MIMIK - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

kszor pisze:Ja jak zwykle na końcu :jatylko: .
Super Ci to wyszło,a zmęczenie na końcu wiele znaczy.Opier..... nie było. Gratulacje :taktak:
Nie odpuszczasz. ;)


Dzięki!
Żar z dupy trochę się polał. ;)
New Balance but biegowy
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

Te Twoje easy runy, to w sumie nie easy, tylko progressive runy :ble: Bardzo fajne niskie tętno masz :taktak:
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Plague pisze:Te Twoje easy runy, to w sumie nie easy, tylko progressive runy :ble: Bardzo fajne niskie tętno masz :taktak:

Końcówka trochę urwana, ale praktycznie cały w easy nie patrząc na tętna. choć napisałem, ze zawyżone, bo czułem że mnie trochę przytyka jak na takie tempo..
Bywały czasy, że na takich tętnach biegałem easy poniżej 5'00". Ale samo tętno to nie wszystko, bo niby ono spada, ale jeszcze trzeba wziąć pod uwagę to, że jakieś tam progi tez się obniżają.. ect.. Sam się dziwie w sumie, czemu na to się patrzę, chyba to efekt psychologiczny, polegający na tym, że w jakiś sposób ciekawi mnie to i motywuje do treningów. Ot taki motywacyjny dodatek.. Głównie patrze na tętno jak biegam easy.. Na zawody nie biorę paska, bo to tylko przeszkadza..
A co ja myślę tak naprawdę o tętnach.. No cóż, niskie tętna dopóki nie przeanalizujesz co powoduje ich obniżenie, w jakim czasie i co w efekcie dają patrząc na Twój cel, to takie pędzenie bezmyślne i trzymanie się tych niskich tętn, może być bronią obosieczną..

Przykład..
- Początek stycznia rozbieganie 17km po 5'27" na śr tętnie 148bpm czas na zimnarze w dobrych warunkach 6km po 3'51"

- Połowa lutego rozbieganie 18km po 4'46" na śr tętnie 146bpm czas na zimnarze w dobrych warunkach 6km po 3'47"

Jak widać, jakiś rewelacyjny progresu nie było , patrząc tylko na samo tętno.. Liczy się jeszcze świeżość mięśni, ich rozwój pod względem siła na maks obciążeniu, oczywiście mówię tu o dystansach ktore mnie teraz interesują 5-10km.. A czasami tak jest , że to co powoduje obniżenie tętna, czyli regularny, specyficzny ciężki trening, źle dobrany to odbiera.. I co z tego, że niskie tętna.. Dobre, ale np pod maraton,a nie to co masz cel np. szybka dycha..
Owszem trzeba mieć stabilne tętna, ale tez umieć to rozegrać w czasie, dobierać odpowiednio akcenty ect żeby mięśnie były wypoczęte i przygotowane odpowiednio, a to z mojego doświadczenia nie jest takie szybkie, typu kilka dni luzowania po 3 miesiąc tyrady :hahaha: i wychodzi kicha potem.. Najwazniejsze jest to co się czuje, czasmi wyższe tętno wcale nie musi oznaczać dyskomfortu, czasami niskie tetno niby jest ok, ale jak przyspieszysz to i tak zatyka i to na niskim pułapie..
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

No nieźle dałeś czadu na zawodach, do tego w Kinvarach po śniegu, niezłe wyzwanie. :bum:
Plague
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 844
Rejestracja: 30 sty 2012, 20:44
Życiówka w maratonie: tak daleko nie biega

Nieprzeczytany post

No pewnie, że samo tętno nic nie daje.
Dużo czynników wchodzi w grę, czy biegałeś dzień wcześniej, jak tak to czy coś mocnego, ile biegałeś na przełomie kilku dni, jakie akcenty, po jakim terenie, jaka pogoda, czy nie jest się podziębionym, zwłaszcza w zimie, czasem wystarczy krócej pospać, słabiej zjeść, albo niech głowa/ząb boli dzień wcześniej (o stresie nie wspomnę). Czasem o niektórych z nich zapominamy i się dziwimy potem czemu nam słabo poszło.
Po ciężkim treningu przez długi czas ogólnie ciężko świeżość odzyskać, to takie balansowanie na przetrenowaniu. Dlatego ja np. lepiej się czułem, gdy biegałem mniej ale wiedziałem, że jestem w pełni wypoczęty i niemalże z treningu na trening był postęp. Teraz mocno objętość podkręciłem, biegam bardzo powoli, nie widać postępu. Ale ja sobie wymyśliłem, że chce się przyzwyczaić do większej objętości, żeby do ponad 10h w tygodniu dojść przed zimą, może nawet z 12h. Wtedy dużo pobiegać i na wiosnę zobaczyć jakie to da efekty. Tylko jeszcze muszę dobrać ilość odpoczynku.

Moje tętno nie chce spadać przy tych samych prędkościach, wręcz wolniej biegam, myślę że to właśnie efekt podmęczenia, czuje się dobrze, ale to się kumuluje z czasem. Przegiąłem, bo nie powinienem dodawać dnia biegowego i zwiększać kilometrów na raz.

Mówię o tych BNP, bo zauważyłem wiele osób biega je na tętnach właśnie do 80%. One nie muszą być wycieńczające, ale to stopniowe przyspieszanie pozwala wskoczyć na wysokie obroty bez zbytniego zmęczenia. Spotkałem się ze stwierdzeniem, że biegając bnp, to tak jakby robić kilka tempo runów w jednym tygodniu.

