Sylw3g - sweet komcie... :P
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Graty!!!Super czas.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Gratuluję! Jest powód do satysfakcji.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 822
- Rejestracja: 13 cze 2012, 17:14
- Życiówka na 10k: 41:10
- Życiówka w maratonie: 3:25:28
- Lokalizacja: Kraków
Gratki!
----
Blog
Komentarze
----
10 km - 41:10 - 11.03.2018
21,097 km - 1:33:24 - 14.10.2018
42,195 km - 3:25:28- 30.09.2018
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Brawo Sylwek!
Dzisiaj na dyszkę 00:35:56 - brawo - jest życiówka i 36 minut złamane.
Dzisiaj na dyszkę 00:35:56 - brawo - jest życiówka i 36 minut złamane.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- neevle
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 42:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Toś pocisnął... Gratulacje!
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Gratki, wciąż do przodu. Fajnie. Powodzenia w dalszych postępach
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Ja bym zaczął zmiany od zmiany pracy. Bo praca na zmiany to denatura.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Heh, ale powrót. Wcześniej Kris, teraz Ty.
Masz w dużej mierze rację, wszystko co opisałeś jest niczym innym jak pompowaniem ego. Po latach, gdy mam już wyjebane na wyniki bo wiem, że nie zbliżę się już do życiówek, też to rozumiem.
Ale jest też druga strona medalu: dzięki forum i tym naszym wpisom powstała tu fajna ekipa, poznaliśmy wielu ludzi, a klimat jaki miało to forum tak do 2016 (??) roku był niepowtarzalny.
Brakuje mi tego, gdy w niedzielę rano leciałem na dwudziestokilometrową wycieczkę, mogłem odkryć miejsca, do których normalnie bym nawet nie zajrzał, a po wszystkim mogłem to opisać i podzielić się z innymi. I marzy mi sie, aby do tego wrócić, ale wtedy wychodzę pobiegać i po pierwszym kilometrze myślę sobie, że chyba mnie porąbało, przecież ja nie lebie biegać.
Masz w dużej mierze rację, wszystko co opisałeś jest niczym innym jak pompowaniem ego. Po latach, gdy mam już wyjebane na wyniki bo wiem, że nie zbliżę się już do życiówek, też to rozumiem.
Ale jest też druga strona medalu: dzięki forum i tym naszym wpisom powstała tu fajna ekipa, poznaliśmy wielu ludzi, a klimat jaki miało to forum tak do 2016 (??) roku był niepowtarzalny.
Brakuje mi tego, gdy w niedzielę rano leciałem na dwudziestokilometrową wycieczkę, mogłem odkryć miejsca, do których normalnie bym nawet nie zajrzał, a po wszystkim mogłem to opisać i podzielić się z innymi. I marzy mi sie, aby do tego wrócić, ale wtedy wychodzę pobiegać i po pierwszym kilometrze myślę sobie, że chyba mnie porąbało, przecież ja nie lebie biegać.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Sylwek, dobrze, że wróciłeś. Bycie na Forum może okazać się motywujące i korzystne.
Wracasz poturbowany przez życie, w nie najlepszej kondycji psychicznej i fizycznej. Nie rezygnuj z biegania, bo bieganie może pomóc w zachowaniu względnej równowagi w trudnych momentach życia, a szczególnie w obecnych zwariowanych czasach. Warto postawić na małe kroki i systematyczność w treningach, i na początku nie wymagać zbyt wiele od siebie, i nie nastawiać się na żadne wyniki – po prostu regularnie robić swoje. Progres sam przyjdzie, co spowoduje satysfakcję, zwiększenie motywacji i pewności siebie. Będzie coraz lepiej.
Można też przewartościować stosunek do biegania i czerpać radość z samego biegania, niezależnie od osiąganych wyników, ale to może być za trudne dla ambitnego amatora.
Jeśli tylko możesz biegać, to nie przestawaj.
Wracasz poturbowany przez życie, w nie najlepszej kondycji psychicznej i fizycznej. Nie rezygnuj z biegania, bo bieganie może pomóc w zachowaniu względnej równowagi w trudnych momentach życia, a szczególnie w obecnych zwariowanych czasach. Warto postawić na małe kroki i systematyczność w treningach, i na początku nie wymagać zbyt wiele od siebie, i nie nastawiać się na żadne wyniki – po prostu regularnie robić swoje. Progres sam przyjdzie, co spowoduje satysfakcję, zwiększenie motywacji i pewności siebie. Będzie coraz lepiej.
Można też przewartościować stosunek do biegania i czerpać radość z samego biegania, niezależnie od osiąganych wyników, ale to może być za trudne dla ambitnego amatora.
