Miło,że bieganie sprawia ci frajdę,ale moim zdaniem plan na maraton w 24 tygodnie dla nowicjusza to jest niesamowite obciążenie organizmu.
Ja w 8 miesięcy przygotowałem się do półmaratonu (zrobiłem w1,48 h.) myśląc,że ciało sie już przyzwyczaiło do wysiłku.Nic bardziej mylnego.
Biegło mi się super i na luzie,a po dwóch tygodniach kontuzja.Zapalenie okostnej piszczeli,przemęczenie organizmu,zbyt duże obciążenie treningowe w krótkim czasie.3 m-ce bez biegania,potem powrót do formy kolejne dwa m-ce.
Cały sezon stracony,a najgorsze to,że nie mogłem biegać.Wiosna,pogoda,a ja tylko rowerek i basen,tragedia.
Kontuzja nauczyła mnie niebywałego szacunku do własnego zdrowia i prawidłowego podejścia do treningów.
O ćwiczeniach ogólnorozwojowych,rozciąganiu,innym rodzaju sportu jako trening uzupełniający pewnie nie muszę ci mówić,że to jest niezbędne.
Poczytaj na forum,większość doświadczonych biegaczy zdecydowanie odradza takie krótkie plany na maraton.
Zrób w pół roku mocną dychę powiedzmy poniżej 45 min.Po roku lub półtora półmaraton poniżej 1,30 h.A dopiero póżniej myśl o maratonie
Maraton nie powinien być celem końcowym, to dopiero początek

Acha widzę na forum,że interesujesz się bieganiem w butach minimalistycznych(sam przeszedłem na minimale po kontuzji).Jeżeli chcesz zacząć biegać w nich to musisz na początek nauczyć się biegać ze śródstopia,ale to już dłuższy temat do pisania.Jak będziesz zainteresowany to daj znać co chcesz nt/t wiedzieć to postaram się w miarę mojego doswiadczenia opisać.
Życzę wytrwałości z Twoich założeniach