wieku jest zwycięstwo w zawodach danej rangi. Po pierwsze umacnia wiarę we własne możliwości, po drugie samoistnie wymusza chęć sprawdzenia się w kolejnej, wyższej fazie rywalizacji. Jak będziemy przekonywać młodzież do podjęcia treningu – „tyraj kilkanaście lat, aż w fazie maksymalnych możliwości motorycznych organizmu spróbujesz zakwalifikować się na Mistrzostwa Świata”. Genialne. Bycie najlepszym w mieście, województwie, makroregionie itd. to naturalna i oczywista droga budująca sportową świadomość i poczucie zawodniczej wartości. Wczorajsze wypowiedzi Marka Plawgo i Szymona Ziółkowskiego są najlepszym świadectwem na to, że nawet n-ty tytuł mistrza kraju jest sprawą ważną. Czy „Ziółek” zostałby Mistrzem Olimpijskim gdyby nie poprzedził tegoż tytułu 4-krotnym Mistrzostwem Polski? Śmiem twierdzić, że nie.Łukasz Panfil pisze:Poza tym - pozbawianie danej dyscypliny imprezy o randze mistrzostw kraju wypacza absolutnie jej istnienie.
O tym już w sumie pisałem. Osobiście uważam, że wielobarwność Lekkiej Atletyki działa na jej korzyść. Wolę dynamiczny przekaz zmieniających się konkurencji niż 90 minut gapienia się na bandę „skórokopów” ganiających po murawie. Ale to tylko moje subiektywne odczucie. Mam jednak świadomość, że w szerszym odbiorze jest pewnie tak jak mówisz. Można tylko żałować, że prezesem IAAF nie jest jakiś drugi Primo NebioloLA (rozumiana nie per se ale jako jedność z jej medialnym przekazem) jest w porównaniu z innymi dyscyplinami, po prostu nieciekawa.