keiw pisze: ↑16 cze 2023, 09:44
Emocje wzięły górę i to po każdej stronie. Na pewno wpływ na to mają też zaszłości od wielu lat, ścieranie się poglądów i wyrobienie sobie opinii o drugiej stronie.
Mały punkt zapalny i leci ban i prośba o skasowanie konta.
[...]
W tym przypadku uważam, że @Adam Klein kierowałeś się za dużo emocjami. Zapewne od lat ścierasz się, z różnych powodów, z cichy70 i wystarczyła mała iskra, by poleciał ban.
Sam @pawo napisał, że nie widzi powodu, by banować @cichy70
Myślę, że wszystkim potrzebna jest chwila na uspokojenie.
Nie brałem dotychczas udziału w dyskusji, bo wątek jakoś mnie ominął, jednak mogę się chyba w konstruktywny sposób odnieść do Twojej wypowiedzi
@keiw.
Proszę nie odbierać tego jako obrona decyzji
@Adam Klein o banie, jednak fakt jest faktem, że Cichy już miał ostrzeżenia za łamanie regulaminu forum (chodziło o obrażanie innych użytkowników, i nie był to tylko Adam, mam tu na myśli bardzo konkretne przykłady), więc sugerowanie że banowanie go było jakąś osobistą vendettą jest nie do końca na miejscu. To nie jest kwestia ścierania się, tylko trzymania jakiegokolwiek poziomu dyskusji i uczestniczenia w niej w konstruktywny sposób. Jasne, można przy tym czasem przeklnąć, można się wzniecić, ale pisanie postów których główną (lub czasem jedyną) treścią jest obrażanie innych nie powinno być tolerowane. Jasne, można to temperować na różne sposoby i pewnie warto byłoby porozmawiać o przejrzystych kryteriach typu "3 ostrzeżenia = blokada na tydzień; 5 ostrzeżeń = ban; ostrzeżenia kasują się po roku od ich otrzymania" (to przykład, nie idealne rozwiązanie), ale to wątek na inną rozmowę (którą chętnie podejmę).
Jeszcze jedno - nikt nie pytał, ale ja również nie jestem fanem wykolejania wątków o podcastach/bieganiu/żywieniu na tematy polityczne. Nie jest to forum o polityce, w dodatku ewidentnie nie potrafimy o niej kulturalnie rozmawiać, więc lepiej w ogóle tego nie róbmy, albo przynajmniej róbmy to w dedykowanym wątku, który będzie łatwo pominąć.
Edit:
Jeszcze jedno dodam - zgaduję, że niektórzy myślą, że ja tu promuję jakiś wręcz sztucznie wysoki poziom kultury dyskusji, że tak długo jak dwie strony się dogadają to powinno być ok i nie ma co tutaj wjeżdżać z "forumową policją" pt. edytowanie postów, ostrzeżenia i inne blokady. Dla mnie jednak jest jeszcze aspekt tworzenia jakiejś społeczności, która jest zachęcająca dla potencjalnych nowych użytkowników - już nie raz był podnoszony wątek nieuchronnej śmierci forum i tego, że coraz mniej ludzi się na nim chce udzielać. Moim zdaniem jednym z "odstraszaczy", których najłatwiej się pozbyć jest właśnie takie pospolite chamstwo i brak kultury dialogu. Nie może być tak, że ludzie będą się obawiali dołączenia do dyskusji, bo jak napiszą coś co się nie spodoba Łysemu albo Głośnemu to zostaną zwyzywani.