Biegający Filozof pisze: ↑15 wrz 2021, 11:45
Oczywiście jest jeszcze wiele tematów do poruszenia. Myślę, że
przyjdzie czas na jakieś teksty o innych dystansach.
Witaj Mikołaj.
Bardzo dobrze, że poruszyłeś element "Taperingu" w tej całej "układance" związanej z bieganiem.
Widać tutaj jak na dłoni, że do biegania należy podchodzić "filozoficznie",
dosłownie i w przenośni. Absolutnie
niema tu miejsca na "spadzistość Janusza i Grażynki"!
Mnie naprawdę fascynuje
ewolucja "filozofii" Twojego biegania!
Nie muszę rozwodzić się nad ciężarem gatunkowym tego fenomenu.
Mam nadzieje, że jako profesjonalista i praktyk filozoficznego/życiowego algorytmu,
odpowiednio doceniasz znaczenie praktyczne jej istnienia.
Jest to wspaniałe uczucie gdy taki niezłomny zwolennik biegania jak ja,
dostrzega u innych współbraci
wszelkie symptomy racjonalnego/filozoficznego/logicznego stosunku do biegania!
Wracając do innych "dystansów" to
co myślisz o koncepcji "biegania jak najdłużej" praktycznie do końca życia.
To jest dla mnie najważniejszy "dystans", natomiast "wypadnięcie",
utrata zdolności do biegania(jako najskuteczniejszego narzędzia)
to najgorsza porażka.
Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek(
biorąc pod uwagę że jesteś właśnie Filozofem), nad takim podstawowym aspektem biegania?
