Napięte łydki
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 08 wrz 2010, 22:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Witam
Otóż zaczynam biegać, i mam taki problem... po przebiegnięciu ok 2km mam strasznie napięte łydki, ból często jest taki że muszę przystanąć i je rozmasować. Spowodowane jest to złym stylem biegania, czy może z czasem mięśnie się przyzwyczają?
Ogólnie moim celem jest przebiegnięcie dystansu 3km w czasie nie większym niż 12min, 30sek.
Dzisiaj zajęło mi to 16min 48sek. Proszę o jakieś podpowiedzi i sugestie abym osiągnął swój cel.
z góry dziękuję.
Biegam od tygodnia
Wiek: 24 lata
Wzrost: 182 cm
Waga 92 kg
Otóż zaczynam biegać, i mam taki problem... po przebiegnięciu ok 2km mam strasznie napięte łydki, ból często jest taki że muszę przystanąć i je rozmasować. Spowodowane jest to złym stylem biegania, czy może z czasem mięśnie się przyzwyczają?
Ogólnie moim celem jest przebiegnięcie dystansu 3km w czasie nie większym niż 12min, 30sek.
Dzisiaj zajęło mi to 16min 48sek. Proszę o jakieś podpowiedzi i sugestie abym osiągnął swój cel.
z góry dziękuję.
Biegam od tygodnia
Wiek: 24 lata
Wzrost: 182 cm
Waga 92 kg
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Masz nadwagę więc może w pierwszej kolejności za ostro zacząłeś z tym bieganiem ? Mięśnie potrzebują trochę czasu do adaptacji. Dodatkowo jak śmigasz z śródstopia to łydki są bardziej obciążone aniżeli biegając z pięty (co nie znaczy, że bieganie z pięty jest dobre - bo nie jest a właśnie śródstopie).
Proponuję wyluzować trochę i napisać najlepiej jak biegasz, ile biegasz, gimnastyka ?
Proponuję wyluzować trochę i napisać najlepiej jak biegasz, ile biegasz, gimnastyka ?
- pawelk
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 09:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnica/aktualnie Warszawa
- Kontakt:
Rozgrzewkę, mam nadzieję, robisz?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 08 wrz 2010, 22:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Rozciągam się przed bieganiem, jak biegam to nigdy nie zwracałem na to uwagi, po prostu przebieram nogami i przesuwam się do przodu
ale zwrócę na to uwagę jutro i napisze
No może przesadziłem trochę na początek z dystansem biorąc bod uwagę moją masę, i to że przez ostatnie 3 lata miałem pracę biurową, i żadnej aktywności fizycznej.
To tak na początek zmniejszyć dystans jeżeli tak to na jaki?, czy lepiej truchtać przez jakiś określony czas?


No może przesadziłem trochę na początek z dystansem biorąc bod uwagę moją masę, i to że przez ostatnie 3 lata miałem pracę biurową, i żadnej aktywności fizycznej.
To tak na początek zmniejszyć dystans jeżeli tak to na jaki?, czy lepiej truchtać przez jakiś określony czas?
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Na początek proponuję marszobiegi i dużo basenu na prawdę dużo plus oczywiście zbilansowaną dietę
Basen ma tą zaletę w początkowej fazie, że bardzo szybko pozwala zrzucić zbędny balaścik a i już wydolność poprawia znacznie nie obciążając stawów tak jak bieganie (proponuję pływać stylem dowolnym bo klasyczny daje po kolanach)

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 08 wrz 2010, 22:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Basen tu raczej nie pomoże w zgubieniu wagi, zanim zacząłem biegać przez miesiąc regularnie 3 razy w tyg chodziłem na basen po 45min... waga nawet nie drgnęła. Jeżeli chodzi o mój styl biegania, to wybijam się z palców, i ląduję na śródstopiu 

- lejek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 493
- Rejestracja: 12 wrz 2007, 09:17
- Życiówka na 10k: 45:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Cześć,
może po prostu biegasz za szybko. Spróbuj te 3 km przebiec w wolniejszym tempie, a potem to może zacznij wg jakiegoś planu pobiegać. Może jakiś 5km?
Pozdrawiam,
Lejek
może po prostu biegasz za szybko. Spróbuj te 3 km przebiec w wolniejszym tempie, a potem to może zacznij wg jakiegoś planu pobiegać. Może jakiś 5km?
Pozdrawiam,
Lejek
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 13
- Rejestracja: 08 wrz 2010, 22:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
A więc dzisiaj mamy drugi dzień w którym biegam
za radą kolegi przebiegłem dzisiaj dystans 2,5 km wolniejszym tempem. Zajęło mi to ok 16min, ale cały ten dystans przebiegłem (truchtałem), i nie musiałem się zatrzymywać ani przechodzić do marszu, łydki dały radę więc jestem pozytywnie nastawiony.
Odziwo po dzisiejszym biegu przestały mnie boleć mięśnie które chyba jeszcze odczuwały wczorajszy wysiłek

Odziwo po dzisiejszym biegu przestały mnie boleć mięśnie które chyba jeszcze odczuwały wczorajszy wysiłek

- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Chodziłeś na basen czy pływałeś na basenie ?:Basen tu raczej nie pomoże w zgubieniu wagi, zanim zacząłem biegać przez miesiąc regularnie 3 razy w tyg chodziłem na basen po 45min... waga nawet nie drgnęła. Jeżeli chodzi o mój styl biegania, to wybijam się z palców, i ląduję na śródstopiu


- henry1125
- Stary Wyga
- Posty: 244
- Rejestracja: 07 wrz 2010, 16:37
- Życiówka na 10k: 45.41
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Nowy Bedoń
Ja miałem podobne problemy z łydkami , tak mi się spinały ,jakby mnie miał złapać skurcz. Kupiłem sobie magnez(najtańszy z witaminą B6-bez byłby lepszy),biorę jedną tabletkę codziennie rano i naprawdę pomogło. Możesz spróbować , drogo nie kosztuję i na pewno nie zaszkodzi.
Run Forrest, RUN!!
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 04 kwie 2010, 18:36
Miałem to samo na początku. :D
Później się robiły zakwasy i miałem problem z chodzeniem. Przeszło po dwóch, trzech, porządnych treningach.
Do tego pasuje wrzucić jakieś witaminki, albo ZMA. Mi pomaga. :D
Później się robiły zakwasy i miałem problem z chodzeniem. Przeszło po dwóch, trzech, porządnych treningach.
Do tego pasuje wrzucić jakieś witaminki, albo ZMA. Mi pomaga. :D