Chicago Maraton 2023
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 463
- Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36
Z ciekawości sprwadziłem sobie statystyki.
I w czasie szybszym niż 27 minut 52 sekundy na 10000m biegało 781 zawodników (łącznie 1777 razy)*.
A na ulicy na dystansie 10km szybciej biegało 258 zawodników (łącznie 408 razy)*.
*Dane ze statystyk World Athletics
I w czasie szybszym niż 27 minut 52 sekundy na 10000m biegało 781 zawodników (łącznie 1777 razy)*.
A na ulicy na dystansie 10km szybciej biegało 258 zawodników (łącznie 408 razy)*.
*Dane ze statystyk World Athletics
----------------------------------------------------------
1440miles
1440miles
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 392
- Rejestracja: 16 sie 2016, 21:04
- Życiówka na 10k: 31:49
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Hassan miała atakować sub 2:14. Assefa zmieniła reguły gry i na dwa tygodnie przed Sifan musiała się przestawić na bieganie poniżej 2:12. Tez bym zegarka nie zakładał w takiej sytuacji żeby nie martwić się tempem
5000 15:18,65 2020
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021
#PiekielniWarszawa
10 30:22 2024
HM 67:13 2023
M 2:22:42 2021
#PiekielniWarszawa
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 718
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
Ona to generalnie jest niezła. Wczoraj w okolicach połówki jakby zaczęła się odklejać od Chepngetich. Nie wiem jaki był największy dystans ale na znaczniku pewnie ok. 30 metrów. Ktoś, kto nie zna Hassan mógłby pomyśleć, że już ma po biegu. Który to już raz czy to na bieżni czy na ulicy Hassan zostaje, a potem robi coś niezwykłego.
I przecież ona 1.5 miesiąca temu zdobywała medal na 1500 m na MŚ!
I przecież ona 1.5 miesiąca temu zdobywała medal na 1500 m na MŚ!
10k: 35:42 | M: 2:47:03
-
- Wyga
- Posty: 122
- Rejestracja: 07 lip 2014, 18:23
- Życiówka na 10k: 36min 26s
- Życiówka w maratonie: 2h 57min 29s
Zacząłem pracować nad techniką biegu.
A tu rekord świata, a rekordzista biega z:
1. sporym ruchem bocznym górnej części ciała, cała góra od pasa chodzi lewo prawo w rotacji
2. tylne wahadło nie prostuje się do końca, (chodzi o łańcuch kinematyczny - biodro - staw kolanowy - skokowy)
O co tu chodzi, w takim razie pracować nad techniką biegu ?
Czy szlifować to co natura dała ?
A tu rekord świata, a rekordzista biega z:
1. sporym ruchem bocznym górnej części ciała, cała góra od pasa chodzi lewo prawo w rotacji
2. tylne wahadło nie prostuje się do końca, (chodzi o łańcuch kinematyczny - biodro - staw kolanowy - skokowy)
O co tu chodzi, w takim razie pracować nad techniką biegu ?
Czy szlifować to co natura dała ?
https://fantreningu.blogspot.com/
42km ======= 2h 57min 29s
21km ======= 1h 19min 44s
10km ======= 36min 26s
5km ======== 17min 24s
42km ======= 2h 57min 29s
21km ======= 1h 19min 44s
10km ======= 36min 26s
5km ======== 17min 24s
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Ja bym zupełnie na waszym miejscu odpuścił pracę nad techniką biegu po takim nokaucie, jaki dał Kiptum całemu biomechanicznemu światu biegowemu. Szkoda czasu na pierdoły. Trzeba zacząć mierzyć kwas.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 604
- Rejestracja: 30 kwie 2021, 16:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Te 300km już zupełnie rozpierdala system. Bo przekaz jaki idzie z tego jest porażający. Kaleka z kilometrażem ultrasa i to jest przepis na WR. To tak w skrócie i nie wymaga nawet rozwinięcia. Jak tam jest w tym triple treshold, to jest na to miejsce. Tak , tak.
No ale ja się bardzo cieszę z tego powodu, gdyż już nawet najbardziej ześwirowany biegacz zawaha się, czy iść tym tropem, bo przecież zaczyna powoli brakować godzin w ciągu dnia.
No ale ja się bardzo cieszę z tego powodu, gdyż już nawet najbardziej ześwirowany biegacz zawaha się, czy iść tym tropem, bo przecież zaczyna powoli brakować godzin w ciągu dnia.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Skoro nawet trener zastanawia się czy jego zawodnik wytrzyma więcej niz pare lat takiego treningu to coś jest na rzeczy. No nic, bedziemy obserwować czy zgaśnie za rok dwa czy jednak jego taktyka będzie nadal szokować i działać i jeszcze to sub2:00 zrobi.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Gdy się posypie, to będzie woda na młyn wszelkim przeciwnikom wyczynu. Wiecie, że sport prowadzi do kalectwa, skraca życie i takie tam. Że lepiej robić coś produktywnego, a sport tylko rekreacyjnie, bo inaczej tylko nieszczęścia same.