Motorycznie zawsze powinno się być do przodu przed wydolnością, a u Nas amatorów to chyba nie zawsze się sprawdza. A wydolność można mieć na wysokim poziomie, ale ciało musi nadążyć wiadomo.
Może zatykanie na niskim pułapie to efekt braku przetarcia?
Widzisz, ja jestem póki co przeciwny akcentom, staram się popracować nad tlenową wydolnością. Czuje, że jeszcze dużo mogę się poprawić biegając tylko do tych ok. 80%.
Nie przygotowując się do konkretnego startu jest ten rodzaj luzu. Dla mnie akcenty w postaci interwałów itp. to tylko szlif formy 8-12 tyg. przed zawodami.
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

strasb pisze:No nieźle dałeś czadu na zawodach, do tego w Kinvarach po śniegu, niezłe wyzwanie. :bum:
Dzięki!
Kinvar nie polecam w takich warunkach. :)

Plague :) To jest temat rzeka, można by tak bez końca, ale dobrze mieć do tego dystans.Najważniejsze samopoczucie. W tym się chyba zgadzamy i to jest najważniejsze. ;)
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Po 20 x 400m daje 8 km w tempie zawodów 3-5 km, więc to bardzo mocny trening. Jutro rzeczywiście może być ciężko z nogami. ładnie zasuwasz :)
Krzysiek
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Buniek pisze:Po 20 x 400m daje 8 km w tempie zawodów 3-5 km, więc to bardzo mocny trening. Jutro rzeczywiście może być ciężko z nogami. ładnie zasuwasz :)
Dzięki!

Coś chciałem robić. I faktycznie przed biegiem wbiłem sobie 20 powtórzeń. Przed naładowałem się jeszcze Manowar'em i pobiegłem. ;) Ale po pierwszych 6-ściu powtórzeniach nie wierzyłem. Po ośmiu zaczęło się stabilizować, po 12stu zacząłem wierzyć, że dam rady. ;)
A teraz po, wcale nie czuje jakiegoś wielkiego zmęczenia. Spoko jest.
Pozdro!
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

8km w tempie zawodów na 3-5km - czemu służy taki trening poza złachaniem się? :oczko: :bum:
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

strasb pisze:8km w tempie zawodów na 3-5km - czemu służy taki trening poza złachaniem się? :oczko: :bum:
Służy samopoczuciu.. ;)
Ale tak na serio. Miącham, chcę ogarnąć tempo 3'40"-3'50" w ciągłym, tak żebym czuł jakiś zapas. Więc trening szybki i objętościowy. Spoko, nie mam zamiaru powtarzać go zbyt często. Przed Kosynierami polecę pewnie jeszcze jakiś WT w bardziej ciągłym tempie i to wszystko.. Może zadziała. Zobaczymy. ;)
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Na treningu się nie znam, to się nie wypowiem, ale za to widzę, że coś jakby więcej jesz :bum: Dobrze, dobrze, bo to nie może tak być, żebyś ważył mniej ode mnie; a było blisko :ojoj: ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

kachita pisze:Na treningu się nie znam, to się nie wypowiem, ale za to widzę, że coś jakby więcej jesz :bum: Dobrze, dobrze, bo to nie może tak być, żebyś ważył mniej ode mnie; a było blisko :ojoj: ;)
jem, jem.. ;)
zaczynam się bać już o siebie.. :lalala:
ale waga stoi już w miejscu ,nic nie idzie w dół! :spoczko: mam nadzieję, że jak zrobi się ciepło to chociaż ten proces tracenia nie będzie taki szybki..

a dzisiejszym sponsorem treningu były ;) oczywiście normalne banany (cztery) też były.. ;)
casali-24-schoko-bananen_z1.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Dawid79
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1046
Rejestracja: 16 lis 2010, 21:36
Życiówka na 10k: 34'01''
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Goleniów

Nieprzeczytany post

spóźnione gratulacje za ostatnie zawody! czas może nie rewelacyjny ale biorac pod uwage warunki czysto "wiosenne" to pełny szacun:). W takich warunkach żadne buty by nie pomogły. Jestem pod wrażeniem treningu 20x400m. I to bez ostrzeżenia!!:). Osobiscie bym się na takie coś jeszcze nie odważył. A napewno doszedł bym do tego stopniowo. Zobaczymy jaki to da efekt. Prawdopodobnie przy założeniu, że w najblizszym tygodniu nieco zluzujesz, te 20x400 powinno nieco podbić twój poziom. Pytanie tylko czy nie za szybko? W sumie to dopiero poczatek sezonu...
komentarze do blogu

życiówki
1000m - 02:47,27
1500m - 04:22,6
3000m - 09:35,1
5k - 16:40
na 10km - 34:01
półmaraton 01:31:48
1/8 IM - 01:14:34
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Dzięki Dawid!
Tak chce zrobić. Następny tydzień luzik, może jakieś skipy i przebieżki. Tydzień przed startem WT.. Dlatego właśnie teraz zrobiłem taki mocniejszy akcent. Trochę mnie poniosła fantazja, ale zobaczymy. Miałem wczoraj chęć i zapas, to go zrobiłem. ;)

Pozdro!
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

W MIĘDZYCZASIE: 2x banan, jakieś łakocie
Czytaj: dwa ziarnka cukru :hahaha:

Sorry Piotrek, nie mogłam się oprzeć. Ale wiesz przecież, że to z sympatii! :taktak: i pewnie przez to, że zazdroszczę naleśników ;)
ODPOWIEDZ