Jak wytrenować mocny finisz? Rozwiń swoją prędkość na końcowym etapie biegu!

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

Potrzebny do urwania sekund z życiówki. Niezbędny do wyprzedzenia na ostatniej prostej. Przydatny także, gdy ucieka nam autobus. Chodzi o mocny finisz. W artykule przeczytacie — od czego zależy umiejętność rozwijania zabójczej prędkości na końcowym fragmencie biegu, a także czy zawsze warto jest się nastawiać na mocną końcówkę. Sprawdźcie jak wytrenować mocny finisz.
https://bieganie.pl/trening/jak-wytreno ... pie-biegu/
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1636
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

bieganie.pl pisze: 28 kwie 2023, 13:02 Potrzebny do urwania sekund z życiówki.
Mi to jest potrzebny żeby zrekompensowac umieralnie na poprzednich kilku kilometrach. Chyba każdy start na 5tkę jaki pamiętam to było bieganie dysząc jak parowóz między 2 a 5 kilometrem i potem turbo na ostatnich 200 metrach, żeby szybko nadrobić z 20 sekund. Legenda głosi, że kiedyś będę w stanie przebiec 5tkę równym tempem :hahaha:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Legenda o taktyce w biegu na piątkę głosi, że do połowy w trupa, a potem przyspieszasz.
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1636
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 28 kwie 2023, 14:05 Legenda o taktyce w biegu na piątkę głosi, że do połowy w trupa, a potem przyspieszasz.
Kiptum to przeniósł na maraton ;)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13600
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 28 kwie 2023, 14:05 Legenda o taktyce w biegu na piątkę głosi, że do połowy w trupa, a potem przyspieszasz.
O tak, tak!!
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

Nieprzeczytany post

Pączek pisze: U wybieganych zawodników często mamy podobną kadencję, z różnicą rzędu 5 – 10 kroków na minutę, niezależnie od tego, czy biegają pierwszy zakres, czy bieg w tempie 5 kilometrów. Zwiększa się jednak znacząco długość ich kroku.
Tak się zastanawiam, jak u "nie wybieganych" jest?
I jacy biegaczy są wybiegani? trenujący kilka lat?
----------------------------------------------------------
1440miles
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jaki mocny finisz zapadł wam najbardziej w pamięć? Podzielcie się tym w komentarzach.
Finisz długodystansowca. :) To był leśny bieg na 10km, tzw SMŚ (formuła biegu z handicupem).
Biegliśmy w grupie na podobnym poziomie, nieco poniżej 40 minut. Prowadziłem, kolega (Konrad) wyszedł przede mnie gdzieś na kilometr do mety. Tzn lekko przyspieszył chyba, bo zaczął się oddalać, i gdybym ja nie przyspieszył to bym się nie utrzymał. Pamietam te dylematy jakie miałem, bo po około 400m takiego biegu było mi już mdło, a do mety jeszcze ponad 500m, ale pomyślałem, że nie puszczę, że jeśli dowiozę ten odstęp miedzynami jeszcze jakieś 400m to się urwę już na „bezdechu” ;). Ale te kolejne 400m to była męka, „po co mi to” - myślałem. Pocieszałem się, że nic rano nie jadłem wiec i tak nie będę miał czym wymiotować. No i rzeczywiście na jakieś 100m wyrwałem mu się takim ostatnim zrywem i wygrałem. Za metą oczywiście odruchy wymiotne. Ale jak czasem opowiadam (opowiadałem) komuś o wysiłku, o treningu, sprawdzianach, to właśnie mu czasem tłumaczę jak taki finisz na wyżygu wyglada, i że nie ma się czego bać. :)

Ale tak generalnie to ten „finisz” to jest sprawa zbędna.

Zawsze mówię, że każdy zawodnik (No może poza finałem Mistrzostw Świata) wolałby nawet przegrać na finiszu, ale finiszując z zawodnikami z wyższej ligi niż wygrać na finiszu z zawodnikami ze swojej.

