


Moderator: infernal
11km, w tym 5 x 2' (3,28), p 1' (4,30)
powoli...
jeszcze słabo
aj, Asiu...wiesz jak jest.ioannahh pisze:DOM, jak wiadomo to ja jestem tutaj najwiekszym mistrzem przetrenowywania sie, wiec moze nie powinnam sie odzywacwierze ponadto, ze znasz dobrze swoj organizm i nie chcesz sobie zrobic krzywdy, ale... z 'dlugodystansowej' lektury Twojego bloga mozna wywnioskowac, ze u Ciebie jest w kolko tak samo: cos Cie lapie i rozklada: chorujesz: zaczynasz biegac przed zawodami czujac sie jeszcze slabo: na moment zawodow mobilizujesz organizm i osiagasz super wynik: przez chwile jeszcze jest OK i... znowu to samo, od poczatku. nie krytykuje tu absolutnie tego co robisz (mnie to wprost nie wypadaloby przy moich destrukcyjnych sklonnosciach
), ale zwracam uwage, ze cos w tym moze byc - moze warto byloby czasami odpuscic i dac sobie wrocic do pelni sil, zanim zlapiesz sie za kolejne wyzwanie
mądrzy ludzie powiadają, że bieganie to tylko część treningu..DOM pisze: Ja na pewno się nie przetrenowywuję, ale zdecyowanie za dużo mam na głowie.