Pisz, że gdziesz biegniesz to będę trzymać kciuki!

Moderator: infernal
Dziękuję.Balbazuar pisze:Moje gratulacje !
Tak się zastanawiałem kiedy się w końcu przyznasz do tej połówki![]()
I słusznie. Jeśli chce się jeszcze poprawiać, to nie powinno się biegać zbyt dużo "połówek", ale ja strasznie je lubię.mimik pisze:gratuluje półmaratonu... ja na razie dyszki chce popróbować, ale latem przydałby się jakiś półmaraton własnie
Szkoda, że nie przyjechałeś. Bez problemu byś wystartował. A jak poszło w Ostrołęce?jacdzi pisze:Gratulacje za Dabrowe! Dla Twojego MALZA jeszcze wieksze.
Pojechalem jednak do Ostroleki gdzie byly jeszcze zapisy nie chcac ryzykowac w Dabrowie.
Wiesz, że zaczynałam bieganie od szurania z zawrotną prędkością 7:40/km (prawdopodobnie biegałam jeszcze wolniej, ale dzienniczek zaczęłam prowadzić dopiero po półrocznej przygodzie z tym sportem i nie pamiętam czasów wcześniejszych). Teraz biegnę półmaraton z prędkością 5:31/km. Jestem z siebie bardzo dumnaNene pisze: Ale piękny wynik wybiegałaś! Gratuluję.
makar pisze:No, Ola znów dałaś czadu! Gratulacje!
Pisz, że gdziesz biegniesz to będę trzymać kciuki!
Gratulacje,Alexia pisze:Tyle fajnych zawodów jest teraz w pobliżu, że aż grzechem byłoby niestartowanie. Zresztą Skarżyński pisze, żeby startować, startować, jeszcze raz startować. To się stosuję.
Szkoda.Fladra pisze: W przyszłą sobote tez nie pobiegnę w Skawinie,
Dobry pomysł. Z bólami nie ma żartów.Fladra pisze:mam inne plany na ten weekend a dodatkowo postanowiłam zrobić sobie tygodniowa przerwę aby raz na zawsze pozbyc się tego bólu w kolanie.
W ten weekend będę chyba w górach. W sobotę. A w niedzielę jest piknik szkolny u mojego męża. Obecność obowiązkowa. A w ramach pikniku bieg po Błoniach (po trawie). Około 2 km. Trzeba się godnie zaprezentowaćFladra pisze:Kolejny mój start to Bieg Fiata 30 maja.
Raul7 pisze:Wybaczamdziękuje za motywacje na końcówce
i gratuluje czasu!!!
Ja lubię ludzimakar pisze:Nie ma dwóch zdań, jesteś Olu dobrą duszą, co każdemu pomoże, z każdym pobiega.... Ja mogę biegac tylko z mężem, bo żadna z moich koleżanek nie biega, chociaż namawiam.... A może ja taka Baba Jaga jestem, że wszyscy się mnie boją..... Kurczę, muszę to przemyśleć.