Czyli jeśli biegasz 40min/10km to chciałbyś moc finiszować z zawodnikami z poziomu 38, jeśli biegasz 30 to z zawodnikami z poziomu 28-29, a wygrana na finiszu, to taki …. dodatek.
Panzer_General
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 257
Rejestracja: 18 sie 2021, 20:09
Życiówka na 10k: 56:30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wasza dyskusja jest trochę z dupy. Inaczej będzie wyglądała taktyka amatora na 5 km a inaczej zawodowca. Taktyka amatora to bieg na wynik czasowy a nie na zwycięstwo co za tym idzie taktyka z jazdy na czas w kolarstwie czyli generowanie równej mocy przez cały czas i finisz na koniec ile jeszcze mocy zostało. A taktyka zawodowca to będzie zależna czy ma zdolności sprinterskie szybkościowe czy jest tempowcem czy jest podbieg jakich ma przeciwników o jakiś zdolnościach lepszych czy gorszych czyli będzie taktyka jak w kolarstwie w wyścigu ze startu wspólnego.
Tompoz
Tompoz
PiotrSn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 15 sie 2022, 08:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Panzer_General pisze: 03 maja 2023, 10:11 Wasza dyskusja jest trochę z dupy. Inaczej będzie wyglądała taktyka amatora na 5 km a inaczej zawodowca. Taktyka amatora to bieg na wynik czasowy a nie na zwycięstwo ...
A to niby dlaczego? Są różne klasyfikacje, ogólne, wiekowe, walczymy o miejsca na podium, w pierwszej dziesiątce, czasem z kimś rywalizujemy niezależnie od tych klasyfikacji, czasem po prostu nie chcemy dać się wyprzedzić na finiszu... na tym również polega amatorska zabawa w sport.
Panzer_General
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 257
Rejestracja: 18 sie 2021, 20:09
Życiówka na 10k: 56:30
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

PiotrSn pisze: 03 maja 2023, 11:25
Panzer_General pisze: 03 maja 2023, 10:11 Wasza dyskusja jest trochę z dupy. Inaczej będzie wyglądała taktyka amatora na 5 km a inaczej zawodowca. Taktyka amatora to bieg na wynik czasowy a nie na zwycięstwo ...
A to niby dlaczego? Są różne klasyfikacje, ogólne, wiekowe, walczymy o miejsca na podium, w pierwszej dziesiątce, czasem z kimś rywalizujemy niezależnie od tych klasyfikacji, czasem po prostu nie chcemy dać się wyprzedzić na finiszu... na tym również polega amatorska zabawa w sport.
nie zakumałeś kolego
Tompoz
PiotrSn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 15 sie 2022, 08:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Panzer_General pisze: 03 maja 2023, 17:43 nie zakumałeś kolego
Być może rzeczywiście nie zgłębiłem tej myśli tak, jak na to zasługiwała...
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4105
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

No ja też słabo zakumałem, a to co Piotr napisał to chyba rozsądne jest.
PiotrSn pisze: 03 maja 2023, 11:25 Są różne klasyfikacje, ogólne, wiekowe, walczymy o miejsca na podium, w pierwszej dziesiątce, czasem z kimś rywalizujemy niezależnie od tych klasyfikacji, czasem po prostu nie chcemy dać się wyprzedzić na finiszu... na tym również polega amatorska zabawa w sport.
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

Nieprzeczytany post

Panzer_General pisze: 03 maja 2023, 10:11 Wasza dyskusja jest trochę z dupy. Inaczej będzie wyglądała taktyka amatora na 5 km a inaczej zawodowca. Taktyka amatora to bieg na wynik czasowy a nie na zwycięstwo co za tym idzie taktyka z jazdy na czas w kolarstwie czyli generowanie równej mocy przez cały czas i finisz na koniec ile jeszcze mocy zostało. A taktyka zawodowca to będzie zależna czy ma zdolności sprinterskie szybkościowe czy jest tempowcem czy jest podbieg jakich ma przeciwników o jakiś zdolnościach lepszych czy gorszych czyli będzie taktyka jak w kolarstwie w wyścigu ze startu wspólnego.
Tompoz
A ja stawiam hipoteze, że taktyka zależy bardziej od charakteru/osobowości danego zawodnika, jego doświadczenia i celów na dany bieg, a nie czy jest amatorem, czy zawodowcem. Zarówno wśród zawodowców jak i amatorów można odnaleźć zawodników, którym roboczo przyporządkuje kilka nazw:
1. "czajniki" - Czają się cały bieg na plecach prowadzących by zaatakować na ostatnich metrach o ile wytrzymają tempo.
2. "mocni" - Którzy od początku próbują narzucić swoje warunki od lini startu i czasęm dociągają do mety jako pierwsi, a czasem przegrywają w końcówce.
3. "kozacy" - oni przeceniją swoje możliwości i "idą w trupa" od początku i czasem bieg kończą z DNF.
4. "przeciętni" - którzy biegną w swoje grupie na miarę swoich możliowści nie ryzykuja żeby "wychylać: się do przodu, ale też nie chcą biec jako ostatni.
5. "taktycy" - starają się dostosowywać bieg do osób z którymi rywalizują, potrafią nawet symulować, że słabną, aby wymusić zmianę na prowadzeniu ;-)

