Jacek, komentarze
Moderator: infernal
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
gratulacje! para nie poszła w gwizdek!
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Ależ wyniku Jacku, ogromne gratulacje! Świetna relacja. Swoją drogą, ciekawe ile byś urwał biegnąć na maksa? Bo nie wyczytałem tutaj o żadnych kryzysach czy znacznie gorszych momentach. Wow! 3:10 na maratonie musi pęknąć (zero presji!), co najmniej!
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Nie przesadzaj, jedynie dobrze, może bardzocichy70 pisze:no cóż tu pisać.
jest świetnie!!!
Mniejsza waga i tyle, nawet przy takim spadku lepiej powinienem biegać, no ale nie będę psychiki biczował, jest dobrze, nawet świetnie mówiąPrzemkurius pisze:gratulacje! para nie poszła w gwizdek!
Zero kryzysów, czy słabszych momentów, ale jak pisałem nie wiem czy to nie było na maksa, tyle że taktycznie. Mocniejszy początek zaowocował by słabszą końcówką i wynikowo było by bardzo podobnie. Może bez heroizmu w opisie z nutką umierania na końcu wygląda na duży zapas, ale nie sądzę.infernal pisze:Ależ wyniku Jacku, ogromne gratulacje! Świetna relacja. Swoją drogą, ciekawe ile byś urwał biegnąć na maksa? Bo nie wyczytałem tutaj o żadnych kryzysach czy znacznie gorszych momentach. Wow! 3:10 na maratonie musi pęknąć (zero presji!), co najmniej!
Bez głowy w chmurach i stąpając mocno, ale 3:10 teraz będę zawiedziony.
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Mądrze pobiegane.Z opisu ostatnie 5km juz było bardzo mocno Służy ci maratoński trening
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- przemekEm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 891
- Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
Gratulacje, ładny BNP Szkoda że obecnie takie szaleństwo z zawodami, bo widać że forma świetna i na maratonie być pocisnął zdrowo.
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1541
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Brawo, gratuluję, widać, że jesteś w świetnej formie.
Szkoda tego maratonu, ale mam nadzieję, że spożytkujesz formę w inny sposób.
Szkoda tego maratonu, ale mam nadzieję, że spożytkujesz formę w inny sposób.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Siedlak1975 pisze:Mądrze pobiegane.Z opisu ostatnie 5km juz było bardzo mocno Służy ci maratoński trening
Tak to mniej więcej wyglądało, rzeczywiście tam już była walka o jak najlepszy wynik. Z kolei to, że na żaden konkretny nie nastawiałem się, a do tego nie miałem pojęcia na jaki idę, zupełnie zdjęło jakąkolwiek presję.
Ta środowa dycha dużo pomogła mentalnie, dała pełen spokój, za to fizycznie nie wpłynęła negatywnie.yaaceek pisze:Gratulacje.
Pisałem, że masz niezłe czucie organizmu. Po tej dyszce z środy sądziłem, że będziesz miał ciężko na HM. Zupełnie niepotrzebnie.
przemekEm pisze:Gratulacje, ładny BNP Szkoda że obecnie takie szaleństwo z zawodami, bo widać że forma świetna i na maratonie być pocisnął zdrowo.
Nie skreślajcie mi tego maratonu, ostatecznie trzepnę covidowy solo bez kibiców. Wiadomo że już takiego ranga będzie mniejsza i trudniej odpowiednio się nastawić. Celebracja też będzie skromniejsza, ale myśli jestem dobrej.bezuszny pisze:Brawo, gratuluję, widać, że jesteś w świetnej formie.
Szkoda tego maratonu, ale mam nadzieję, że spożytkujesz formę w inny sposób.
Po tej połówce już nie jest to rok stracony, ale co dwa wróble w garści to nie jeden.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1541
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Jestem przekonany, ze nawet solo sobie poradzisz, masz mocną głowę. Sezon na marne na pewno nie pójdzie. A i sam przebyty cykl treningowy na pewno zaprocentuje też w przyszłości.
Po prostu zawsze trochę boli, gdy jakieś zawody odwołują, bo raz, że na zawodach jest dodatkowa motywacja, a po drugie ciekawe przeżycie.
Po prostu zawsze trochę boli, gdy jakieś zawody odwołują, bo raz, że na zawodach jest dodatkowa motywacja, a po drugie ciekawe przeżycie.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Córy weźmiesz na rower i będą Ci trzymać tempo, kibicować a i sam nie będzieszjacekww pisze: Nie skreślajcie mi tego maratonu, ostatecznie trzepnę covidowy solo bez kibiców. Wiadomo że już takiego ranga będzie mniejsza i trudniej odpowiednio się nastawić. Celebracja też będzie skromniejsza, ale myśli jestem dobrej.
Po tej połówce już nie jest to rok stracony, ale co dwa wróble w garści to nie jeden.
Jeszcze relacje czy livestream Ci zrobią na youtube/instragrama
Co to za buty masz obecnie?
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- przemekEm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 891
- Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
Solo każdy może, kiedy tylko chce, ale tak bez atmosfery wyścigów to nawet dobry wynik nie smakuje tak samo. Satysfakcja jest, ale nie aż taka.
Ja się już nastawiałem na bieg SGH, bo wznowili zapisy i już wróciła nadzieja na sensowne ściganie. Niestety nadzieje prysły, jak doczytałem przed chwilą,że jednak będzie wirtualny No i ch** bomki strzelił. Na tę trasę i atmosferę liczyłem a tak znowu ściganie się z GPSem. Większość życiówek zrobiłem na treningu, więc jestem przyzwyczajony, ale szkoda wielka i motywacja jednak mniejsza będzie.
