MatiR - komentarze do bloga
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13779
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Oddechowo?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1495
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Ok. Bezpieczne tempo, ale wysokie tętno.
Różnica powiedzmy z 10-15s/km względem normy.
Gdybym miał z tego przyspieszyć do sub3'40" byłyby oddechowe schody...
Chyba że przyspieszenie miałoby trwać 200-300m
Różnica powiedzmy z 10-15s/km względem normy.
Gdybym miał z tego przyspieszyć do sub3'40" byłyby oddechowe schody...
Chyba że przyspieszenie miałoby trwać 200-300m

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13779
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tętno oznacza, ze jeszcze trochę choroby siedzi, wiec obserwuj dalej i jak przy tym samym tempie po 2-3 dniach zacznie spadać, to wszystko OK.MatiR pisze:Ok. Bezpieczne tempo, ale wysokie tętno.
Różnica powiedzmy z 10-15s/km względem normy.
Gdybym miał z tego przyspieszyć do sub3'40" byłyby oddechowe schody...
Chyba że przyspieszenie miałoby trwać 200-300m
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1495
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Gorsze że podczas biegu trochę bardziej nogi się męczą. Może też wynik prób przyswojenia nowej techniki.
Jutro pobawię się w tego twla... albo na polach i szutrówkach albo na bieżni potestuje dragony...
Jak na bieżni to 400-200m ?
Jutro pobawię się w tego twla... albo na polach i szutrówkach albo na bieżni potestuje dragony...
Jak na bieżni to 400-200m ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13779
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
300-100MatiR pisze:Gorsze że podczas biegu trochę bardziej nogi się męczą. Może też wynik prób przyswojenia nowej techniki.
Jutro pobawię się w tego twla... albo na polach i szutrówkach albo na bieżni potestuje dragony...
Jak na bieżni to 400-200m ?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1495
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Ok.
Nawet jak po chorobie nie ma już śladu to mimo wszystko nie biegałeś na tempach poniżej 4 bardzo długo i to
raczej normalne że biega to się na początku źle , ja na pierwszych szybszych treningach miesiąc temu jak wchodziłem to dusiłem się na 3.35 , teraz to bym już biegł z uśmiechem na twarzy , organizm musi się zaadoptować , trzeba być cierpliwym powoli przyspieszać i stopniowo forma będzie rosła , oczywiście nie ma co porównywać nas bo miałeś dosyć długo przerwę , ale spokojnie wrócisz do swojej ogórkowej formy jeszcze
edit : pamiętaj ja życzę Ci jak najlepiej tylko żebyś zawsze przynajmniej tą sekundę był za mną .P
raczej normalne że biega to się na początku źle , ja na pierwszych szybszych treningach miesiąc temu jak wchodziłem to dusiłem się na 3.35 , teraz to bym już biegł z uśmiechem na twarzy , organizm musi się zaadoptować , trzeba być cierpliwym powoli przyspieszać i stopniowo forma będzie rosła , oczywiście nie ma co porównywać nas bo miałeś dosyć długo przerwę , ale spokojnie wrócisz do swojej ogórkowej formy jeszcze


-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1495
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Od 1609,01m wzwyż możesz sobie tam być sekundę lepszy... 

Co ten Roland z Ciebie zrobił , gdyby nie on to bysmy się ścigali na dyszki a byłby problem w 2 stronę , musiał bym Cię odciągać od HM i pomyśleć że taki porządny kiedyś byłeś , gdyby taki Pan Harpagan był Twoim trenerem inaczej byś śpiewał i wyszedł byś na ludzi a z tym Rolandem to schodzisz na psyMatiR pisze:Od 1609,01m wzwyż możesz sobie tam być sekundę lepszy...

