Raz w Opolu HM biegłem za takim mistrzem. Po pierwszych 3 km już pół minuty było zapasu

Dziękuję postoje.
Logadin i tak przydatny byłby pod koniec, podczas ewentualnego kryzysu żeby w dupę kopnął.
No i browara by podał

Moderator: infernal
O, TWL. Fantastyczna rzecz.Btw jak chcesz fajny trening do 10 km to zrób sobie 8-10x 500/500 T10/T10+30 sekund
300m w formie 50 sprint 50 bardzo szybkoneevle pisze:
O, TWL. Fantastyczna rzecz.i podstępna, bo łatwa na początku. Można też w formie kilometrówek, nie wiem, która gorsza.
Kilometrówek nie biegałem, ale na wiosnę popróbuję na pewnoneevle pisze:O, TWL. Fantastyczna rzecz.Btw jak chcesz fajny trening do 10 km to zrób sobie 8-10x 500/500 T10/T10+30 sekundi podstępna, bo łatwa na początku. Można też w formie kilometrówek, nie wiem, która gorsza.
W dobrych czasach mniej więcej takie coś biegałam. W okolicach szóstego powtórzenia okazuje się, że nie da się jednak odpocząć podczas 500m w T10+30s.Myślę, że ten trening będzie dobry dla Marcina, bo po pierwsze mocniejszy akcent w biegu ciągłym, praca na tempach T10 bez piłowania, bo jednak dłuższe odcinki T10 obciążają mocniej organizm, tu niby po 500 metrach odrobinę zwalniamy coś w stylu 4:15/4:45 myślę będzie dobre
Hah, czemu nie! Tylko to już trzeba umieć szybko biegać, z klepania przebieżek po 3:30 nie wyjdzie.300m w formie 50 sprint 50 bardzo szybko
Kurde, Wojtek, tak w pierwszej chwili zgodziłem się z tym co napisałeś, ale naszły mnie grube wątpliwości. Ja 197 HRMax łapałem w czasach, kiedy Interwały Danielsowskie, z zwłaszcza rytmy były mi obce, i trenowałem takie kijwieco na poziomie bodajże 50/10. Te treningi które biegam w tym roku są znacznie mocniejsze i szybsze niż cokolwiek co biegałem kiedykolwiek. Ale z drugiej strony może faktycznie serce się rozwinęło i nawet przy takim wyjechaniu jak w sobotę nie dobiło nawet w pobliże poprzedniego HR maxa. Ale aż 14 bpm? Dziwne.sultangurde pisze:Z tym HR 184 to obawiam się, że przez to, że nie biegałeś bardzo intensywnych treningów te hrmax mogło sporo spaść. Serce uznało, że po co mu taki wysoki hrmax jeśli z niego nie korzystasz i zrobiło adaptacje. Btw jak chcesz fajny trening do 10 km to zrób sobie 8-10x 500/500 T10/T10+30 sekund. Ten trening zweryfikuje wytrzymałość na T10 i poćwiczy niwelowanie kwasu. Powodzenia.
Wiesz, to tylko mój typ, wcale nie jest powiedziane że się nie mylę. Choć wydaje mi się, że to równie dobrze może być wszystko inne. Ja na przykład maksa miałem w tym roku najwyższego w biegu przełajowym w sierpniu w temperaturze 34 stopni gdzie biegłem 5 km po 4:20-4:22, a duchota i słońce zrobiło swoje. Teraz chłodniej to może ciężej tak podbić serducho.sochers pisze:Kurde, Wojtek, tak w pierwszej chwili zgodziłem się z tym co napisałeś, ale naszły mnie grube wątpliwości. Ja 197 HRMax łapałem w czasach, kiedy Interwały Danielsowskie, z zwłaszcza rytmy były mi obce, i trenowałem takie kijwieco na poziomie bodajże 50/10. Te treningi które biegam w tym roku są znacznie mocniejsze i szybsze niż cokolwiek co biegałem kiedykolwiek. Ale z drugiej strony może faktycznie serce się rozwinęło i nawet przy takim wyjechaniu jak w sobotę nie dobiło nawet w pobliże poprzedniego HR maxa. Ale aż 14 bpm? Dziwne.sultangurde pisze:Z tym HR 184 to obawiam się, że przez to, że nie biegałeś bardzo intensywnych treningów te hrmax mogło sporo spaść. Serce uznało, że po co mu taki wysoki hrmax jeśli z niego nie korzystasz i zrobiło adaptacje. Btw jak chcesz fajny trening do 10 km to zrób sobie 8-10x 500/500 T10/T10+30 sekund. Ten trening zweryfikuje wytrzymałość na T10 i poćwiczy niwelowanie kwasu. Powodzenia.
Ten trening 500/500 to albo w tym, albo w kolejnym tygodniu zapodam, ale już mi się podoba. Jak będzie "luźno", to się nad zwiększeniem liczby powtórzeń zastanowię. A na takie 300ki, to jeszcze trochę. Ogólnie podoba mi się ten trening 4x1' T1, muszę go któregoś dnia zrobić, tylko po dyszce to bym może wreszcie pandemicznego tysiaka pobiegł, bo się zbieram jak pies do jeża.