Oczywiście, ze się pomyliło. Obudziła mnie ta myśl dziś rano. Już poprawiam.Fladra pisze:Haha Ja tez czytałam i nie wierzyłam, 24 km w niecałe 1,5 h (czapka z głowy). Ja przez 1h 41 min meczyłam się z moimi 18 kmPATATAJEC pisze:Tam Ci się chyba ciut pomyliło, nie półtorej godziny, a dwie i pół .
Alexia - komentarze
Moderator: infernal
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
jacdzi, nie stresuj się . Ja się stresuję, że nie dam rady z tym maratonem. I dlatego tyle biegam.
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Co Ty Alexia, jak to nie dasz rady? Nie ma takiej opcji! Jeśli jestaś w stanie przebiec 27 km na treningu, to maraton jest dla Ciebie bułką z masłem. Będzie dobrze! Trzymam kciuki.
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Wiesz, ja przed pierwszym półmaratonem przebiegłam treningowo 19 km i mimo wszystko bałam się, że nie dam rady. Teraz podczas treningu nie jestem w stanie się zbliżyć do dystansu maratońskiego, stąd moje obawy. Całe życie byłam dość wytrzymała na różnych długich dystansach, więc pewnie dam radę, ale obawy są. Taka moja natura, nie uwierzę, że coś potrafię, dopóki tego czegoś nie zrobię. Dziękuję za kciuki - przydadzą się z całą pewnością .makar pisze:Jeśli jestaś w stanie przebiec 27 km na treningu, to maraton jest dla Ciebie bułką z masłem. Będzie dobrze! Trzymam kciuki.
A tak w ogóle, to wczoraj nie biegałam.
Po pierwsze, niezbyt stałam z czasem. Choć to słabe wytłumaczenie, bo udawało mi się już biegać przy tylu obowiązkach.
Po drugie, jedyna miejsce, gdzie mogłabym pobiegać, to był stadion Wawelu. Odprowadziłam córkę na trening i obejrzałam sobie bieżnię. Jeden pas był nieco odśnieżony. Reszta po kolana. Dużo osób biegało, więc ja ze swoim tempem, to bym ciągle musiała wskakiwać w ten śnieg, by ustąpić lepszym. Odechciało mi się.
Po trzecie jestem ostatnio osłabiona i śpiąca. Mam więcej niż zazwyczaj obowiązków, przez co mniej śpię (o jakieś dwie godziny na dobę mniej niż zwykle). I jeszcze hemoglobina strasznie mi spadła. Trzyma się normy, ale ledwie, ledwie.
Postaram się dzisiaj nadrobić. Tymbardziej, że Flądra pisała, że na Błoniach jest nieznacznie lepiej. Trzeba to sprawdzić . Chociaż zdaję sobie sprawę, że mogło się od wczoraj zmienić.
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
spróbuj surowej wersji wątróbki jakieś dobrej jakości, 50g z kaczki teoretycznie załatwia sprawę jeśli chodzi o żelazo i miedż (tez ważne dla hemoglobiny) ..
http://www.nutritiondata.com/facts/poul ... ucts/782/2
http://www.nutritiondata.com/facts/poul ... ucts/782/2
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Dzięki, ale o ile z przyjemnością zjem surowe mięso, o tyle chyba ciężko by było z surową wątróbką. Muszę sobie ją chociaż trochę obsmażyć. Mam nadzieję, że przez to dużo żelaza i miedzi nie straci. Zjem 100 g.mimik pisze:spróbuj surowej wersji wątróbki jakieś dobrej jakości, 50g z kaczki teoretycznie załatwia sprawę jeśli chodzi o żelazo i miedż (tez ważne dla hemoglobiny) ..
http://www.nutritiondata.com/facts/poul ... ucts/782/2
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
Hehe, w smaku surowa jest nawet delikatniejsza.. niestety konsystencja może być nieciekawa, z wierzchu miękka, galaretowata, w środku twardsza, żylasta... jak usmażysz proporcjonalnie powinno być nawet więcej składników mineralnych, bo odparuje woda... ale za to zwiększy się też procentowy udział cholesterolu...
