Technika biegu - analiza

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12646
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To jeden parametr. Z niego można co nieco wnioskować jak zna się zawodnika. Inaczej to jak z bieganiem na książkowy próg.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 3990
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Tylko, że model fizjologiczny uwzględnia ekonomie, a w ekonomi mieści się technika biegu, no to jakieś modele techniki powinny też zawierać części fizjologi.
A bardo ciekawy jestem co Filip ma na myśli pisząc siła biegowa?
edit: Filip a nie film już poprawiłem
Ostatnio zmieniony 07 cze 2022, 16:53 przez pawo, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12646
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ano właśnie. Jak tu już od kilku lat o powięzi rozprawiamy, to też i ewoluować powinno pojęcie siły biegowej. Powtórzyliśmy 13 minut ciągłego na uprzęży i ten drugi bieg był już inny w odczuciach. Przede wszystkim zupełnie inaczej reagował organizm po 24 i 48 godzinach od tego treningu. Tak szybko adaptuje się tylko układ nerwowy, bo przecież nie mięśnie ani nie powięź. Szczerze mówiąc po tym drugim biegu wiem mniej niż po pierwszym, he, he.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 3990
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

No to dawaj coś z tego biegu.
A siła biegowa to takie cuś co popycha biegacza, siła biegowa musi być wielkością wektorową skierowaną w przód, bo inaczej nie bieglibyśmy do przodu nawet jak byśmy byli silni.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12646
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Muszę się ogarnąć po wakacjach. Coś zbiorczego wstawię, myślę w przyszłym tygodniu. Te ciekawe anomalie tudzież zależności kadencyjno-sercowo-deszczowe już się nie powtórzyły. Choćby z tego powodu, że nie padało. Tempo równo, poniżej 2:40 i metodycznie przez 13 minut. Kadencja średnia 180. Bez zjazdu na drugi dzień.
IMG-20220604-WA0003.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
mach82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 787
Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Poprzedni wykres HR wyszedł zupełnie niepoprawnie. Ten najnowszy lepiej, ale nadal kiepsko. Ponad 200 bpm na początku, a w okolicach 10 minuty zaledwie 165, nie jest logiczne. Jak chcecie wyciągać jakieś wnioski patrząc na HR, to zadbajcie o dobre zamocowanie paska (albo inny - lepszy) i drugi kontrolny na biceps. Inaczej wróżycie z fusów.
Blog
Komentarze do bloga

10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12646
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przy następnym podejściu rozważymy to. Dzięki.

A co do siły w bieganiu, to ona mniej nas pcha, a bardziej ciągnie. Przynajmniej w wyczynie to rejestrujemy. To pociąga za sobą pytanie o trening siły biegowej, czyli jak zasymulować takie ciągnięcie w wyizolowaniu i wzmacniać to.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 3990
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Ja nie wiem, bo jak na tylko 13 minut, ciągnięcie i jeszcze fakt, że bieg w wymuszonym stałym tempie pożera więcej energii, to mógł być wysiłek na poziomie VO2max i maksymalnego tętna, więc dryfu mogło nie być.
Spadek mało możliwy, choć jak nastąpiło jakieś dopasowanie do sytuacji, nie wiem, może spadek temperatury co by polepszyło termoregulację i zwiększyło pojemność wyrzutową. Tak tylko się zastanawiam. :niewiem:
A, niech stracę, poszukam tych badań o stałym kontra swobodnym tempie.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12646
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No i proszę jak w tempo podane. Wszystkie propozycje ćwiczeń na aktywację pośladka w skróceniu, czyli cały wachlarz rotacji zewnętrznych uda. Żadnego ćwiczenia z rotacją wewnętrzną, czyli aktywacją pośladka w pełnym rozciągnięciu. No i jak tu ćwiczyć siłę biegową, gdy nie ma się pojęcia jak włączyć dupę do pracy podczas biegu...

