No to nieźlesultangurde pisze:Maks. 3 minuty leżenia na trawie potem. Nowe tetno maksymalne 194


Moderator: infernal
No to nieźlesultangurde pisze:Maks. 3 minuty leżenia na trawie potem. Nowe tetno maksymalne 194
Tak. Na wiosnę planuje dwa starty na 10 km. Bieg wiosenny w Chorzowie na przetarcia po zimie (chyba marzec) oraz Bieg czestochowski 18 kwietnia. Będę celował w sub44 w tym drugim.Przemkurius pisze:No to nieźlesultangurde pisze:Maks. 3 minuty leżenia na trawie potem. Nowe tetno maksymalne 194czyli co, na wiosnę 10k?
No to spoko, czekamy na jakiś plan treningowysultangurde pisze:Tak. Na wiosnę planuje dwa starty na 10 km. Bieg wiosenny w Chorzowie na przetarcia po zimie (chyba marzec) oraz Bieg czestochowski 18 kwietnia. Będę celował w sub44 w tym drugim.Przemkurius pisze:No to nieźlesultangurde pisze:Maks. 3 minuty leżenia na trawie potem. Nowe tetno maksymalne 194czyli co, na wiosnę 10k?
Czekamny, nawet już popcorn kupiłemsultangurde pisze:Wiesz, to dla mnie nowość, że wogóle kogoś wyprzedzam![]()
Jak tak sobie myślę na spokojnie to wogóle szokiem jest tak szybka adaptacja mojego biegania do tempa 4:10-4:20.
Teraz sobie obmyślam, jak sprawić, żeby takie tempo było na wiosnę do utrzymania na dystansie 10 km.
Zrobię osobny wpis z przemyśleniami za kilka dni. Na razie robię 7-10 dni lekkiego roztrenowania.