Sochers - fidbek olłejs warmly welkomd :)
Moderator: infernal
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Ano 78.5, co zejdę poniżej w tygodniu, to w weekend zażrę
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- Magdabiega
- Wyga
- Posty: 76
- Rejestracja: 23 sty 2020, 20:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
trudno schudnąć biegając dużo.. u mnie czasem tyle żarła wejdzie w sobotę, że ledwo się ruszam ciężko opanować apetyt
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=61276
5k- cele zrealizowane 22:55 -> 21:55 -> 20:55 > 19:59 )
-> do realizacji 10k-39:59
5k- cele zrealizowane 22:55 -> 21:55 -> 20:55 > 19:59 )
-> do realizacji 10k-39:59
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Ja już się nauczyłem, że mimo że mogę spokojnie zjeść na kolację 6-7 kanapek i nie czuć się przejedzonym, to w zupełności wystarczą mi 3-4. I tak na każdym posiłku można się pilnować. Różnica to właśnie zdrowe chudnięcie vs tycie w treningu maratońskim.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9038
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Marcin - niby to oczywiste ale czasami nie takie proste:
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4868
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
3-4 kanapki na kolację? Nie wiem o jakich kanapkach myślisz ale to może być bardzo dużo kalorii. Do tego browar, drink lub wino, co kto lubi i jedziemy z tematem
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Jarek, ja wiem, niemniej mój organizm to tak jak stare V8 z lat 60-tych, potrzebuje dużo paliwa nawet na jałowym biegu, a do tego w miarę regularnego tankowania. Kiedyś to spalał wszystko, nieważne ile i czego wlałem, teraz już muszę się pilnować a dodatkowo spadki paliwa poniżej wartości krytycznej kończą się migreną, testowane niejeden raz ogólnie żywienie mam w miarę ogarnięte, a waga leciutko leci od momentu kiedy poprzestawiałem godziny posiłków i przestałem potrzebować 5. O ile nie odpalę trybu feeding-frenzy w weekend.
Tomek, browar czy drink to jeno weekendy i to też nie każdy, staram się to jakoś bilansować. A kanapki zwyczajne (w poprzek bochenka, nie wzdłuż ), czy to chleb włoski z Lidla, czy jakiś razowy. 3 muszą być, jak jestem dłużej bez żarcia, albo miałem większe zużycie to 4, przy dwóch mam objawy z lewej strony tabelki Jarka po jakichś 90 minutach. Co nie zmienia faktu, że 6-7 też mogę zjeść jak dobre, bez żadnego uczucia przesytu, więc staram się napakować jak najwięcej zielska, żeby się zapchać
Tomek, browar czy drink to jeno weekendy i to też nie każdy, staram się to jakoś bilansować. A kanapki zwyczajne (w poprzek bochenka, nie wzdłuż ), czy to chleb włoski z Lidla, czy jakiś razowy. 3 muszą być, jak jestem dłużej bez żarcia, albo miałem większe zużycie to 4, przy dwóch mam objawy z lewej strony tabelki Jarka po jakichś 90 minutach. Co nie zmienia faktu, że 6-7 też mogę zjeść jak dobre, bez żadnego uczucia przesytu, więc staram się napakować jak najwięcej zielska, żeby się zapchać
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4868
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Mogę ci rozpisać dietę. Logadnin nie chciał, może ty się skusisz.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Ja nie chciałem, bo przecież mam XD Radykalna no ale cóż, wiele takich radykalnych jest hehe
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9038
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Siedlaka mogłaby okazać się jeszcze bardziej radykalną, dobrze że zrezygnowałeś
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Od jakiegoś czasu stosuję taki patent: po posiłku zjadam kilka migdałów, dzięki nim wydziela się hormon sytości (peptyna, leptyna czy łepetyna, nie pamiętam nazwy) i czas zanim zrobię się znów głodny wydłuża się o godzinę, półtorej. Nie bardzo wierzyłem w takie czary-mary, przy moim apetycie i zapotrzebowaniu, ale stosuję od 3, 4 tygodni i naprawdę działa.
-
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 03 wrz 2019, 21:57
- Życiówka na 10k: 40:27
- Życiówka w maratonie: brak
Mnie się wydaje, że źle macie zbilansowana dietę. Musicie popatrzeć na rozkład makro i poobserwować organizm. Oczywiście pod warunkiem, że dobrze macie wylicozne zapotrzebowanie.
Wysłane z mojego SM-G970F .
Wysłane z mojego SM-G970F .
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 05 mar 2015, 21:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A jak sobie poradzić z takim apetytem? Szczególnie po wieczornym treningu jak wrzucę solidny posiłek a po około 0,5-1h dojadam jeszcze 1-2 razy. Próbuje oszukiwać żołądek, np. pić wodę przed posiłkiem, zaczynać od sporej ilości warzyw, ale zjeść jabłko przed posiłkiem, ale to się sprawdza tylko czasami. A taki posiłek nie jest mały bo zwykle pewnie z 500-700 kcal. Macie jakieś tipy?