wątróbka z kurczaka surowa:
http://www.nutritiondata.com/facts/poul ... ucts/666/2
smażona
http://www.nutritiondata.com/facts/poul ... cts/7211/2
duszona:
http://www.nutritiondata.com/facts/poul ... ucts/667/2
wątróbka z kurczaka surowa:
http://www.nutritiondata.com/facts/poul ... ucts/666/2
smażona
http://www.nutritiondata.com/facts/poul ... cts/7211/2
duszona:
http://www.nutritiondata.com/facts/poul ... ucts/667/2
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Alexia, trochę więcej wiary w siebie! Ja jestem dziwnie spokojna o Twój maraton. I nie przesadzaj z tym żelazem ( surowa wątróbka ? Brrrr...). Ja od kilku lat z przerwami łykam 1 tabl. Falvitu dziennie i nie mam problemów z morfologią, więc może spróbuj?
Widzę, że nie tylko ja mam ostatnio problemy z organizacją czasu. Często myślę, że można by się było czasami sklonować, bo wtedy nareszcie znalazłabym czas na wszystko.
Czy twój mąż czyta na głos?
Widzę, że nie tylko ja mam ostatnio problemy z organizacją czasu. Często myślę, że można by się było czasami sklonować, bo wtedy nareszcie znalazłabym czas na wszystko.
Czy twój mąż czyta na głos?
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Dzieciom . Sam z siebie nie zniżyłby się do "Pollyanny". A ja dziś czytałam legendy krakowskie, bo jako gdańszczanka słabo w nich oblatana jestem, a trochę nie wypada. I w ten sposób niepostrzeżenie uzupełniamy braki czytelnicze .makar pisze: Czy twój mąż czyta na głos?
Mam Ascofer i kwas foliowy, więc będę się wspomagać. Prawda jest taka, że ja lubię te wszystkie wątróbki (nie surowe) i inne bogate w żelazo pyszności, ale coś mój organizm słabo to przyswaja. I co jakiś czas okazuje się, że muszę mu pomóc. A tak słabej hemoglobiny nie miałam odkąd jestem krwiodawcą.
I znów nie biegałam. Jak już mogłam się temu oddać, to była godzina 21. I już nie miałam siły. Może jutro się uda.
Dziś, jak tylko przyszłam do pracy, to otworzyłam szeroko okno i... Nie mogłam w to uwierzyć, ale tak lekko, leciusieńko pachniało wiosną! Ona już zmierza do nas olbrzymimi krokami! Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty!
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Padłam ze śmiechu wyobraziłam sobie Twojego małżonka czytającego sobie przed snem Pollyanne i to na głosAlexia pisze:Dzieciom . Sam z siebie nie zniżyłby się do "Pollyanny".makar pisze: Czy twój mąż czyta na głos?
Ja jeszcze nigdy nie zebrałam się rano aby pobiegać, tak wiec podziwiam
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
jacdzi pisze:Prawdziwy horror!!!
Masz rację - horror. Też się podziwiam . Ciężkie jest takie poranne bieganie, jak się jest typem sowy. Ale dzięki temu nadrobiłam stracony trening i dałam mięśniom czas na regenerację przed jutrzejszym bieganiem.Fladra pisze:Ja jeszcze nigdy nie zebrałam się rano aby pobiegać, tak wiec podziwiam
O matko! Też padłam ze śmiechu jak sobie to wyobraziłamFladra pisze: Padłam ze śmiechu wyobraziłam sobie Twojego małżonka czytającego sobie przed snem Pollyanne i to na głos
-
- Stary Wyga
- Posty: 243
- Rejestracja: 07 cze 2009, 08:22
Kurka wodna, mam zaległości czytelnicze bo ja Pollyanny nie czytałam. Trzeba córce wypożyczyć. A na marginesie- dlaczego tak dużo jest książek o wampirach dla dzieci?
Dlaczego to jest atrakcyjne? Szczelina pokoleniowa powiększa się.
Monika
Dlaczego to jest atrakcyjne? Szczelina pokoleniowa powiększa się.
Monika
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Ponad 29 kilosów, jaaaaa... Na moje nogi to dziś na pewno by było za dużo. Co do tętna, to pewnie było spoko. Organizm wie jak ma biec - tego zdania jestem. 29 kilosów... 29...
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
dokładnie masakra.. pod pewnymi względami Alexia, Tobie bliżej do maratonu niż nam .. jeśli ktoś czyta to mówię dobranoc, bo padam :D