maniera?

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

Moje pytanie, było zdecydowanie retoryczne.
Choć oczywiście rozumiem podpieranie się autorytetem to, zdecydowanie, byłbym jednak za ... ew. cytatami, a nie wypowiadaniem się w imieniu przywołanego (na potrzeby dyskusji) autorytetu ... - skoro już jesteśmy przy ... manierach?

A’ propos sarkazmu. Zarzucasz polemice (jeśli mogę oczywiście tak to nazwać) jego nadmiar, gdy prawie jednocześnie, w kolejnym zdaniu, sam się nim, ze znawstwem i wyrafinowaniem :taktak: , posługujesz. Jest to nie tylko niekonsekwencja, ale i, swojego rodzaju, dobijanie owej, okaleczonej już wcześniej przeze mnie, myśli twórczej.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13468
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie jesteśmy przy manierach tylko manierze. Nie potrzeba więc więcej cytatów czy przykładów. Albo jesteś za pierwotnym napisem i dalej utożsamiasz się z nim albo nie. Moja postawa jest jasna, bo działam z przekonania, nie zaś dla retoryki.
Jest różnica między sarkazmem i ironią ale nie pójdę dalej tym tropem bym nie musiał znów podpierać się autorytetem.
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

yacool pisze: ... Albo jesteś za pierwotnym napisem i dalej utożsamiasz się z nim albo nie. Moja postawa jest jasna, bo działam z przekonania, nie zaś dla retoryki ...
Moja postawa też jest jasna, bowiem nigdy nie byłem za wersją pierwotną napisu – to wmawianie mi dziecka w brzuch!
Jest wręcz przeciwnie. Od początku udziału w dyskusji, chodzi mi wyłącznie o konsekwencję, a raczej jej brak, i tylko na to chciałem (zauważ) zwrócić Twoją uwagę.
Skoro już wskazujemy manierę (a’ propos, liczba mnoga nie chce być inaczej jak maniery), to nie koniecznie musimy robić to wybiórczo, całą resztę funkcjonujących tu anglicyzmów pozostawiając na marginesie.


yacool pisze: ... sarkazmem i ironią ale nie pójdę dalej tym tropem bym nie musiał znów podpierać się autorytetem.
Ale, za to, autoironia ostatniego zdania podoba mi się bardzo. :taktak: No, to lubię.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13468
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

blink pisze:Skoro bywa tu „cross”, „skip”, „run” czy inny „power” (nawet „rhythm” się trafia) to, dlaczego nie może akurat być „christmas”?
Bo ostatni jest od święta, a poprzednie na co dzień.
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Dawno już nie było na tym forum bardziej jałowej dyskusji. :chrap:
Dla mnie używanie angielskiego słowa Christmas w Polsce jest totalnym nieporozumieniem i objawem "cocacolizacji" języka . W naszym języku te święta posiadają swoją nazwę: Boże Narodzenie.
Mieszanie w to crossów, skipów itp. jest niczym innym tylko sofistyką. Polski język nie posiada swoich nazw dla skipów i crossów stąd używanie słów zapożyczonych.
I tyle. :taktak:
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

Polski język, nie posiada nie tylko swoich skipów i crossów. Nie inaczej, wydaje się byc z trailami, runami i resztą tutejszych powerów.
To fatalnie ubogi jest język. Christmasy ledwie posiada.

Do użyźnienia tej najjałowszej z dyskusji zapraszamy. :spoko:
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
Awatar użytkownika
kulawy pies
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1911
Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
Życiówka na 10k: słaba
Życiówka w maratonie: megasłaba
Lokalizacja: hol fejmu

Nieprzeczytany post

jak przystało na rasową jałówkę, użyźnię czym mogę bo mnie ciśnie.