Ale może też słabo kumam, dlaczego taki podział zasugerowałeś...

PS. Pro-amator, to już zawodowiec, czy amator?
----------------------------------------------------------
1440miles
Dariush
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 255
Rejestracja: 23 kwie 2014, 12:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

"Zawodowiec" - czyli typowy wygrywacz biegów nie przyjeżdża na zawody po miejsce w pierwszej dziesiątce, po miejsce w kategorii wiekowej, po dużo frajdy. On przyjeżdża po 1000zł za pierwsze miejsce, bo za drugie jest 700 a o trzecim się nie mówi nawet. A na taki bieg w Polsce, zwłaszcza na 5km, przyjeżdża takich "zawodowców" dwóch góra trzech, bo za jak duża konkurencja to jeszcze można nie wygrać, wyjazd (nie daj boże bez startowego) może się nie zwrócić itd. I tych dwóch, trzech "zawodowców" będzie miało i inna taktykę na bieg ni znaczna część pozostałych uczestników, przyjmijmy, że nazwiemy ich "Amator". Ten amator ma prosta taktykę na bieg: jak najszybciej z punktu A do punktu B co dla większości przypadków bedzie jednoznaczne z równe tempo przez cały bieg. Zawodowcy będą się szachować, wozić, szarpać, bo dla nich najważniejsze jest 1 miejsce nie najlepszy czas. I o to moim zdaniem chodziło @Tompoz
Tu kiedyś był link do bloga i komentarzy :)
mimi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 29 sie 2019, 11:36

Nieprzeczytany post

Dariush pisze: 04 maja 2023, 20:09 "Zawodowiec" - czyli typowy wygrywacz biegów nie przyjeżdża na zawody po miejsce w pierwszej dziesiątce, po miejsce w kategorii wiekowej, po dużo frajdy. On przyjeżdża po 1000zł za pierwsze miejsce, bo za drugie jest 700 a o trzecim się nie mówi nawet. A na taki bieg w Polsce, zwłaszcza na 5km, przyjeżdża takich "zawodowców" dwóch góra trzech, bo za jak duża konkurencja to jeszcze można nie wygrać, wyjazd (nie daj boże bez startowego) może się nie zwrócić itd. I tych dwóch, trzech "zawodowców" będzie miało i inna taktykę na bieg ni znaczna część pozostałych uczestników, przyjmijmy, że nazwiemy ich "Amator". Ten amator ma prosta taktykę na bieg: jak najszybciej z punktu A do punktu B co dla większości przypadków bedzie jednoznaczne z równe tempo przez cały bieg. Zawodowcy będą się szachować, wozić, szarpać, bo dla nich najważniejsze jest 1 miejsce nie najlepszy czas. I o to moim zdaniem chodziło @Tompoz
Dzięki za wyjaśnienie.

To jednak trochę nazwa mnie zmyliła... Bardziej tutaj pasuje mi nie zawodowiec, a "festyniarz", "zarabkowicz biegowy", albo chociaż były zawodowiec ;-) Ale nie ma co się dziwić, zarobić na bieganiu na ulicy nie jest wcale łatwo... Nie można na każdym biegu zrobić PB 🤷‍♂️ i to jeszcze często co weekend...

Dla mnie zawodowiec, to jednak określenie bliżej wyczynu i walki o dobry wynik (choć rożnie z tym bywa u Nas w Polsce ;-) ).
----------------------------------------------------------
1440miles
ODPOWIEDZ