Alexia - komentarze
Moderator: infernal
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Fajnie jest być dla kogoś bohaterem Ja tak mialam jak probowalam kolegow z pracy namówić na bieganie. Setki z nimi przegrywalam, ale po 5 km to oni byli białofioletowi, a ja spokojnie sobie zasuwalam...
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Alexia,
alez my się mijamy, moze jakies niedzielne wybieganie przed Marzanną?
Jakie masz plany?
Ja moge chyba w okolich popołudniowych a w planie mam 24 km.....
alez my się mijamy, moze jakies niedzielne wybieganie przed Marzanną?
Jakie masz plany?
Ja moge chyba w okolich popołudniowych a w planie mam 24 km.....
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
W sumie bałam się trochę tej konfrontacji, bo chłopak wysportowany jest (i 11 lat młodszy), ale tym bardziej jestem szczęśliwa, że wyszłam z niej tak zaskakująco dobrze. Dla takich, miedzy innymi, chwil warto trenować .Beauty&Beast pisze:Fajnie jest być dla kogoś bohaterem Ja tak mialam jak probowalam kolegow z pracy namówić na bieganie. Setki z nimi przegrywalam, ale po 5 km to oni byli białofioletowi, a ja spokojnie sobie zasuwalam...
Jeszcze niczego nie planowałam, ale zapytam męża jakie są plany opieki nad dziećmi i może się umówimy. Fajnie by było, tylko jak wiesz ja znacznie wolniej od Ciebie biegam. Ja też mam 24 km.Fladra pisze:Alexia,
alez my się mijamy, moze jakies niedzielne wybieganie przed Marzanną?
Jakie masz plany?
Ja moge chyba w okolich popołudniowych a w planie mam 24 km.....
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Badzo dobrze Cię rozumiem. Miewam też takie dni, kiedy nie daję rady wyjść na trening. Odpoczniesz i wszystko wróci do normy.
Popłakałm się ze śmiechu , jak przeczytałam opis Twojego trenigu ze studentem. Naprawdę super! Szacun!
Popłakałm się ze śmiechu , jak przeczytałam opis Twojego trenigu ze studentem. Naprawdę super! Szacun!
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Cieszę się, że znowu piszesz. Nie bądź dla siebie taka surowa. Kilka gorszych dni każdemu się zdarza, a mnie permanentnie....
Trzymaj się!
Trzymaj się!
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Marzenko, na Ciebie to zawsze można liczyć. Zawsze podtrzymasz na duchu. Dziękuję .
-
- Stary Wyga
- Posty: 243
- Rejestracja: 07 cze 2009, 08:22
Pierwszy maraton jest zawsze wielkim sukcesem i olbrzymia radością. Trochę zazdroszczę Wam wszystkim, że to przeżycie jest jeszcze przed Wami.
A co do planów, to rzeczywiście w życiu czasami tak wychodzi, że trzeba je zmienić. Trudno.
Jestem pewna, że będziesz na mecie miedzy 4 a 4:30
M.
A co do planów, to rzeczywiście w życiu czasami tak wychodzi, że trzeba je zmienić. Trudno.
Jestem pewna, że będziesz na mecie miedzy 4 a 4:30
M.
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Celuję między 4:15 a 4:30. Chociaż z pierwszym maratonem to nigdy nic nie wiadomo.Moniś pisze: Jestem pewna, że będziesz na mecie miedzy 4 a 4:30
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Trening ze studentem, ha,ha,ha.
Moze powinienem pomyslec o jakims treningu ze studentka?
A Ty biegaj za glosem serca, tak aby zawsze z tego czerpac radosc. Reszta (wynik tez) jest niewazna.
Moze powinienem pomyslec o jakims treningu ze studentka?
A Ty biegaj za glosem serca, tak aby zawsze z tego czerpac radosc. Reszta (wynik tez) jest niewazna.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Alexia Ty kurde masz jakieś niespożyte siły! 30 km i to jeszcze szybciej od moich 26, które ledwo przebiegłem! Jesteś strasznie mocna!
- Fladra
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 818
- Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: KRK
Właśnie przeczytałam o Twoich 30 km , no czapki z głów.PATATAJEC pisze:Alexia Ty kurde masz jakieś niespożyte siły! 30 km i to jeszcze szybciej od moich 26, które ledwo przebiegłem! Jesteś strasznie mocna!
Ja właśnie w moim blogu dopisałam, że moje 26 km nie było dziś bajką...
Biegam bo Lubię Kraków
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
też miałem plan żeby sobie trzasnąć jakąś 30tke, ale teraz ten maraton jest tak blisko, że sobie odpuszczę... gratuluję wybiegania
- Alexia
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1296
- Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
To chyba ostatnie tak długie wybieganie. Cieszę się, że udało mi się to zrobić, bo organizm nie będzie się już bał 30 km. A na maratonie może adrenalina pociągnie resztę.
Patatajec, ja się boję, że zbyt szybko to biegłam, ale nie byłam w stanie zwolnić. Jak już wejdę w trans, to ciągnę tak do końca.
Fląderko, dziś byłoby Ci łatwiej na Błoniach. Po każdych 1,5 km pod wiatr - dwukilometrowy odpoczynek. To chyba łatwiej niż od razu 13 pod wiatr.
jacdzi, dziękuję . A ze studentką to dobry pomysł. Tylko nie biegaj za szybko .
O matko, głodna się robię nieziemsko! Idę spać.
Patatajec, ja się boję, że zbyt szybko to biegłam, ale nie byłam w stanie zwolnić. Jak już wejdę w trans, to ciągnę tak do końca.
Fląderko, dziś byłoby Ci łatwiej na Błoniach. Po każdych 1,5 km pod wiatr - dwukilometrowy odpoczynek. To chyba łatwiej niż od razu 13 pod wiatr.
jacdzi, dziękuję . A ze studentką to dobry pomysł. Tylko nie biegaj za szybko .
O matko, głodna się robię nieziemsko! Idę spać.
-
- Stary Wyga
- Posty: 243
- Rejestracja: 07 cze 2009, 08:22
Kolejny wielki krok za Tobą . 30 km na treningu to znak, że praca zimą przynosi rezultaty. Ja jeszcze nie przebiegłam trzydziestki treningowo, ale planuję w Wielką Sobotę i już teraz boję się bo już słyszę głosy: po co? A wiem, ze trzeba bo oswoję się z wysiłkiem.
Do zobaczenia w sobotę
Pozdrawiam
Monika
Do zobaczenia w sobotę
Pozdrawiam
Monika