Robert, spokojnie..

Pamiętaj, że każdy biega, bo ma jakąś do tego motywacje. gdyby nie to, to by nic w tym nie widział. Nie musi to wygldać dla każdego ładnie i prawidłowo. To jakby każdemu kazać biegać w butach minimalistycznych, bo to jest dobre. I stwierdzić to kategorycznie.
Jeden będzie biegał szybko, jeden dużo. Martyna sama się nauczy, co dla niej dobre. Cudów nie ma. Twoje i innych podejrzenia mają sens, ale nie można od razu napisać jak to się skończy. Lepiej w trakcie biegania Martyny jak coś będzie nie tak, dać jej na spokojnie znać, żeby coś poprawić. Da to lepszy skutek, niż takie przekamarzanie się, bo ona teraz czuje co innego.
Napisałeś, że teraz biegasz mniej i za to lepiej. Fajnie, ale nie zapomnij, że dzieje się tak, ponieważ wcześniej jednak swoje wybiegałeś. Teraz odrywasz od tego kupony.
