a może chcesz mi potowarzyszyć w podróży?
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jakos twój wpis przegapiłem... jak wygląda? Co z gardłem? Co z HR spoczynkowym?
Zrob dzisiaj wolne i przesuwamy testy!
Ja wiem ze to denerwuje, ale to tylko testy i nie docelowe zawody. Przesuwamy i obserwujemy.
Zrob dzisiaj wolne i przesuwamy testy!
Ja wiem ze to denerwuje, ale to tylko testy i nie docelowe zawody. Przesuwamy i obserwujemy.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
właśnie Ci PW napisałemRolli pisze:Jakos twój wpis przegapiłem... jak wygląda? Co z gardłem? Co z HR spoczynkowym?
Zrob dzisiaj wolne i przesuwamy testy!
Ja wiem ze to denerwuje, ale to tylko testy i nie docelowe zawody. Przesuwamy i obserwujemy.
gardło trochę smyra, ale jest okej. tętno spoczynkowe 3 czy 4 do góry, tylko może być to spowodowane, że wypiłem grzane piwko na noc pod kołdrą i się trochę zgrzałem. zaraz planuję kolejną gorącą kąpiel. dzisiaj wolne w planie
zero gorączki, zero kataru, zero kaszlu.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Atak!Przemkurius pisze:właśnie Ci PW napisałemRolli pisze:Jakos twój wpis przegapiłem... jak wygląda? Co z gardłem? Co z HR spoczynkowym?
Zrob dzisiaj wolne i przesuwamy testy!
Ja wiem ze to denerwuje, ale to tylko testy i nie docelowe zawody. Przesuwamy i obserwujemy.
gardło trochę smyra, ale jest okej. tętno spoczynkowe 3 czy 4 do góry, tylko może być to spowodowane, że wypiłem grzane piwko na noc pod kołdrą i się trochę zgrzałem. zaraz planuję kolejną gorącą kąpiel. dzisiaj wolne w planie
zero gorączki, zero kataru, zero kaszlu.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
wietrznie jest. gdyby nie wiatr to ekstra pogoda. dwie bułki z miodem zjedzone. jezu, jak można 300g węgli w siebie wcisnąćRolli pisze:Przemkurius pisze: Atak!
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Jak nie wichura, to nie przeszkadza. Nie walcz przeciw temu wiatru tylko biegnij swobodnie dalej.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Wichury nie ma, ale jest na tyle zimno, ze chyba jednak na długo. W sensie cienkie legginsy i lycra z długim.Rolli pisze:Jak nie wichura, to nie przeszkadza. Nie walcz przeciw temu wiatru tylko biegnij swobodnie dalej.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Shit sometimes happen - nie ma co się za bardzo tym przejmować, było - minęło. Trzeba orać dalej i czekać na kolejny test
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Podpisuję się pod słowami Krystiana.
Dziś też biegałem na stadionie i też mnie wiatr wkurzał.
Jeszcze te założenia zrealizujesz.
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Dziś też biegałem na stadionie i też mnie wiatr wkurzał.
Jeszcze te założenia zrealizujesz.
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1958
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z tego co pisałeś to byłeś przeziębiony, bolało Cię gardło parę dni wcześniej.
Tu nie ma żadnej magii, jak byłeś lekko przeziębiony, to organizm trochę inaczej działa i nie ma zmiłuj.
Co do wiatru to dzisiaj biegłem BSa i momentami się czułem jakbym przed sobą parasol rozłożony miał.
Wyciągnij wnioski i jeszcze będzie wiele okazji na dobry wynik, tylko muszą być lepsze okoliczności i tyle.
Tu nie ma żadnej magii, jak byłeś lekko przeziębiony, to organizm trochę inaczej działa i nie ma zmiłuj.
Co do wiatru to dzisiaj biegłem BSa i momentami się czułem jakbym przed sobą parasol rozłożony miał.
Wyciągnij wnioski i jeszcze będzie wiele okazji na dobry wynik, tylko muszą być lepsze okoliczności i tyle.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Zdrowie, zdrowie, zdrowie. Wiatr tylko dołożył do problemow zdrowotnych.
Musisz bardziej krytycznie podchodzić do takich spraw i nie bagatelizować. Takie testy można zawsze przesunąć do tylu. Niestety ja tez popełniłem tu blad i miale cie trochę wyhamować Nic... wracamy 2 kroki do tylu. Zobaczymy najpierw, czy ta szarża dzisiaj ciebie całkiem nie rozłoży.
