Jacek Ksiąszkiewicz – czy istnieje ładne bieganie?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4958
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 22 sty 2023, 11:48 Ale on się zabiera do tego od dupy strony. To znaczy od stopy strony, a powinien od dupy strony właśnie. Zmieniając warunki pracy biodra, wpływamy na ustawienie stopy. Odwrotnie to nie zadziała.
Ok, czyli jak sie do tej dupy zabrac? Serio pytam, bo przez supinacje za szybko buty zajezdzam :ech:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12666
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Może najpierw spróbujmy zrozumieć tego gościa, dlaczego tak rozpracowuje stopę i tylko stopę. Już tutaj tę fotkę wrzucałem. Tam z tyłu biegnie Marta Perez. Ona dobrze pokazuje o co chodzi z tą supinacją. Mając teraz bezpośrednie porównanie z zawodniczką na pierwszym planie, widać od razu, że te stopy inaczej się układają. Na tej podstawie można dojść do rewolucyjnego wniosku, że wystarczy pracować nad kontrolowanym zakresem pronacji i się wyrówna. Niestety tak łatwo nie jest, ponieważ stopa jako końcówka łańcucha manifestuje tylko to, co dzieje się wyżej, czyli w biodrze. Kipyegon pracuje na rozciągniętym pośladku nawet w fazie lotu. Krętarz większy jest przesunięty wprzód względem miednicy, a więc przyczep końcowy pośladka jest odsunięty bardziej i rozciąga mięsień. To ma wpływ na całą geometrię nogi w wahadle przednim i potem w podporze. Tak jak ten gość toruje stopę, to powinien torować biodro. Jak to zrobić?
Roland wyśmiewa wszystkie fotki, które wrzucam z warsztatów. Zresztą nie dziwię się. No ale właśnie takie pokraczne rotacje wewnętrzne mają torować biodro. Ze stopy i jej torowania nikt się nie śmiał. Ciekawe dlaczego, bo ja akurat z tego lałem. :hahaha:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12666
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ogłoszenie parafialne: na liczniku mamy 250 złotych. Dzięki za wasze wsparcie. Zachęcam innych do aktywnej pomocy. Tych którzy mnie czytają, a może nawet próbują różnych pomysłów, które tutaj przedstawiam. Bez Kenii, Kenijczyków i bez tego konkretnego człowieka, dla którego jest ta zbiórka, moje materiały nie byłyby tak kontrowersyjne i inspirujące zarazem.

A teraz możemy już wrócić do supinacji, pronacji i innych ciekawych rzeczy.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6500
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 23 sty 2023, 12:24Niestety tak łatwo nie jest, ponieważ stopa jako końcówka łańcucha manifestuje tylko to, co dzieje się wyżej, czyli w biodrze.
Gdy ktoś wrzuci post typu: boli mnie stopa/Achilles/rozcięgno - pomóżcie - czy to masować, rozciągać itp. ja radzę, żeby zaczął od pleców, od biodra. Żeby na tym się skupić - porozluźniać całe pasmo zaczynając od szyi, zmobilizować biodra, miednicę itp., no i całościowo popracować nad ruchem. Zazwyczaj jest to traktowane jako farmazony, ale, jak ktoś napisze: rób protokół jakiś tam, czyli ćwiczenia tylko na stopę, i masuj piłeczką stopę, to jest git.
Cóż, powodzenia życzę i trwałych efektów :)
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1831
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie

Nieprzeczytany post

Potwierdzam swoim doświadczeniem. w 2019 zgłosiłem się do fizjo z kolanem, a ta je naprawiła pracując głównie nad barkiem. Wtedy biegałem bardzo mało (ale jeszcze w bardzo złych butach, a chodziłem w jeszcze gorszych). Potem zwiększyłem kilkukrotnie kilometraż, ale usterka dotąd nie powróciła.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1631
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Ja pamiętam jak za czasów pandemii się regularnie mierzyłem z bólami stopy i wtedy jeszcze nieświadomy tej łancuchowości byłem bardzo zdziwiony, że fizjo zupełnie olał moją stopę.

No i po czasie totalnie wyszło że to nie była wina stopy, żadnych tam płaskostopii poprzecznych, itd. Głównie wzmocnienie pośladków przy jednoczesnej mobilizacji bioder (ale ciekawe jest to że można godzinami rolować i rozciągać poślady, ale jak będą słabe to i tak się nic nie poprawi).

