złe samopoczucie spowodowane bieganiem?

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
olinkam
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 23 paź 2010, 20:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam, biegam dopiero od niedawna - niecałe dwa tygodnie. Wcześniej nigdy tego nie robiłam, a na wfie byłam w stanie się rozpłakać przed testami - nigdy nie sprawiało mi przyjemności i zawsze szybko się męczyłam. Zaczynałam od marszobiegów i obecnie jestem w stanie przebiec 40 minut bez przerwy bardzo wolnym truchtem. W ostatnim tygodniu biegałam dosłownie codziennie - nie tylko po płaskim terenie, ale i pod górę (w takim miejscu mieszkam). Ponieważ nie byłam w stanie zebrać się przed śniadaniem (brak sił), 30-40minut po zjedzonym posiłku ruszałam w drogę.

Po przebiegnięciu pierwszy raz 40 minut bez przerwy (po śniadaniu) zaczęłam czuć się okropnie - mdli mnie, jestem senna i zmęczona. Nic mi się nie chce, leżałabym tylko w łóżku. Czy to możliwe, że przesadziłam? Może jak na początek, to za dużo? Zaczęłam się denerwować, ale zdaję sobie sprawę że najprawdopodobniej to jest przyczyną mojego problemu.

Powinnam dodać, że jestem na diecie - staram się jeść 1200-1300 kalorii dziennie, ważę 57kg. Czy powinnam jeść więcej, jeśli mam zamiar kontynuować poranne bieganie? A może biegać przed śniadaniem, robić większe przerwy po posiłku?

Dziękuję za pomoc.
PKO
meszka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 687
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zdecydowanie przesadziłaś, taki bieg po zaledwie dwóch tygodniach treningów, do tego dosłownie wyniszczająca dieta, skąd masz mieć energię do biegania...?
Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz
tylut
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 10 maja 2010, 10:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chrzanów/Oslo

Nieprzeczytany post

Mi dziala w ten sposob, ze dziele sniadanie na 2: przed biegiem jakis banan czy cos innego lekkiego byle nie byl zupelnie pusty zoladek i byla jakas energia a po biegu sniadanie. Dobra strona tego ze po biegu za duzo sie nie najesz ;)

Tylut
ps. a moim zdaniem przesadzasz z ta dieta.
wero
Wyga
Wyga
Posty: 58
Rejestracja: 06 wrz 2010, 11:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja nie idę biegać wcześniej niż 1,5h po jedzeniu, bo inaczej mam wrażenie, że zaraz mi się "uleje" :bum:
Jeśli biegam z samego rana, staram się zjeść coś małego jak tylko wstanę (nieśmiertelny banan), albo wstać wcześniej żeby zjeść i odczekać.
40 minut ciągłego biegu po 2 tygodniach to dużo, a ta dieta to zdecydowanie za mało dla osoby aktywnej fizycznie, którą teraz jesteś. Napisz jeszcze, co jest w Twoim dietowym jadłospisie, bo jeśli np. obcięłaś spożycie węglowodanów, to nie dziwne że nie masz siły.
olinkam
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 23 paź 2010, 20:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

dziękuję za odzew!

taką dietę stosuję od kwietnia/maja i wszystko było w porządku. wcześniej jeździłam na rowerze stacjonarnym i dużo spacerowałam, ale przyszedł kolejny rok studiów i niestety nie mam sprzętu w domu dlatego postanowiłam biegać. w mojej diecie uwzględniam wszystko co niezbędne - niczego nie "obcinałam" drastycznie. naturalnie jem dużo węglowodanów - szczególnie na pierwsze i drugie śniadanie (ciemne pieczywo, makaron, ryż), zdrowe tłuszcze, chude mięso, ryby, orzechy. poza tym - nie oszukujmy się - słodycze też jem.

przez ostatnie 3 dni jem normalnie (czyli tyle kalorii, ile napisałam), nie biegam i wyraźnie się poprawiło. wiem już, że to prawdopodobnie przez to, że za mało jadłam i za dużo od razu chciałam osiągnać. od następnego tygodnia znowu chciałabym trenować, ale muszę się ograniczyć. czy 20 minut porannego biegu utrzyma mnie w formie i jednocześnie nie będę miała problemów z mdłościami i osłabieniem?
kamilos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 894
Rejestracja: 05 lip 2009, 17:42
Życiówka na 10k: 42:30
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Miechów

Nieprzeczytany post

Ja bym sobie przy takiej wadze odpuścił dietę, przecież nie jesteś zawodowcem.
Jedz tyle ile potrzebujesz i biegaj tyle ile czujesz, czyli teraz około 40min(nie wiem jak tam plan masz rozpisany).
Jak dalej po długim biegu będziesz "przymulona" to strzel sobie setę ;d
Oczywiście mówię tu o przebieżce 100m :D
ŻYJ ABY BIEGAĆ, BIEGAJ BY ŻYĆ
olinkam
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 23 paź 2010, 20:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

no tak, ale chciałam jeszcze zrzucić przynajmniej 3 kg... z dietą idzie mi naprawdę dobrze, może wrócę do spacerów.
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

a może wystarczy dyscypline sportu zmienić...
to musi być bieganie? skoro masz złe samopoczucie po bieganiu to przerzuć się na squosha (chyba tak się to pisze) albo pływanie :hej:
tylut
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 203
Rejestracja: 10 maja 2010, 10:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chrzanów/Oslo

Nieprzeczytany post

Jak bedziesz biegala dalej to zrzucisz te 3kg jedzac normalne 2500 kcal.
Chcesz zrzucic wage ale w efekcie nie miec sily sie ruszac? ;)

TYlut
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

olinkam pisze:no tak, ale chciałam jeszcze zrzucić przynajmniej 3 kg... z dietą idzie mi naprawdę dobrze, może wrócę do spacerów.
Olinkam czytam twoje posty z pewnym zdumieniem, przecież opisane przez ciebie objawy wskazują na przemęczenie.
Czemu biegałaś codziennie? Dla kogoś kto zaczyna biegać to jest zupełnie niewskazane.
Wystarczy byś biegała 3-4 razy w tygodniu.
Najprościej jak wybierzesz któryś z planów dla początkujących:

http://bieganie.pl/?cat=19

ps. aby schudnąć powinno śię biegać wolno, wolniutko ale raczej nie krócej niż 40 min.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
kamilos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 894
Rejestracja: 05 lip 2009, 17:42
Życiówka na 10k: 42:30
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Miechów

Nieprzeczytany post

Tak jak poprzednik- dla schudnięcia biegaj wolno, bo po jakimś tam progu tętna organizm pobiera węglowodany, a nie spala tłuszcz:)
ŻYJ ABY BIEGAĆ, BIEGAJ BY ŻYĆ
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