No właśnie. Trzeba jeszcze zwrócić uwagę, że starzenie i w konsekwencji śmierć to naturalny proces, który zapewnia odnawianie się gatunku. Jeśli chodzi o ludzkość, to populacja wciąż rośnie i wiadomo, że na obecnym poziomie konsumpcji jest nie do utrzymania nawet i bez żadnego dodatkowego wydłużania życia poszczególnych osobników. Jednym słowem: zżeramy zasoby, których następne pokolenia już nie będą miały. My sobie możemy fantazjować o wydłużaniu życia o kilkadziesiąt lat ale pytanie brzmi, czy na naszą starość młodzi nie wpadną na pomysł przeciwny.
Pamiętam wywiad w telewizji ze Stanisławem Lemem, niedługo po sklonowaniu pierwszego ssaka. Na pytanie, czy w przyszłości powszechne będzie klonowanie ludzi odpowiedział, że na pewno nie, bo mamy dużo tańszy sposób rozmnażania , który jest aż nadto wydajny. Na pytanie o dalsze przedłużanie życia jednostek można odpowiedzieć analogicznie.
klosiu pisze: Zabawna ciekawostka. Jak wiadomo, długość życia cały czas się wydłuża. Ponoć już naprawdę niewiele brakuje, żeby nam współcześni ludzie starzeli się wolniej, niż zwiększa się średnia długość życia
.
Gdzie się wydłuża, tam się wydłuża. W wielu tzw. rozwiniętych krajach już się skraca, np. od przeżarcia albo od chlania etanolu.