1000m: 2:59,0 (IX 2020), 3000m:9:57 (IX 2020), 5km: 17:25 (V 2018), 10km: 35:54 (IX 2019), HM: 1:20:31 (III 2020)
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
https://www.endomondo.com/profile/20382960
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60771
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60772
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3523
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Ja czasem chodzę spać głodny. Tak zwyczajnie.Sewer pisze:A jak sobie poradzić z takim apetytem? Szczególnie po wieczornym treningu jak wrzucę solidny posiłek a po około 0,5-1h dojadam jeszcze 1-2 razy. Próbuje oszukiwać żołądek, np. pić wodę przed posiłkiem, zaczynać od sporej ilości warzyw, ale zjeść jabłko przed posiłkiem, ale to się sprawdza tylko czasami. A taki posiłek nie jest mały bo zwykle pewnie z 500-700 kcal. Macie jakieś tipy?
Wstaje o 5, kawka toaleta i przes 6 na trening. Pp bieganiu odżywka białkowa. Ok 8 śniadanie: 2 bułk o 11:30 przerwa w robocie, kolejne dwie bułki + jabłko. Pp 16 obiad ok 250-300 gram gotowanego mięsa plus brązowy ryż. I tyle z mojego jedzenia. Czasem jestem glodny czasem nie. Do tego ok 5l wody. Kawy nie wliczam do płynów. A biegam 4-5x do tego 2x siłka
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Tomek, moja żona ma tolerancję na 4 treningi w tygodniu, jakbym jeszcze wskoczył z dietą, to by jej się skończyła tolerancja do całości ja lubię ryzyko, ale nie takie migdały, nie migały - ja się już nauczyłem, ile potrzebuję to +- zerowego bilansu przy 3-4 treningach w tygodniu. Problem zaczyna się, jak przestaję trenować a micha zostaje, albo jak trenuję, a w weekend rozjeżdża się schemat. No ale staram się nad tym pracować.
Ogólnie zauważyłem, że więcej i częściej pita woda pomaga zwalczyć niby-głód. To też na plus, od dłuższego czasu doję jak małe cielę różne napary z patyków a.k.a. zielone herbaty, też fajny efekt dają. Kofeina w kawie hamuje apetyt (testowane), tylko kawa bez cukru - w sumie jako osobie niesłodzącej od kilku lat to mi to wisi, ale nie każdy wypije gorzką kawę.
Sewer, jak tak masz, to może przesuń trening, żeby nie wypadał przed ostatnim, tylko przed przedostatnim posiłkiem? Albo przytnij podaż wcześniej, żeby wieczorem dołożyć do pieca jak się organizm upomni. Albo wcinaj rzeczy z minimalną kalorycznością, warzywa jakieś czy coś. I pytanie co masz w tym posiłku - ja zauważyłem, że duuuża porcja owsianki z owocami wystarczała mi na 2-2,5h, dopóki nie zacząłem dodawać łyżki oliwy z oliwek. +1h sytości.
Przemek, ja jakbym po 16 zjadł posiłek ostatni, to jeśli nie zawierałby 3/4 dużej pizzy, to mój żołądek około 21 zacząłby trawić kręgosłup, a jakbym próbował iść spać, to by mnie głód obudził. Albo migrena
Ogólnie zauważyłem, że więcej i częściej pita woda pomaga zwalczyć niby-głód. To też na plus, od dłuższego czasu doję jak małe cielę różne napary z patyków a.k.a. zielone herbaty, też fajny efekt dają. Kofeina w kawie hamuje apetyt (testowane), tylko kawa bez cukru - w sumie jako osobie niesłodzącej od kilku lat to mi to wisi, ale nie każdy wypije gorzką kawę.
Sewer, jak tak masz, to może przesuń trening, żeby nie wypadał przed ostatnim, tylko przed przedostatnim posiłkiem? Albo przytnij podaż wcześniej, żeby wieczorem dołożyć do pieca jak się organizm upomni. Albo wcinaj rzeczy z minimalną kalorycznością, warzywa jakieś czy coś. I pytanie co masz w tym posiłku - ja zauważyłem, że duuuża porcja owsianki z owocami wystarczała mi na 2-2,5h, dopóki nie zacząłem dodawać łyżki oliwy z oliwek. +1h sytości.
Przemek, ja jakbym po 16 zjadł posiłek ostatni, to jeśli nie zawierałby 3/4 dużej pizzy, to mój żołądek około 21 zacząłby trawić kręgosłup, a jakbym próbował iść spać, to by mnie głód obudził. Albo migrena
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hehehe 500-800kcal to niemały posiłek? Niemały posiłek to 1000-1200
Moja kolacja wczorajszą to mniej więcej 1500kcal : hmmm przy 500kcal ledwie powąchał bym to co jest w lodówce
Wysłane z mojego A5_Pro .
Moja kolacja wczorajszą to mniej więcej 1500kcal : hmmm przy 500kcal ledwie powąchał bym to co jest w lodówce
Wysłane z mojego A5_Pro .