A to jest dobre:
Nawet jeśli nie jesteśmy ekspertami od ludzkiej anatomii, to patrząc na sylwetki sprinterów zauważymy, że bez potężnie zbudowanych ud i pośladków nie da się bardzo szybko biegać.
Kolejny krosfiter bierze się za szybkie bieganie. Gdyby spojrzał z bliska na brak dupy i uda u Kenijczyka, to od razu weszłyby przysiady ze sztangą :hahaha:

Jakby te gumowe taśmy wykorzystał inaczej, to kwiczałby z bólu jak prosię, a potem 3 dni zakwasów na dupie i zdziwienie, że do tej pory poślad nigdy nie pracował na poważnie. :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

No cóż niektórym wydaje się,że tempo Kenijczyków bez pośladków i rozbudowanych ud w granicach 20km/h to szybko. Nawet biorąc pod uwagę taki WR na 5K czyli w granicach 2:30/km to przecież dla sprinterów trucht.

Niektórzy muszą zrozumieć co to szybko. Wszystko co się biega powyżej 200 metrów to nie jest szybko. To jest tylko albo aż utrzymywanie dużej prędkości na dłuższym odcinku.

Jak ktoś nie umie porównać szybkiego biegania z rozbudowanymi udami i pośladkami rzędu 36-38km /h (a w pewnym momencie 40km/h do truchtu WR w maratonie rzędu 21/km to nic nie wie ;)

Jak można określać szybkie bieganie biegiem o blisko połowę wolniejszym. Mówimy o szybkim bieganiu a nie o pokonaniu danego dystansu w danym czasie.

Dlatego te poślady i uda tak potrzebne są i dlatego w ruch wchodzą przysiady ze sztangą i nie ma z czego się śmiać tylko trzeba to wiedzieć ;)
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
Arti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4522
Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Dodam jeszcze,że przydają się przysiady ale nie pełne tylko niepełne zakończone wyskokiem aby dodatkowo ćwiczyć dynamikę.
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 3990
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Przecież to proste jest, nawet jeśli nie jesteś ekspertem od ludzkiej anatomii, to patrząc na sylwetki zawodników sumo musisz zauważyć, że potężne brzuchy pomagają w osiąganiu dobrych wyników. Czyż nie tak?
Obrazek
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12646
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z tym ujemnym dryfem dziwna sprawa, to fakt. No ale sama sytuacja jest przecież niecodzienna. Początkowo ciało dostaje bodziec i za nim podąża, powodując pełne zaangażowanie organizmu. Potem jednak włączają się mechanizmy obronne, czy też przetrwania o czym mówi Noakes i inne są wtedy priorytety. Rośnie tętno, rośnie wymiana i organizm spodziewa się rychłego zakończenia biegu lub zwolnienia, a tu dupa. Znaczy się dupa musi cały czas pracować na wysokich obrotach, tyle że w sposób który można by analogicznie przyrównać do samochodu jadącego w dół na biegu z puszczonym pedałem gazu. Silnik wchodzi na obroty, jest obieg wody, jest obieg oleju, ale napędzają to wszystko koła, a nie on sam. W efekcie spada temperatura układu tudzież tętno.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4807
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 08 cze 2022, 04:55 Z tym ujemnym dryfem dziwna sprawa, to fakt. No ale sama sytuacja jest przecież niecodzienna. Początkowo ciało dostaje bodziec i za nim podąża, powodując pełne zaangażowanie organizmu. Potem jednak włączają się mechanizmy obronne, czy też przetrwania o czym mówi Noakes i inne są wtedy priorytety. Rośnie tętno, rośnie wymiana i organizm spodziewa się rychłego zakończenia biegu lub zwolnienia, a tu dupa. Znaczy się dupa musi cały czas pracować na wysokich obrotach, tyle że w sposób który można by analogicznie przyrównać do samochodu jadącego w dół na biegu z puszczonym pedałem gazu. Silnik wchodzi na obroty, jest obieg wody, jest obieg oleju, ale napędzają to wszystko koła, a nie on sam. W efekcie spada temperatura układu tudzież tętno.
może i tak ale dla pewności sprawdźcie pas HR
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13470
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

yacool pisze: 07 cze 2022, 21:50 No i proszę jak w tempo podane. Wszystkie propozycje ćwiczeń na aktywację pośladka w skróceniu, czyli cały wachlarz rotacji zewnętrznych uda. Żadnego ćwiczenia z rotacją wewnętrzną, czyli aktywacją pośladka w pełnym rozciągnięciu. No i jak tu ćwiczyć siłę biegową, gdy nie ma się pojęcia jak włączyć dupę do pracy podczas biegu...
Wytłumacz proszę, w którym momencie ruchu biegowego jest maksymalna aktywacja koncentryczna mięśnia pośladka.
ODPOWIEDZ