No i u mnie wynalazek poprzedniego roku to hip flexory a dokładniej ich wzmocnienie. Tzn. chyba to są te mięśnie, ale generalnie chodzi mi o ruch podnoszenia kolana. Tam nie dość że początkowo miałem tragiczne spięcia to jeszcze słabe to było jak nie wiem.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12666
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kiedyś to było bardzo tajemnicze, wręcz mistyczne, że wielki mag naprawia achillesa masując ucho. Teraz wystarczy pooglądać sobie rysunki taśm anatomicznych, żeby skumać te fizjoterapeutyczne triki. No ale jak widzicie jest wciąż jeszcze takie patrzenie tylko na bolące miejsce lub miejsce ze słabym zakresem w oderwaniu od reszty ciała. I ten pan walczący z supinacją, to jest właśnie przykład takiego działania. To samo można powiedzieć o skipach, czyli całej szkole abc, która działa nie aż w takiej izolacji lub oderwaniu od reszty, ale nie poprawia funkcjonalnej ruchomości stawu biodrowego.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12666
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na liczniku mamy 663 złote. Wielkie dzięki za odzew na moje wołanie. Cieszę się, że nie jest to wołanie na puszczy. Pozdrawiam serdecznie.
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 713
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

Mossar pisze: 24 sty 2023, 09:02 No i po czasie totalnie wyszło że to nie była wina stopy, żadnych tam płaskostopii poprzecznych, itd. Głównie wzmocnienie pośladków przy jednoczesnej mobilizacji bioder (ale ciekawe jest to że można godzinami rolować i rozciągać poślady, ale jak będą słabe to i tak się nic nie poprawi).

No i u mnie wynalazek poprzedniego roku to hip flexory a dokładniej ich wzmocnienie. Tzn. chyba to są te mięśnie, ale generalnie chodzi mi o ruch podnoszenia kolana. Tam nie dość że początkowo miałem tragiczne spięcia to jeszcze słabe to było jak nie wiem.
Chcę na wstępie zaznaczyć, że to co pisze,
nie jest w najmniejszym stopniu ukrytą krytyką tytanicznej pracy Jacka Ksiąszkiewicza.

A więc, to co napisał Mossar i wielu innych przywodzi mi na myśl "rozkminianie"
które uskuteczniają melomani, odnośnie średnicy kabli zasilających wzmacniacze,
czy betonowych podstawek pod kolumny głośnikowe. :hahaha:

Tak, to niezwykle tajemnicza sprawa, dlaczego stopa boli i ulega kontuzji! :hahaha:
A przyczyny należy szukać gdzieś właśnie tam daleko,
ale nigdy w tym miejscu, gdzie faktycznie ona "bije po oczach",
jak słoń w składzie porcelany!
:hahaha:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12666
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dokładnie. Przyczyn kontuzji należy szukać daleko. Nawet bardzo daleko jeśli mielibyśmy odwołać się do porównania ze sprzętem muzycznym, co do którego nie jesteśmy zadowoleni, bo dźwięki które wydaje głośnik są niesatysfakcjonujące. Swoją drogą ciekawe, co jest najsłabszym ogniwem sprzętu audiofilskiego.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1831
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie

Nieprzeczytany post

Myślę, że ucho odbiorcy. Moje już jest zdecydowanie gorsze niż, powiedzmy 20 lat temu. A sprzęt ten sam (interconnect 45 cm, gruby na 1,5 cm).
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12666
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jeżeli faktycznie tak jak mówisz, najsłabszym ogniwem są nasze zmysły, to należą też do nich oczy Marka.
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1831
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie

Nieprzeczytany post

Niekoniecznie oczy, bo Marek raczej nie wie o czym pisze. Grubość przewodu którym prześlemy "większy" prąd nie należy do sfery opinii, jeno faktów. Dlatego w samochodzie od alternatora do akumulatora jest taki gruby, a do zasilania przycisków w drzwiach taki cienki.

Żeby nie było, że nie na temat. Tutaj też kilka osób zauważyło, że uzyskano efekt leczniczy działając na części ciała oddalone od tej bolesnej. I nie są to farmazony, podobnie jak minimalna grubość przewodu zasilającego (która jest do wyliczenia).
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12666
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jemu pewnie chodziło o audiofilski kabel. Taki bardziej złoty niż gruby. Choć za gruby hajs.
zozur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 302
Rejestracja: 03 gru 2018, 05:06

Nieprzeczytany post

Pamiętam jeden audiofilski test (ślepa próba) w którym zwyciężył służący jako kabel rozgięty wieszak. Na szczęście jak i w bieganiu efekt można zweryfikować pomiarami.
ODPOWIEDZ