---------
na okoliczność świąteczną, siostra moja rodzona przywiozła z podyplomówki na Malcie bojfrenda z Gozo.

przy okazji dowiedziałem się, że jest coś takiego jak język maltański, ba, istnieje nawet Narodowa Rada Języka Maltańskiego (malt. Il-Kunsill Nazzjonali tal-Ilsien Malti).

maltański to jest dopiero pięknie zmutowana hybryda przy której x-masowe nowotwory to pestka.
najzabawniejsze że Dżejms (ten bojfrend) poza nienaganną angielszczyzną nienagannie generuje również dźwięki "sz" i "cz", czegom dotąd u anglojęzycznych nie zaobserwował.

no i przekleństwa maltańskie pięknie brzmią, arcypięknie, jak pomieszanie tureckiego z włoskim w ustach pijanego Inuity... eh rozmarzyłem się.

to be precise:
użyźniajmy język rodzimy czym da się, bo to co słyszę i czytam w mediach - to przeważnie kurewski ugór.
... a nasza w tym rola, żeby rósł -
może jeszcze kiedyś doczekamy się pjur stajlowego Grime'u znad Wisełki.
--------------

no ale to tylko prywatne zdanie człowieka, który wyżej ceni kunszt Roberta Stillera w tłumaczeniu Mechanicznej Pomarańczy od, dajmy na to, Pana Tadeusza.

poza tym, nie oszukujmy się - intuicyjny puryzm językowy najczęściej charakteryzuje użytkowników języka...hmmm...niewybitnych.

zdrówko

ps
myślę, że niedługo przyjdzie czas na malta trail running. prawdziwe i żadnym stopniu nie zapożyczone.
mastering the art of losing. even more.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13468
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Uniwersalnym językiem jest język energii. Życząc mi połamania nóg w nowym roku, obaj ładujemy się pozytywnie, bo czujemy przekaz niewerbalny. I choć byś nie wiem jak deprecjonował ksenofobię językową niewybitnych, to i tak nie poczujesz podobnego klimatu pomiędzy Tobą i twoim potencjalnym szwagrem.
Nota bene "zdrówko" jest dla mnie tak swojskie i niosące tyle przekazu o kulawym psie, że żadne, nawet maltańskie przekleństwo, nie pomieści tylu informacji o autorze...

ps. Pomarańcza i Tadeusz wbrew pozorom mają platformę do porównań. Jacek Soplica przeżywał równie głębokie i refleksyjne zmiany osobowości jak Alex lecz nie kończy się emocjonalnym impasem. Dlatego wolę Tadeusza, bo nie osłabia. hehe
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Ludzie nie kłóćcie się!

Happy New Year! ;)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13468
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pewien zdolny Blink z zadupia,
Wzbogacenia zaczął szukać.
W fall in love się zauroczył,
Zakochanie zaś przeoczył.
Szybko jednak się skończyło,
Bo miłości w tym nie było.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem bronić jeżyka nie powinno się ponieważ język to nie skansen w którym się konserwuje wszelkie dobro z czasów zaprzeszłych tylko dynamiczny twór - instrument komunikacji, który dobry jest wtedy kiedy komunikacji służy.

A neologizmy i zapożyczenia oddają charakter komunikacji naszych czasów, która jest międzynarodowa, policentryczna i coraz szybsza. I dobrze.

A przy okazji pojawiają się piękne nowe sfery języka, jak poetyka smsów, uproszczone zasady komunikacji czatów, skróty myślowo-logiczne zależne kontekstualnie oraz tysiące innych nowości, które sprawiają, że jeżyki, w tym polski, żyją a nie wegetują.

A zakres znaczeniowy Christmas oraz Bożego Narodzenia jest faktycznie różny ze względu na mgławice semiotyczne i sieci konotacyjne obu terminów.

A teraz już kończę, bo wyczerpałem zasób wielosylabowych słów na miesiąc, a jest dopiero pierwszy.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Pewien zdolny Blink z zadupia,
Wzbogacenia zaczął szukać.
W fall in love się zauroczył,
Zakochanie zaś przeoczył.
Szybko jednak się skończyło,
Bo miłości w tym nie było.
:echech: Romantyk, psia krew ...
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Może to już nie o christmas a o happy new yearze będzie.

Wczoraj tłumaczyłem anglojęzycznemu gościowi, że w związku z zmianą stawek vat-u cena za wynajem pokoju wzrośnie z 32,10 na 32,40. Przyjął to z uśmiechem. Po czym poprosił mnie żebym mu napisał jak będzie po "happy new year".

Pisząc pierwsze litery przypomniała mi się scena z "Jak rozpętałem II Wojnę Światową". Sz... cz... ę... ś...liwego, Jerzy Brzęczyszczykiewicz po prostu. Gościu nic a nic się nie zdziwił i spokojnie życzył po polsku "shcensliwego nofego roku".

Miło, że chociaż obcokrajowcy się starają mówić po polsku :)
Krzysiek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