Jeśli tylko możesz biegać, to nie przestawaj.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 302
- Rejestracja: 03 gru 2018, 05:06
IMO jeżeli bieganie nie sprawia Ci radości to może rzeczywiście odpuść. Zawsze możesz znaleźć inny sport lub hobby, w którym będziesz się realizował, a do biegania zawsze możesz wrócić. Albo mimo wszystko przez jakiś czas biegać bez żadnych celów sportowych, na luzie.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dobre. Sam miałem podobne przemyślenia. Ostatni rok mnie przeczołgał. Jakoś powoli składam się do kupy i nawet przyszła myśl żeby wrócić do biegania i do bloga. Tylko zadałem sobie pytanie po co mam wracać do pisania i czego od niego oczekuje? I wyszło że po to żeby szukać poklasku w oczach forumowych użytkowników. Żeby poklepali po pleckach ze tak zajebiscie ciężki trening wyszedł…Nie potrzebuje tego, a teraz widzę ze kiedyś potrzebowałem. Potrafiłem odświeżać forum co kilka minut żeby zobaczyć czy ktoś nie skomentował… Teraz czasem uda mi się wyjść pobiegać tak jak dzisiaj - 30 min w tempie 5:30/km przy wadze 10kg wyższej niż rok temu i jest fajnie, ale zwykle mi się nie chce i nie wychodzę, a do pisania z pewnością nigdy nie wrócę.
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1977
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
No i fajnie, że są jeszcze różni ludzie, a nie sam makdonald. Mnie akurat nigdy na bloga nie naszło i wystarczy mi GC, przy którym zasiadam z kawką i analizuję sobie dane historyczne. Bo bardziej lubię biegać (nawet gdy nie ma żadnych celów czy postępów) niż być chwalonym za bieganie.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
Sory za nie zaglądnięcie. Po napisaniu posta nie chciało mi się jakoś bardziej rozwijać, a potem już w ogóle zapomniałem.
Szczerze mówiąc, niewiele/nic się od tamtej pory u mnie nie zmieniło.
Wciąż nie wiem, czy bardziej aktualnie jestem materiałem na psychiatrę czy jedynie zmianę otoczenia/trybu życia
Potem pomyślę czy czegoś nie napisać.
Szczerze mówiąc, niewiele/nic się od tamtej pory u mnie nie zmieniło.
Wciąż nie wiem, czy bardziej aktualnie jestem materiałem na psychiatrę czy jedynie zmianę otoczenia/trybu życia
Potem pomyślę czy czegoś nie napisać.
- cichy70
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4209
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:59
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zewszont.
dawaj dzień po dniu i najlepiej pisz co masz zamiar biegać w danym tygodniu.
a my tu już się odpowiednio poznęcamy.
no i plan musi jakiś być.
jeżeli pod 10km Wigi fajny prosty polski znalazł, na 4- 5 dni w tygodniu.
wydaje mi się, że plan to jest coś co robi na początek robotę, kotwica której się możesz trzymać.
a my już Ci tu śrubę dociśniemy motywacyjną.
pamietam, że biegałeś szybciej, ale ja tez pamiętam, miałem kiedyś włosy na głowie i nicka cichy70.
ale na tą chwilę jest dziś i może nie warto się oglądać za siebie?
wigi pewnie wrzuci linka do planu, warto zobaczyć, chyba że masz już coś własnego.
a z nic niebiegania - sub40 to wciąż nie jest źle na początek.
twoja podłoga dla niektórych jest sufitem i to szklanym.
a my tu już się odpowiednio poznęcamy.
no i plan musi jakiś być.
jeżeli pod 10km Wigi fajny prosty polski znalazł, na 4- 5 dni w tygodniu.
wydaje mi się, że plan to jest coś co robi na początek robotę, kotwica której się możesz trzymać.
a my już Ci tu śrubę dociśniemy motywacyjną.
pamietam, że biegałeś szybciej, ale ja tez pamiętam, miałem kiedyś włosy na głowie i nicka cichy70.
ale na tą chwilę jest dziś i może nie warto się oglądać za siebie?
wigi pewnie wrzuci linka do planu, warto zobaczyć, chyba że masz już coś własnego.
a z nic niebiegania - sub40 to wciąż nie jest źle na początek.
twoja podłoga dla niektórych jest sufitem i to szklanym.
Ostatnio zmieniony 19 cze 2023, 06:13 przez cichy70, łącznie zmieniany 1 raz.
komenty : viewtopic.php?f=28&t=64974
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
+1.cichykot pisze: ↑19 cze 2023, 05:54 dawaj dzień po dniu i najlepiej pisz co masz zamiar biegać w danym tygodniu.
a my tu już się odpowiednio poznęcamy.
no i plan musi jakiś być.
jeżeli pod 10km Wigi fajny prosty polski znalazł, na 4- 5 dni w tygodniu.
wydaje mi się, że plan to jest coś co robi na początek robotę, kotwica której się możesz trzymać.
a my już Ci tu śrubę dociśniemy motywacyjną.
pamietam, że biegałeś szybciej, ale ja tez pamiętam, miałem kiedyś włosy na głowie i nicka cichy70
ale na tą chwilę jest dziś i może nie warto się oglądać za siebie?
wigi pewnie wrzuci linka do planu, warto zobaczyć, chyba że masz już coś własnego.
a z nic niebieganie sub40 to wciąż nie jest źle na początek.
twoja podłoga dla niektórych jest sufitem, i to szklanym.
Fajnie byłoby odnowić działanie blogów, a widze, że jesteś jednym z użytkowników z dużym stażem i na forum jak i biegowym.
Wrzucaj, będzie co czytać chociaż.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022