
Godzina: 21.15
Temperatura: 5C
Brak wiatru

Długie spodnie, długi rękaw i kurtka ortalionowa.
Buty Nike.

7,7 km
6:42/km
GR + GS w domu
Powoli wracam

Bieganiu sprzyja mi dokładne rozplanowanie tygodnia. Niemalże co do minuty. Wiem o której godzinie, w którym miejscu dnia muszę być, by ze wszystkim się wyrobić. Wczoraj w ten plan wcisnęło się spotkanie z ludźmi ze studiów. Nie byłam w stanie pobiegać między pracą a spotkaniem. Potem koleżanka wyciągnęła nas na koncert. Myślałam, że nie pobiegam, ale w trakcie koncertu miałam takie wyrzuty sumienia, że w przerwie uciekłam do domu. Stąd taka późna godzina biegania.
Powolutku, wzdłuż Czarnowiejskiej i Piastowskiej, żeby było bezpiecznie. I jedno kółko wokół Błoń. Biegło mi się dobrze. A nowe butki, oprócz tego, że są śliczne, to są też wygodne. Mam nadzieję, że będą się dobrze bezkontuzyjnie sprawować.
KOMENTARZE