Ja się już nastawiałem na bieg SGH, bo wznowili zapisy i już wróciła nadzieja na sensowne ściganie. Niestety nadzieje prysły, jak doczytałem przed chwilą,że jednak będzie wirtualny No i ch** bomki strzelił. Na tę trasę i atmosferę liczyłem a tak znowu ściganie się z GPSem. Większość życiówek zrobiłem na treningu, więc jestem przyzwyczajony, ale szkoda wielka i motywacja jednak mniejsza będzie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
A ja mam motywację zajebistą.
Tylko ja, dystans i czas. Las i cisza.
Wolałbym kończyć w Atlas Arenie ale nie da rady i świat się nie skończył.
Co kto lubi
Tylko ja, dystans i czas. Las i cisza.
Wolałbym kończyć w Atlas Arenie ale nie da rady i świat się nie skończył.
Co kto lubi
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- neevle
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 42:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
No i brawo. Życiówka w tym dziwnym roku to rzecz rzadka i cenna.
O to to. Też mi się zawsze tak dobrze biegnie. Gdy próbuję na siłę jakiegoś NS-a, to potem świadomość, że powinnam przyspieszyć strasznie mi siada na głowę. Dobrze się biega na luzie.Z kolei to, że na żaden konkretny nie nastawiałem się, a do tego nie miałem pojęcia na jaki idę, zupełnie zdjęło jakąkolwiek presję.
W okolicy Warszawy to jeszcze Raszyn się trzyma. W piątek mają podjąć decyzję. Mały bieg, kilkaset osób, więc może...Ja się już nastawiałem na bieg SGH, bo wznowili zapisy i już wróciła nadzieja na sensowne ściganie. Niestety nadzieje prysły, jak doczytałem przed chwilą,że jednak będzie wirtualny No i ch** bomki strzelił. Na tę trasę i atmosferę liczyłem a tak znowu ściganie się z GPSem.
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Michał, buty Zante Pursuit, ostatnia ich próba przed maratonem wypadła bardzo pozytywnie. Ogólnie cały strój testowałem, choć koszulkę planuję z rękawkami, chyba że było by ciepło.
Przemek, Tomek, nie ma co się rozwodzić bo każdy woli przeżyć atmosferę maratońską. Dopiero jak wiesz, że nie będzie ci dane doszukujesz się jak najwięcej pozytywów innego startu, celem zbudowania motywacji.
Dzięki Madzia, i potwierdzam przyjemność biegania na luzie. Oczywiście jest to też kwestia dobrego przygotowania, które wówczas ten spokój zapewnia. Niemniej zawsze jakiś wynik zakładamy przed startem. U mnie tego nie było, wiedziałem że po 4:10 wystarczy, a wszystko co mniej na duży plus będzie. I wtedy nie było spiny, czy się wyrobię i strach ew. utraty sekund na poszczególnych kilometrach.
Reszta spraw wygląda następująca, od wczoraj mam gorączkę, wczoraj wieczorem wypacałem, z kolei dziś odbyłem telefoniczną konsultację lekarską.
Nadal nie ma ostatecznej decyzji co do maratonu, organizator na bieżąco informuje co się dzieje. Dziś ma być wydane przez komisję rządową oświadczenie w sprawie pandemii i obostrzenia z tym związane. Jutro z kolei konferencja prasowa organizatora o ich kolejnych krokach.
Mi zbliża się termin bezkosztowego odwołania noclegu na miejscu. Żona też musi poinformować w pracy z pewnym wyprzedzeniem o chęci wzięcia dnia wolnego.
Robi się więc sytuacja trochę pogmatwana.
Przemek, Tomek, nie ma co się rozwodzić bo każdy woli przeżyć atmosferę maratońską. Dopiero jak wiesz, że nie będzie ci dane doszukujesz się jak najwięcej pozytywów innego startu, celem zbudowania motywacji.
Dzięki Madzia, i potwierdzam przyjemność biegania na luzie. Oczywiście jest to też kwestia dobrego przygotowania, które wówczas ten spokój zapewnia. Niemniej zawsze jakiś wynik zakładamy przed startem. U mnie tego nie było, wiedziałem że po 4:10 wystarczy, a wszystko co mniej na duży plus będzie. I wtedy nie było spiny, czy się wyrobię i strach ew. utraty sekund na poszczególnych kilometrach.
Reszta spraw wygląda następująca, od wczoraj mam gorączkę, wczoraj wieczorem wypacałem, z kolei dziś odbyłem telefoniczną konsultację lekarską.
Nadal nie ma ostatecznej decyzji co do maratonu, organizator na bieżąco informuje co się dzieje. Dziś ma być wydane przez komisję rządową oświadczenie w sprawie pandemii i obostrzenia z tym związane. Jutro z kolei konferencja prasowa organizatora o ich kolejnych krokach.
Mi zbliża się termin bezkosztowego odwołania noclegu na miejscu. Żona też musi poinformować w pracy z pewnym wyprzedzeniem o chęci wzięcia dnia wolnego.
Robi się więc sytuacja trochę pogmatwana.
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Zante Pursuit i dla mnie są spoko. Przed awarią dysku przebiegłem w nich maraton i nie mam zastrzeżeń.
Jacek trzymam kciuki za zdrowie i zrealizowanie założeń
Jacek trzymam kciuki za zdrowie i zrealizowanie założeń
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.