Musisz bardziej krytycznie podchodzić do takich spraw i nie bagatelizować. Takie testy można zawsze przesunąć do tylu. Niestety ja tez popełniłem tu blad i miale cie trochę wyhamować Nic... wracamy 2 kroki do tylu. Zobaczymy najpierw, czy ta szarża dzisiaj ciebie całkiem nie rozłoży.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak wieje, to moim zdaniem jednak stadion jest najuczciwszym rozwiązaniem - nie masz wielokilometrowej orki pod wiatr ani efektu żagla, jeśli wieje w plecy. Maks. połowę okrążenia przeszkadza, resztę mniej lub bardziej pomaga. Będzie trudniej, ale też nie wypompuje tak jak 3 czy 4 kilometry ciągle z wiatrem w twarz. Może być jeszcze 2-3 km pętla, gdzie odcinki z czołowym wiatrem nie będą dłuższe niż kilometr. Tu już trzeba popracować, ale jest tez czas, żeby odpocząć i mieć siłę na walkę przy kolejnym okrążeniu (zakładam, że to nie kwadrat, ale bardziej prostokąt/owal). Chyba że właśnie zależy ci na przetrenowaniu ciągłego biegu pod mocny wiatr mocnym tempem, bo takie warunki są prawdopodobne na starcie docelowym. Ale wtedy trzeba też brać poprawkę na warunki, bo można się zajechać i mocno podminować psychikę - miała być forma i pokazanie, że jesteś gotowy na start, a skończyło się rozjazdem z zakładanymi widełkami o 10-15 sekund po 20 minutach walki ze zbyt silnym wiatrem.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Krystian, Jarek - pewnie, nie zawsze świętego jana na orkę jestem nastawiony, nie ma lekko.
Wojtek - jedyny wniosek taki, że mogłem przeciągnąć. Dzisiaj spałem w sumie dobrze, gardło też było okej. Będzie tylko lepiej
Rolli - z jednej strony racja. Robiłem co mogłem aby jakoś dojść do siebie.
Z drugiej strony - nie będę ukrywał - chciałem mieć to już za sobą.
Na chwilę obecną, oprócz przewianego łba, jest okej.
Co prawda wódka mi nie wchodzi, ale winkiem się racze
Wojtek - jedyny wniosek taki, że mogłem przeciągnąć. Dzisiaj spałem w sumie dobrze, gardło też było okej. Będzie tylko lepiej
Rolli - z jednej strony racja. Robiłem co mogłem aby jakoś dojść do siebie.
Z drugiej strony - nie będę ukrywał - chciałem mieć to już za sobą.
Na chwilę obecną, oprócz przewianego łba, jest okej.
Co prawda wódka mi nie wchodzi, ale winkiem się racze
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Ja mam na osiedlu taką kwadratową ok 2,4km. Zazwyczaj pod wiatr mam jakieś 800m - 1km.kkkrzysiek pisze:Jak wieje, to moim zdaniem jednak stadion jest najuczciwszym rozwiązaniem - nie masz wielokilometrowej orki pod wiatr ani efektu żagla, jeśli wieje w plecy. Maks. połowę okrążenia przeszkadza, resztę mniej lub bardziej pomaga. Będzie trudniej, ale też nie wypompuje tak jak 3 czy 4 kilometry ciągle z wiatrem w twarz. Może być jeszcze 2-3 km pętla, gdzie odcinki z czołowym wiatrem nie będą dłuższe niż kilometr. Tu już trzeba popracować, ale jest tez czas, żeby odpocząć i mieć siłę na walkę przy kolejnym okrążeniu (zakładam, że to nie kwadrat, ale bardziej prostokąt/owal). Chyba że właśnie zależy ci na przetrenowaniu ciągłego biegu pod mocny wiatr mocnym tempem, bo takie warunki są prawdopodobne na starcie docelowym. Ale wtedy trzeba też brać poprawkę na warunki, bo można się zajechać i mocno podminować psychikę - miała być forma i pokazanie, że jesteś gotowy na start, a skończyło się rozjazdem z zakładanymi widełkami o 10-15 sekund po 20 minutach walki ze zbyt silnym wiatrem.
Tu właśnie było 180m pod wiatr a reszta była cisza.
Mimo wszystko taki dystans wolę biegać w terenie niż na bieżni, lepiej mi głowa pracuje.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Dzisiaj tylko 5km luźno albo nic.
Reszte zobaczymy jutro.
Reszte zobaczymy jutro.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Bo ja w sumie szykowałem się zgodnie z planemRolli pisze:Dzisiaj tylko 5km luźno albo nic.
Reszte zobaczymy jutro.
Czuje się okej. I teraz serio mówię. Gardło nie boli, kataru dalej nie ma. Kaszlu też. Jedynie ciut niewyspany jestem, ale to u teściów normalne
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022