Z mojej strony taka uwaga, że Kiptum dopierdala w glebę potężnie. Tam musi być spore przeciążenie w każdym kroku i to go nie łamie. Cała reszta może być już przeciętna, czyli vo2max niższe niż ma taki Kilian albo Chabowski. Jak jest dobre przeniesienie napędu, to nie trzeba dużego silnika.
Z mojej strony taka uwaga, że Kiptum dopierdala w glebę potężnie. Tam musi być spore przeciążenie w każdym kroku i to go nie łamie. Cała reszta może być już przeciętna, czyli vo2max niższe niż ma taki Kilian albo Chabowski. Jak jest dobre przeniesienie napędu, to nie trzeba dużego silnika.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie ma sie co podniecać tymi 300km. To nie pierwszy i nie ostatni zawodnik, który tak biega i robi dobre wyniki, bez walenia głowa w ścianę. W latach 90-00tych, przede wszystkim w Japoni, to był standard.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nikogo nie obchodzą dobre wyniki tylko rekord świata. Jak się okaże, że Kiptum zamiast mniszego regenu a'la Kipchoge, pije po robocie taskery, to dla wielu będzie wyznacznikiem nowej ery.
Swoją drogą dobre piwo nawet.
Swoją drogą dobre piwo nawet.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Czyli jednak:
"Kaleka z kilometrażem ultrasa"
to idealna technika i trening. Kto by sie tego po tobie spodziewał.
"Kaleka z kilometrażem ultrasa"
to idealna technika i trening. Kto by sie tego po tobie spodziewał.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Ja już nie mam pomysłów i bredzę. Za chwilę będzie można przebiec maraton tempem rekordu Polski na dychę. Oby piątki Bronka nikt nie dał rady 8x pod rząd, bo to już do biedry na kasę zabraknie etatów.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 645
- Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: brak
Mnie osobiście te 300 km tygodniowo uspokaja, w tym sensie, że łatwiej mi uwierzyć, że ten wynik jest bez wspomagania. Jeśli popatrzymy ile trenują zawodnicy dyscyplin wytrzymałościowych, które nie są limitowane czynnikiem przeciążenia tak jak bieganie, to jest oczywiste, że trening stosowany przez wyczynowych biegaczy jest nieoptymalny z punktu widzenia maksymalizowania fizjologii. Przecież biegacze ledwie trenują normalnie po około 12-14 godzin, a pływacy, rowerzyści, triathloniści, wioślarze... dochodzą chyba nawet do 30 godzin w tygodniu. Tylko, że takiej ilości biegania raczej nikt nie zniesie. Jeśli do tej pory standardem dla maratończyków było 200-240 km, to w sumie nie jest dziwne, że po wejściu butów z karbonem znalazł się taki, którego 300 km będzie mocno budować, a nie niszczyć. Bardzo wielu zawodników podkreśla, że buty z karbonem nie tylko pozytywnie wpływają na osiągnięty wynik, ale również istotnie redukują odczuwane obciążenie mechaniczne (ja też tak czuję i to jest dla mnie wyraźne). Dla Kipchoge standardem jest około te 200 km w tygodniu, ale ile razy go widzę na jakiś filmikach czy jak oglądam jakieś wycinki z jego planu treningowego, to mam wrażenie, że On naprawdę robi to wszystko ze sporym luzem. Dopóki był rekordzistą, to naturalne było przyjąć, że tak należy trenować (w sensie, że z luzem), no ale jak znalazł się ktoś kto jadąc bardziej po bandzie poprawił jego rekord, to daje to mocno do myślenia. Inna sprawa, że Kipchoge jest naprawdę w ścisłym topie od chyba już 20 lat i być może w inny sposób by się nie dało utrzymać tak wysokiej dyspozycji tak długo. Jest możliwe, że Kiptum się zajedzie za 2-3 lata, ale jeśli wygra w tym czasie jeszcze kilka wielkich maratonów i jeszcze do tego zejdzie poniżej 2 godzin, to na pewno niczego żałować nie będzie.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12924
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jeżeli da radę znacząco zwiększyć ilość godzin spędzonych w biegu i tym samym zbliżyć się do triatlonistów i pływaków, to robi się istotny problem z aktualną formułą biegacza-żołnierza, a właściwie żołnierza-biegacza. No bo gdzie ma te warty wcisnąć, albo poligon? Mógłby zgłaszać się taki żołnierz- biegacz na nocną służbę. Jest to jakieś rozwiązanie, żeby móc trenować za dnia. Z kolei jak jest etat na kasie czy gdziekolwiek, no to raczej pozostaje nocne bieganie, żeby wyrabiać te kilometry. Właściwie jak ktoś bardzo chce zrobić WR, to powinien dać radę łączyć wszystko w ciągu 24h.