Aaaa...z sąsiadem też mam zamiar...pobiegać,
ale on to Ekstraklasa, Tomek I liga a ja w tabeli na dole

Dopiero z klasy okręgowej zaczynam wychodzić
Za jakiś czas...na razie sąsiada rowerem mogę gonić. Tomka też, ale on czasem się dla mnie poświęci

a sąsiada nie śmiem jeszcze

o to prosić
mimik pisze:Coś w tym jest żeby pobiec z kimś szybszym. Tej drugiej nie zależy, bo wie że spokojnie da rady, więcej biegnie swobodnie bez napinki.. I chyba właśnie to pomaga tej drugiej osobie

Chyba tak właśnie jest. Zawsze staramy się dorównać lepszemu/szybszemu. Mnie to na pewno pomaga
