Technika biegu - analiza
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1018
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Myślenie zużywa zbyt dużo glukozy. Po drugie - wątpię by stado pierwotnych przetrwało gdyby wielu chciało błyszczeć oryginalnością.
Wracając do tematu.
Nie licząc elity i bardzo dobrych amatorów oraz wywrotowców, większość trenuje podobnie. Wystarczy poszperać na Stracie albo Garmin Connect.
Bo niby jakim cudem ktoś z VO2max 50-55 ma uzyskiwać znaczące wyniki?
Mam taką roboczą konkluzję. W społeczeństwie promuje się pracę, silną psychikę i mądry trening - powiedzieć, że ktoś ma dobre wyniki bo ma dobre geny, to bluźnierstwo. Dobre geny czyli dobre parametry fizjologiczne i biomechaniczne.
To, że zawodnik o masie 60 kg w sportach siłowych nie będzie tak dobry jak ktoś mający 90 kg nikogo nie dziwi - wręcz stworzono kategorie wagowe. Dlaczego więc dziwi, że biegacz mimo dobrego treningu nigdy nie będzie dobry, bo po prostu taki się urodził?
Wracając do tematu.
Nie licząc elity i bardzo dobrych amatorów oraz wywrotowców, większość trenuje podobnie. Wystarczy poszperać na Stracie albo Garmin Connect.
Bo niby jakim cudem ktoś z VO2max 50-55 ma uzyskiwać znaczące wyniki?
Mam taką roboczą konkluzję. W społeczeństwie promuje się pracę, silną psychikę i mądry trening - powiedzieć, że ktoś ma dobre wyniki bo ma dobre geny, to bluźnierstwo. Dobre geny czyli dobre parametry fizjologiczne i biomechaniczne.
To, że zawodnik o masie 60 kg w sportach siłowych nie będzie tak dobry jak ktoś mający 90 kg nikogo nie dziwi - wręcz stworzono kategorie wagowe. Dlaczego więc dziwi, że biegacz mimo dobrego treningu nigdy nie będzie dobry, bo po prostu taki się urodził?
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4228
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Deter zgadzam się z Tobą jak nigdy wcześniej.
Tylko jedno pytanie
Tylko jedno pytanie
Masz na myśli Neandertalczyków?wątpię by stado pierwotnych przetrwało gdyby wielu chciało błyszczeć oryginalnością.
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1018
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak to "jak nigdy wcześniej"? Zasmuciłeś mnie ![](http://emoji.tapatalk-cdn.com/emoji41.png)
Mam na myśli to, że być może robienie głupszych rzeczy w zamian za spójność stada być może zwiększało szansę na przetrwanie. Nie potępiam konformizmu, mimo że większość może się mylić.
Neandertalczycy wbrew pozorom byli inteligentniejsi i na pewno fizycznie lepsi od sapiensów.
PS
Jak zrobić żeby można było wstawić jedną wiadomość po drugiej? Tzn. dwie z rzędu bo "jedną po drugiej" to byłoby już trzy...
PPS
Z moimi rozcięgnami podeszwowymi jest coraz lepiej![](http://emoji.tapatalk-cdn.com/emoji106.png)
![](http://emoji.tapatalk-cdn.com/emoji41.png)
Mam na myśli to, że być może robienie głupszych rzeczy w zamian za spójność stada być może zwiększało szansę na przetrwanie. Nie potępiam konformizmu, mimo że większość może się mylić.
Neandertalczycy wbrew pozorom byli inteligentniejsi i na pewno fizycznie lepsi od sapiensów.
PS
Jak zrobić żeby można było wstawić jedną wiadomość po drugiej? Tzn. dwie z rzędu bo "jedną po drugiej" to byłoby już trzy...
PPS
Z moimi rozcięgnami podeszwowymi jest coraz lepiej
![](http://emoji.tapatalk-cdn.com/emoji106.png)
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4228
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Jak to zasmuciłem, przecież to znaczy, że się docieramy, a to już krok od miłowania.
Neandertalczycy oprócz intelektu mieli beton w dupie, to znaczy uznali, że jest dobrze tak jak jest i dlatego wyginęli. A poza tym, to nie wiem, a w ogóle jak się po swojej okolicy rozglądam, to nie jestem przekonany czy naprawdę wyginęli.
Neandertalczycy oprócz intelektu mieli beton w dupie, to znaczy uznali, że jest dobrze tak jak jest i dlatego wyginęli. A poza tym, to nie wiem, a w ogóle jak się po swojej okolicy rozglądam, to nie jestem przekonany czy naprawdę wyginęli.
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1018
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Najprawdopodobniej krzyżowali się z sapiensami.
Ponoć - bo to nadal kwestia otwarta, wyginęli bo mieli zbyt niski stopień komunikacji społecznej.
Przy okazji.
Nadal namawiam yacoola na podkastowanie.
PS
Wpadłem na pomysł żeby zrobić czata bieganie.pl. Może redakcja zrobi - a jeśli nie, to ktoś kumaty w te klocki. Czaty mają większą rotację komunikacji i możnaby posmęcić o pierdołach.
Ponoć - bo to nadal kwestia otwarta, wyginęli bo mieli zbyt niski stopień komunikacji społecznej.
Przy okazji.
Nadal namawiam yacoola na podkastowanie.