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1495
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Wolę biec krócej po 2'50" niż dłużej po 3'30".
Większa frajda...
Mając jakiś tam zapas prędkości na powiatowych zawodach o puchar wójta można na końcówce zrobić psikusa.
Tak w ogóle to przyznaj.
Wszedłeś na bloga z nadzieją że będą wpisy harpagana, a nie moje...
Większa frajda...
Mając jakiś tam zapas prędkości na powiatowych zawodach o puchar wójta można na końcówce zrobić psikusa.
Tak w ogóle to przyznaj.
Wszedłeś na bloga z nadzieją że będą wpisy harpagana, a nie moje...
Tak czatuje już od 20.00MatiR pisze:Wolę biec krócej po 2'50" niż dłużej po 3'30".
Większa frajda...
Mając jakiś tam zapas prędkości na powiatowych zawodach o puchar wójta można na końcówce zrobić psikusa.
Tak w ogóle to przyznaj.
Wszedłeś na bloga z nadzieją że będą wpisy harpagana, a nie moje...


- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3584
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
to nie wiesz, że po zmrożonej bieżni się nie biega? 
co do paska: ściśnij trochę i po prostu się przyzwyczaj. ja bez paska nie umiem biegać. do tego stopnia, że jak mi się pas nie połączył z zegarkiem, to wróciłem sie do domu i wymieniałem baterię.

co do paska: ściśnij trochę i po prostu się przyzwyczaj. ja bez paska nie umiem biegać. do tego stopnia, że jak mi się pas nie połączył z zegarkiem, to wróciłem sie do domu i wymieniałem baterię.
[url=viewtopic.php?t=60705]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?t=60706]KOMENTSY[/url]
800m: 2:11.97 - 06.22
1000m: 2:49.94 - 06.22
1609m: 5:03.80 - 06.22
3000m: 10:23.18 - 12.20
5km: 17:39 - 09.22
10km: 38:12 - 05.24
15km: 57:50 - 11.24
HM: 1:19:06 - 02.25
[url=viewtopic.php?t=60706]KOMENTSY[/url]
800m: 2:11.97 - 06.22
1000m: 2:49.94 - 06.22
1609m: 5:03.80 - 06.22
3000m: 10:23.18 - 12.20
5km: 17:39 - 09.22
10km: 38:12 - 05.24
15km: 57:50 - 11.24
HM: 1:19:06 - 02.25
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1495
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Dlatego drugie podejście poszło po chodniku...
W dragonfly to i tak nie czuć nawierzchni takie to poduszkowce...
Do paska się nie przyzwyczaję. Na ten moment zbędny gadżet dla mnie...
W dragonfly to i tak nie czuć nawierzchni takie to poduszkowce...
Do paska się nie przyzwyczaję. Na ten moment zbędny gadżet dla mnie...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13779
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Wcale nie bede krzyczał. Tak jak Przemek pisze. Po zamrożonej bieżni sie nie biega. Mozna se nogi połamać. Tez -4° To nie bieganie!!
A jeżeli tobie przy tym jeszcze puls na dol poleciał, to dokładnie o to chodziło.
PRZY TYM TRENINGU NIE WYDLUZAJ !!!!
(dla przypomnienia)
A jeżeli tobie przy tym jeszcze puls na dol poleciał, to dokładnie o to chodziło.
PRZY TYM TRENINGU NIE WYDLUZAJ !!!!
(dla przypomnienia)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1495
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
TWL zrobiony. W połowie męki i utwierdzanie się w przekonaniu, że jestem w dupie z formą i w tej dupie się zaczynam urządzać.
Potem akceptacja stanu rzeczy, koncentracja na odpoczynku i szybszych odcinkach minutowych...
Potem chwilowy przebłysk dawnej formy biegowej
W sumie dobrze, że wczoraj ten trening na bieżni nie pyknął, bo z tego co pamiętam to pierwszy odcinek 300m w 56s, a 100m w 25s, więc chyba delikatnie za szybko i raczej bym go zdupił, a dzisiaj wyszło nieźle biorąc pod uwagę aktualny stan rzeczy.
Potem akceptacja stanu rzeczy, koncentracja na odpoczynku i szybszych odcinkach minutowych...
Potem chwilowy przebłysk dawnej formy biegowej

W sumie dobrze, że wczoraj ten trening na bieżni nie pyknął, bo z tego co pamiętam to pierwszy odcinek 300m w 56s, a 100m w 25s, więc chyba delikatnie za szybko i raczej bym go zdupił, a dzisiaj wyszło nieźle biorąc pod uwagę aktualny stan rzeczy.