Strasb - Komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

a ja uważam, że najładniejsze są moje trabuco :lalala:

Obrazek

Ps.
Połączenie skromnej szarości z agresywną czerwienią wyrażają moją osobowość i wiarę w wolność jednostki :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

No napisałam przecież, że męskie buty całkiem sensowne bywają. :hej:

Szczególnie te podszyte odpowiednią filozofią. :oczko:
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Strasb, moralnie stoisz wyżej ode mnie jednak...
Ja tak po pustacku lubię się pocieszyć własnymi mięśniami i brakiem ich u innych.. ech :oczko:
to jaki teraz nowy plan biegowy, Kochana?
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Strasb pisze: Ogólnie jestem zmęczona i wszystko wokół idzie nie tak, jak powinno.
Nie jesteś sama w tym odosobnieniu. :ech:
Ostatnio zmieniony 12 cze 2011, 13:43 przez zoltar7, łącznie zmieniany 2 razy.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Aśka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
Życiówka na 10k: 01:01:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toronto

Nieprzeczytany post

eeeeej, ty się nie nastawiaj co 2 tygodnie, tylko weź te głębokie zacznij ćwiczyć jakkolwiek. może się jakoś wzajemnie zmobilizujemy i hmmmm porozliczamy dzień w dzień albo co?
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Aśka wiem, że nastawianie co 2 tygodnie to nie żadna opcja. Poradę z ćwiczeń głębokich dostałam dopiero teraz, na wyraźne żądanie. Wcześniej jak pytałam o przyczyny to było: "c'est la vie" i żem młoda i za gibka, przejdzie jak mi troszkę zwapnieją stawy w kręgosłupie gdzieś kole czterdziestki. Wczoraj plecy ciągnęły nieźle, mięśnie się musiały zaadaptować znów do poprawnego ułożenia. Dziś można by już zaryzykować jakieś ćwiczenia, zrobię jakiś zestaw core stability. Jak kiedyś ćwiczyłam regularnie Pilates to plecy były miodzio, ale robiąc te ćwiczenia bez czyjejś korekty, to też można sobie niezłe kuku zrobić. Jak nie będzie do wieczora wpisu, że ćwiczyłam, to proszę o przyjacielskiego kopa (tylko tak, żebyś mi tych lędźwiowych znów nie zrotowała :oczko: ).
Awatar użytkownika
makar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1050
Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:38:26

Nieprzeczytany post

To się narobiło.... Bardzo mi przykro,że nie możesz biegać. Mam jednak nadzieję, że ćwiczenia i odpoczynek przyniosą efekty. Tymczasem zazdroszczę wyjazdu do Hiszpanii. Ja na razie to mogę co najwyżej palcem po mapie.... Ech żyźń....
Sama w ten weekend też nie biegałam. O powodach biegowej abstynencji napiszę na blogu pewnie w poniedziałek. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Aśka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
Życiówka na 10k: 01:01:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toronto

Nieprzeczytany post

"przejdzie jak mi troszkę zwapnieją stawy w kręgosłupie gdzieś kole czterdziestki."
nie no, z krzesła spadłam ;)

dobra, to się bieremy. ja daję dziś czadu z pilatesem z kasety i zdaję z tego u siebie relację, i czekam na Twoje core;)
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja nic nie wiem o wapniejacych stawach w okolicach czterdziestki :bum: a moze jestem medycznym fenomenem :hej:
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Na szczęście to zdanie było pół-żartem, pół-serio! Ale fakt faktem, że z wiekiem stawy kręgosłupa się usztywniają, choć może nie odczuwa się tego tak spektakularnie jak zwyrodnienia w obrębie dużych stawów.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

trzymam kciuki za rehabilitację.. core stability ogarniesz w dwa tygodnie..
Awatar użytkownika
Aśka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 693
Rejestracja: 13 lis 2010, 20:52
Życiówka na 10k: 01:01:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Toronto

Nieprzeczytany post

strasb, ja pilates sieknęłam, jak twoje core?
przyznam, że konieczność odbębnienia spowiedzi zadziałała na mnie jak bicz! gdyby nie to, olałabym sprawę, a tak - pięknie dziękuję, godzina bliżej zdrowego kręgosłupa :D
ty jak?

edit: dopiero dzisiaj zauważyłam, że też grzecznie "machnęłaś" karniaki ;)
ja mam kasetę shape'a - nie było trudno, ale nie robiłam tak, jak babeczki na kasecie, bo... było za trudno ;) niemniej, dzisiaj nic nie czuję, a miałam nadzieję na jakiś mały zakwasik.

mam koło domu siłownię, w której prowadzą pilates, ale nie wiem, czy można iść "bele-gdzie", czy warto poszukać konkretnego miejsca - jakieś wskazówki?
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Mnie też perspektywa wywleczenia tu na dywanik wywleka na dywanik do machania nóżkami i rączkami. :ble:

A propos Pilates to ja nie pamiętam, czy specjalnie miewałam po nim zakwasy. Jeśli chodzi o wybór miejsca do ćwiczeń, to im mniej osób na jednego trenera, tym lepiej. Przy bardziej zaawansowanych ćwiczeniach naprawdę można sobie zrobić kuku, więc lepiej być pod bacznym okiem jak najczęściej. I lepiej wykonanć poprawnie łatwiejszą wersję ćwiczenia niż byle jak tę zbyt jeszcze dla nas trudną.

My mieliśmy świetną babeczkę na WF na uniwerku i z jej polecenia chodziłyśmy z koleżanką również na Inflancką na 'Pilates o poranku'. Tu jest lista innych miejsc w Warszawie.
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

mam wlasnie kontuzjowanego biegacza w domu i wiem jak to boli nie moc biegac.
Mocno tulam i szybko wracaj do biegania
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Współczuję... I życzę cierpliwości! Podczas mojej dość długiej przerwy po kontuzji mówiłam sobie, że spokojnie, po kolei, najpierw rehabilitacja, wzmacnianie i rozciąganie - ale za to potem będę śmigać. I że lepiej się tydzień dłużej pomęczyć bez biegania, niż zacząć za szybko i w ciągu tygodnia-dwóch znowu mieć problemy.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
ODPOWIEDZ