PS
Wpadłem na pomysł żeby zrobić czata bieganie.pl. Może redakcja zrobi - a jeśli nie, to ktoś kumaty w te klocki. Czaty mają większą rotację komunikacji i możnaby posmęcić o pierdołach.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Jestem redaktorem portalu o Star Wars i latami siedziałem tylko na tamtejszym forum, ale przed pandemią przenieslismy się na Discorda. No i w sumie jest to tak komfortowe, że teraz większość rozmów o SW i nie tylko prowadzimy na Discordzie.
Więc jednocześnie polecam i nie polecam. Bo fajnie, ale to by mogło zabić to forum![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Więc jednocześnie polecam i nie polecam. Bo fajnie, ale to by mogło zabić to forum
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13118
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
A to podkastowanie ma mnie uratować przed wyginięciem, tak?
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4228
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Skupcie się chwilę i bez żartów proszę, bo pytam poważnie.
Jak biegniecie to bardziej uciekacie, czy gonicie?
Jak biegniecie to bardziej uciekacie, czy gonicie?
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Jasne, że uciekam. W gimnazjum/liceum nie bałem się koksow na dzielni, bo wiedziałem, że ucieknę każdemu* i dzięki temu czułem się pewny siebie.
* No nie każdemu, ale raczej wtedy Przemkurius albo młody Karol Zalewski z maczetą by mnie nie gonił.
* No nie każdemu, ale raczej wtedy Przemkurius albo młody Karol Zalewski z maczetą by mnie nie gonił.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
- Deter
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1018
- Rejestracja: 25 wrz 2017, 17:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zyskasz zasięgi i Patronite rozkwitnie a podczas wywiadów i pogadanek rozbłyśnie kaganek biomechanicznej oświaty. Przy okazji będziesz siał zwątpienie oraz wymuszał refleksje by wytrącać z bierności.yacool pisze:A to podkastowanie ma mnie uratować przed wyginięciem, tak?
To trochę jak z książką "Obłęd 44" Zychowicza. Ktoś śmiał głośno powiedzieć, że coś pozornie oczywistego i świętego... mogło być bez sensu i tragicznie szkodliwe.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1369
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
Tego się trzymam, co oznacza, że tak jest, teraz tylko trzeba to jakoś udowodnić. To mój główny (długofalowy) cel trenowania.
Na pierwszy rzut oka tak jest (u mnie). Realizuję jakiś plan treningowy (żeby nie było, obecnie z Garmina, na PM dla średniozaawansowanych
![szok :szok:](./images/smilies/icon_e_surprised.gif)
![:spoczko:](./images/smilies/spoczko.gif)
To mnie wciągnęło. I jednocześnie coraz bardziej zastanawia dlaczego nie wciąga innych? Jedną z odpowiedzi jest: mają już doskonałą technikę/biomechanikę, inną nie widzą wpływu techniki/biomechaniki na bieganie (w sensie nie widzą jak by to miało zmienić ich bieganie), kolejną nie wierzą, że są w stanie zmienić swój sposób biegania, nie wiedzą do końca co zmienić, co da oczekiwane rezultaty. I za bardzo wierzą w trening tradycyjny.
Biorąc powyższe pod uwagę należę do szczęśliwców, bo nie mam (a było jeszcze gorzej) jakiejś super (wrodzonej) techniki biegowej i dzięki temu gdy tylko coś zacząłem z tym robić od razu odczułem pozytywne efekty. To co jednak jest najważniejsze nie spocząłem na laurach. Postawiłem tej technice/biomechanice, którą chcę wypracować konkretne oczekiwania (zawarte w tytule blogu)
I to jest (narazie) kosmos (dla mnie)!
Nie widzę treningu (w sensie tradycyjnym) dla siebie by to osiągnąć. (Ułożenie pewnie nie stanowiłoby problemu, gorzej z realizacją.) Tak więc zostaje tylko, co tam zostaje, jestem skazany na trening biomechaniczny/biomechaniki.
I tu jest dobra wiadomość (dla mnie przede wszystkim) O ile w tradycyjnym treningu widzę jakiś kres ludzkich (moich) możliwości, to w kształtowaniu biomechaniki... nieskończoność.
I żeby było jeszcze ciekawiej/tajemniczo/trudniej nie wiem do końca jak ta idealna technika ma dokładnie wyglądać, mam zaledwie jakiś obraz tego. Obraz ten robi się coraz bardziej wyrazisty i szczegółowy wraz usuwaniem kolejnych barier w organizmie.
Bo np. do tego:
Trzeba jakiś w ogóle dojść. A gdy się jest całym z betonu, no to jest nad czym pracować.
W tym sensie, w odniesieniu do wieku, to trening biomechaniki jest samym zdrowiem!
![:spoczko:](./images/smilies/spoczko.gif)
Kolejny test techniki w najbliższą niedzielę, chociaż boję się trochę, czy nie spalę tego odżywianiem i nawodnieniem.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4228
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Zapomnijcie o tym balecie, bo wysłuchałem podkastu o technice biegu i pan powiedział, że o tlen się rozchodzi.
A nie mówiłem.
A nie mówiłem.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13118
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No tak, jak zwykle ten cholerny tlen. Bez niego nie ma szans na technikę biegu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1369
- Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
- Życiówka na 10k: 42:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:08
- Lokalizacja: Wieś
U mnie bardziej, z rzeczy przyziemnych, o wagę